Kilka lat temu irytowali wszystkich turystów, dziś biją rekordy odwiedzin! Mocno pomógł im Ryanair
Maroko to wspaniały kraj, które jednak przez lata nie miał dobrej passy. Doskonale pamiętamy czasy pandemii koronawirusa, gdy władze Maroka chyba najczęściej ze wszystkich krajów świata zmieniały przepisy i restrykcje wjazdowe, raz otwierając, raz zamykając kraj na turystów. Były momenty, gdy Maroko było jednym z najbardziej zamkniętych krajów świata, któremu jednocześnie zdarzało się zmieniać przepisy i zamykać lotniska praktycznie z dnia na dzień, doprowadzając turystów do rozpaczy i białej gorączki. Nie wpływało to dobrze na reputację tego państwa, jednak teraz wydaje się, że Maroko weszło na ścieżkę trwałego wzrostu.
Costa Brava od 2164 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Lublin)
Alanya od 2009 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Pafos od 2613 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Świadczą o tym najnowsze statystyki, czyli 15,9 mln turystów od początku roku, co jest absolutnym rekordem.
– Te świetne wyniki dowodzą tego, że nasze wysiłki, by pozycjonować Maroko jako jedną z 15 globalnych destynacji turystycznych, przynoszą owoce – komentuje minister turystyki Fatim-Zahra Ammor.
Duży wzrost liczby odwiedzających turystów mocno wpływa też na gospodarkę Maroka, gdzie turystyka stanowi aż 7 procent tamtejszego PKB. Widać to też po przychodach, które w pierwszych 11 miesiącach tego roku wzrosły o 9,3 procenta i wyniosły aż 97 miliardów dirhamów (9,72 mld dolarów).

Mocno pomógł Ryanair
W osiągnięciu tak dużych wzrostów mocno pomógł Ryanair, dla którego Maroko było w mijającym roku jednym z kluczowych rynków, jeśli chodzi o wzrosty. Irlandzka linia uruchomiła w tym roku prawie 40 nowych tras do Maroka, w tym 11 połączeń krajowych. Jak czytaliśmy w jej komunikacie prasowym, w samym sezonie letnim przewoźnik miał przewieźć ok. 5 mln pasażerów, czyli o 1/3 więcej niż w roku ubiegłym. I nie jest to jedyny przewoźnik, który ogłasza ekspansję w Maroku, na czym korzystają też podróżni z Polski.
Przypomnijmy, że od października przyszłego roku Wizz Air uruchomi połączenie z Pyrzowic do Agadiru. Wcześniej, bo już kilka dni temu wystartowała z kolei trasa z Krakowa do Marrakeszu, na którą Ryanair wraca po kilku latach przerwy.
Irlandzka linia nie zamierza zresztą na tym poprzestać. Miesiąc temu przewoźnik ogłosił uruchomienie pierwszych tras do Sahary Zachodniej, a władze Maroka liczą, że dzięki temu także ten region wkrótce dołączy do Marrakeszu, Agadiru i innych miejsc, będących wizytówką tego kraju.
Władze Maroka chcą w 2026 roku przyjąć 17,5 mln turystów, a w 2030 roku spodziewają się aż 26 mln zagranicznych gości. Nie jest to data przypadkowa – w tym roku Maroko będzie bowiem współgospodarzem piłkarskiego mundialu, razem z Hiszpanią i Portugalią.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?