Janusze turystyki. Przewracają się na rzeźby, bazgrolą po pomnikach i niszczą obrazy warte grube miliony
Największym zagrożeniem dla bezcennych dzieł sztuki nie są wojny i konflikty zbrojne, tylko nieuważni turyści, którzy potykają się, wywracają, a często nawet wspinają na pomniki i wszelkiej maści zabytki. Efekt? Zniszczone cuda kultury, które przetrwały najazd Hunów, ale już nie turystów.
Zobaczcie najgłośniejsze wypadki, gdy z powodu głupoty turystów słynne dzieła sztuki zostały (najczęściej) nieodwracalnie zniszczone.
PoprzednieObraz 2 z 15Następne
Zniszczony obraz, który stał się turystycznym hitem
A tę historię na pewno pamiętacie, bo odbiła się szerokim echem w internecie. „Ecce Homo” to fresk autorstwa Eliasa Garcii Martineza przedstawiający Jezusa w koronie cierniowej, znajdujący się w Santktuarium Łaski w hiszpańskiej Borji.
Piękny fresk, ale mało znany. Przynajmniej do sierpnia 2012 roku, gdy w swoje ręce wzięła go Cecilia Gimenez, 80-letnia artystka-amatorka, która próbowała go na własną rękę odnowić.
Efekt? Widoczny na zdjęciu z prawej strony. Korespondent BBC stwierdził, że rezultat przypomina „naszkicowaną kredkami włochatą małpę w źle skrojonej tunice”.
Przerobiony obraz stał się wielką atrakcją turystyczną i światowym hitem internetu. Popularność fresku była tak duża, że kościół zaczął pobierać opłaty za możliwość jego obejrzenia. A sama niszczycielka dzieła zaczęła się domagać... części zysków z biletów wstępu do kościoła.
Całość przypomina trochę najbardziej znany film z przerobieniem obrazu w tle...
Fot. YouTube
A tę historię na pewno pamiętacie, bo odbiła się szerokim echem w internecie. „Ecce Homo” to fresk autorstwa Eliasa Garcii Martineza przedstawiający Jezusa w koronie cierniowej, znajdujący się w Santktuarium Łaski w hiszpańskiej Borji.
Piękny fresk, ale mało znany. Przynajmniej do sierpnia 2012 roku, gdy w swoje ręce wzięła go Cecilia Gimenez, 80-letnia artystka-amatorka, która próbowała go na własną rękę odnowić.
Efekt? Widoczny na zdjęciu z prawej strony. Korespondent BBC stwierdził, że rezultat przypomina „naszkicowaną kredkami włochatą małpę w źle skrojonej tunice”.
Przerobiony obraz stał się wielką atrakcją turystyczną i światowym hitem internetu. Popularność fresku była tak duża, że kościół zaczął pobierać opłaty za możliwość jego obejrzenia. A sama niszczycielka dzieła zaczęła się domagać... części zysków z biletów wstępu do kościoła.
Całość przypomina trochę najbardziej znany film z przerobieniem obrazu w tle...
Fot. YouTube
PoprzednieObraz 2 z 15Następne