Jesienią czeka nas więcej kontroli bagażu w Ryanairze! Linia podwaja stawki: zapłaci 10 zł za złapanie pasażera
Rodos od 2479 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Modlin)
Korfu od 1624 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Gdańsk)
Bodrum od 1789 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
Czy Ryanair płaci pracownikom za złapanie osób z za dużym bagażem?
Fakt, że Ryanair płaci swoim pracownikom za złapanych pasażerów z ponadwymiarowym bagażem nie jest ani branżową legendą ani nowością.
„Ryanair płaci pracownikom prowizje w wysokości 1,50 euro (czyli nieco ponad 6 zł) od każdego zbyt dużego bagażu wykrytego przy bramce. Pracownicy irlandzkiej linii mają przy tym miesięczny limit takiej premii wynoszący 80 euro” – pisaliśmy na łamach Fly4free.pl już w lipcu. „Oznacza to, że chętni na dodatkowe pieniądze powinni złapać na gorącym uczynku nieco ponad 50 pasażerów”.
Sam prezes wielokrotnie odnosił się też do faktu, że nie zamierza rezygnować z bagażowej krucjaty i będzie ją kontynuował tak długo aż pasażerowie nauczą się przestrzegać zasad. Teraz dodatkowo zapowiedział podwyżki dla najbardziej przykładnych pracowników.
Ile Ryanair płaci pracownikom za złapanie osób z za dużym bagażem?
Już od listopada nowa stawka za przyłapanie pasażera ze zbyt dużym bagażem ma wynosić 2,50 euro. Może się wydawać, że równowartość 10 złotych to nie jest zbyt wiele, ale biorąc pod uwagę, że tylko w ciągu jednego lotu bez trudu można złapać kilkunastu pasażerów – ostatecznie robi się z tego spora kwota.
– Kontrole mają zniechęcić tę niewielką część pasażerów, która przyniosła bagaże kabinowe większe niż dopuszczalny rozmiar. Nie „polujemy” na pasażerów – powiedział Michael O’Leary, prezes Ryanaira w rozmowie z BBC. – Jeśli ludzie nie zastosują się do zasad i spróbują przenieść ponadwymiarową torbę, zostaną złapani. A ja nie mogę się doczekać, aby nagrodzić i premiować naszych pracowników, którzy dostrzegą takie bagaże – dodał.
Dlaczego Ryanair zwiększył kontrole bagażu?
Bagażowa krucjata rozpoczęła się wiosną tego roku, gdy Michael O’Leary przyznał, że Ryanair zbyt długo tolerował pasażerów, którzy świadomie łamią zasady bagażowe. Jego zdaniem, podróżni przywykli do przymykania oka i mieli poczucie bezkarności w tej kwestii. Jednocześnie zawsze podkreśla, że zdecydowana większość (a konkretnie 99,9% pasażerów) ma bagaż zgodny z rozmiarem i nie musi się niczego obawiać.
Jeśli chodzi o konkretne liczby to Ryanair pobiera opłaty za ponadwymiarowy bagaż od około 200 tysięcy osób rocznie. Trzeba jednak podkreślić, że w ubiegłym roku obsłużył blisko 200 milionów pasażerów.
Opłata za ponadwymiarowy bagaż może wynosić nawet 75 euro i trzeba ją uiścić na miejscu. W przeciwnym razie obsługa ma prawo odmówić pasażerowi wejścia na pokład.
Czy pasażerowie powinni się mieć na baczności?
Podsumowując – pasażerowie powinni tej jesieni jeszcze bardziej przyłożyć się do rozsądnego pakowania albo pomyśleć o wykupieniu dodatkowego bagażu. Wszystko wskazuje na to, że kontrole w Ryanair nie osłabną, a wręcz mogą przybrać na sile.






Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?