Podczas gdy wielu przewoźników lata obecnie prawie pustymi samolotami, brazylijska linia GOL ogłosiła właśnie, że w kwietniu zanotowała wypełnienie samolotów na poziomie 80 procent – prawie takim samym jak w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Symbolem pandemii koronawirusa są praktycznie puste samoloty, którymi latają linie lotnicze i setki uziemionych maszyn na całym świecie. Było to widać szczególnie w kwietniu, w którym ruch lotniczy spadł do bezprecedensowo niskiego poziomu. Jest jednak przewoźnik, który pochwalił się, że akurat w jego przypadku samoloty latały tak samo pełne jak rok temu – to brazylijska linia Gol, czyli druga największa linia w Ameryce Południowej. Jak informuje agencja Reuters, w kwietniu przewoźnik zanotował load factor na poziomie 80 procent, podczas gdy rok wcześniej w tym samym miesiącu było to 81 procent.
Sukces? Tak i nie. Brazylijski przewoźnik też bowiem bardzo cierpi z powodu koronawirusa i tak jak inni musiał zawiesić mnóstwo tras. Jak dużo? Gol informuje, że w kwietniu wykonywał po ok. 39 lotów dziennie, czyli… o 94 procent mniej niż zazwyczaj. Władze przewoźnika przyznają też, że w stosunku do poprzednich miesięcy, znacznie częściej samolotami przewoźnika latają urzędnicy państwowi. Jednocześnie Gol oraz inne duże linie działające w Brazylii, czyli Azul i LATAM rozmawiają z rządem na temat pożyczek.
Brazylia jest dość solidnie dotknięta koronawirusem – w całym kraju jest ponad 115 tys. zakażonych i 8 tys. przypadków śmiertelnych.
Linie lotnicze nie chwalą się wynikami
Nie wszyscy przewoźnicy chwalą się wynikami za kwiecień, bo też… nie bardzo jest czym. Na naszych łamach pisaliśmy już o lotach z jednym pasażerem na pokładzie czy o absurdalnych przepisach w USA, gdzie linie lotnicze są zmuszone wykonywać loty na trasach, na których zainteresowanie jest praktycznie zerowe, aby otrzymać pomoc publiczną.
Jedyna linia w regionie oprócz brazylijskiego przewoźnika, która poinformowała o wypełnieniu samolotów w czasie pandemii, to Aeromexico – w kwietniu zanotowała ona wypełnienie samolotów na poziomie 48 procent, podczas gdy rok wcześniej było to 82 procent. Jak jest w Europie? Ryanair, który do tej pory latał praktycznie pełnymi samolotami, w kwietniu po raz pierwszy od lat nie pokazał danych na temat wypełnienia samolotów. Z kolei Wizz Air, który uziemił w kwietniu większość floty, poinformował, że u niego load factor wyniósł 74,7 procent (rok temu o tej samej porze było to 91,9 procent). Ale też liczba pasażerów jest diametralnie różne – w minionym miesiącu Wizz przewiózł 78,3 tys. pasażerów, rok temu o tej porze 3,288 mln ludzi.





