Kiedy znów polecimy? Rząd podał szczegóły: zmiany uderzą w tanie linie!
– Ruch lotniczy z Polski będzie wznawiany w trzech etapach – powiedział wiceminister infrastruktury Marcin Horała, który przedstawił szczegóły odmrożenia ruchu lotniczego w naszym kraju. Zabrakło dat, ale znacznie ciekawsze są ogólne informacje o wymogach bezpieczeństwa – Polska planuje bowiem wprowadzić blokowanie foteli w samolotach i inne zmiany, które z pewnością nie spodobają się tanim liniom.
Z każdym dniem poznajemy coraz więcej szczegółów na temat wznowienia lotów pasażerskich w Polsce, które z powodu pandemii koronawirusa są w naszym kraju zawieszone od połowy marca. Wiemy już, że LOT uruchomi połączenia krajowe od 1 czerwca, a w sobotę poznaliśmy garść szczegółów dotyczących wznowienia ruchu międzynarodowego.
Przedstawił je wiceminister infrastruktury Marcin Horała i choć w jego wystąpieniu zabrakło najważniejszej informacji, czyli daty wznowienia połączeń, to wiemy nieco więcej na temat tego, kiedy i w jaki sposób będziemy latać. Co nas więc czeka?
Ruch lotniczy wróci w trzech etapach
Horała powiedział, że odmrażanie ruchu lotniczego będzie realizowane w trzech etapach – pierwszy to wspomniane wcześniej loty krajowe. W drugim etapie, już po otwarciu granic Polski, przywracane będą połączenia międzynarodowe do krajów europejskich. Ale nie do wszystkich krajów – w pierwszej kolejności ruch zostanie wznowiony do krajów, w których, podobnie jak w Polsce, zostały zniesione ograniczenia związane z pandemią koronawirusa, a liczba przypadków jest na niskim lub zbliżonym do polskiego poziomie. Przypomnijmy, że na łamach Fly4free.pl informowaliśmy, że w pierwszej kolejności loty międzynarodowe miałyby zostać wznowione do 10 “bezpiecznych” krajów. Na liście miałyby znajdować się takie kraje jak Czechy, Słowacja, Chorwacja, Rumunia, Bułgaria, Węgry, Słowenia, Litwa, Łotwa i Estonia.
Z kolei w trzecim etapie znoszenia ograniczeń wznowione zostaną loty poza Europę, w tym dalekodystansowe połączenia LOT do Azji i AMeryki Północnej. Na razie nie ma jeszcze daty, kiedy te połączenia mogłyby zostać wznowione.
Jednak znacznie ciekawsze są wytyczne, dotyczące dodatkowych środków bezpieczeństwa, jakim mają podlegać połączenia lotnicze z naszego kraju.

Będzie blokada foteli!
O nowych procedurach, które dla krajów UE opracowała EASA, pisaliśmy już na łamach Fly4free.pl. Jednak z tego, co mówił Horała, jasno wynika, że Polska stawia na nieco bardziej restrykcyjne środki bezpieczeństwa niż unijna agencja oraz IATA, czyli międzynarodowe zrzeszenie linii lotniczych. Procedury, które planuje wprowadzić Polska to m.in.:
- pomiar temperatury ciała przed wejściem na terminal lotniska,
- zachowanie bezpiecznego odstępu pasażerów w całym procesie przejścia przez lotnisko,
- na pokładzie samolotu zachowana zostanie odpowiednia liczba miejsc wolnych pomiędzy pasażerami,
- na teren terminali wpuszczani będą tylko pasażerowie lub, w wypadkach wymagających opieki, pasażerowie z opiekunami,
- wszyscy pasażerowie i pracownicy lotniska i linii lotniczych będą nosili maseczki ochronne w czasie podróży,
- samoloty będą dezynfekowane po każdym locie.
Na szczegóły dotyczące zmian musimy jeszcze poczekać, natomiast można w ciemno założyć, że nie spodobają się one tanim liniom lotniczym, a zwłaszcza Ryanairowi. Pewne kontrowersje budzi szczególnie zapis o blokowaniu części foteli w samolocie. O tym, jak będzie to wyglądało w praktyce, przekonamy się zapewne przy okazji wznowienia lotów krajowych przez LOT. Natomiast zapewne nie będzie to blokowanie środkowych foteli, bo LOT… najpewniej uruchomi te połączenia swoimi najmniejszymi samolotami, a więc Bombardierami Q400 i Embraerami w układzie siedzeń 2×2.
Ta deklaracja dziwi tym bardziej, że nakazu blokowania foteli nie ma w oficjalnych wytycznych EASA, które wskazują jedynie, by na pokładzie linie lotnicze stosowały zasady dystansu, “tak bardzo jak to możliwe”, a jeśli nie pozwala na to na przykład większa liczba pasażerów na pokładzie, to należy “zachować szczególne środki ostrożności”.
Jednym z największych krytyków blokowania foteli jest Ryanair i z całą pewnością linia będzie miała coś do powiedzenia na temat nowych wytycznych dla Polski. Podobnie jest zresztą z innym punktem, czyli dezynfekcją samolotu po każdym locie. Jak pisaliśmy na naszych łamach, procedury Ryanaira i Wizz Aira zakładają, że samolot jest dokładnie dezynfekowany raz dziennie – na koniec dnia. Tymczasem jak wiemy, LOT dostosuje się do tych wytycznych – w tym celu na trasach krajowych wydłużył czas postoju na lotniskach przed lotem powrotnym do 90 minut.