Jak uniknąć środkowego fotela w Ryanairze i nie płacić za wybór miejsca? Ekspert znalazł patent
W WIELKANOC PREZENTUJEMY NASZE STARSZE ARCHIWALNE TEKSTY. OTO JEDEN Z NICH. PRZYJEMNEJ LEKTURY!
Środkowy fotel to nie od dziś najbardziej znienawidzone miejsce w samolocie. Z własnej woli siadają tam chyba tylko pary czy członkowie rodzin, którzy koniecznie chcą siedzieć w czasie lotu obok siebie, więc wykupują płatny wybór miejsca w samolocie. Co jednak z osobami, które podróżują same lub po prostu nie chcą płacić irlandzkiej linii za wybór fotela? Tym bardziej, że nie są to małe pieniądze – z tabeli opłat Ryanaira wynika, że w zależności od lotu za wybór miejsca zapłacimy od 4,5 do 15,5 euro. Czy osoby, które nie płacą, skazane są na środkowy fotel?
Hammamet od 2012 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Monastir od 1604 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Zarzis od 2331 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
W ostatnim czasie w sieci furorę robią filmiki na temat sposobów na uniknięcie środkowego fotela w Ryanairze i innych liniach, które oferują losowy przydział miejsc. Wynika z nich prosta zasada: unikaj odprawy tuż po rozpoczęciu „darmowego okienka”, a więc na 24 godziny przed planowanym lotem. Powód? Ryanair w pierwszej kolejności będzie przydzielał pasażerom odprawiającym się w ten sposób właśnie środkowe fotele, aby przekonać ich do zakupu usługi wyboru miejsca przy oknie lub od strony alejki. Jednocześnie więc zaleca się, by czekać z odprawą do końca, bo wtedy jest największa szansa na otrzymanie takiego miejsca kompletnie za darmo.
Czy faktycznie tak jest? Znany brytyjski dziennikarz lotniczy Simon Calder z „Independent” sprawdził to na własnej skórze. Calder przeanalizował swoje 39 ostatnich lotów liniami Ryanair, które odbył w ciągu ostatnich 7 lat i historię przydzielania mu miejsc w samolocie w zależności od tego, z jakim wyprzedzeniem dokonywał odprawy na lot (nie wykupywał nigdy usługi wyboru miejsca w samolocie). Jakie są wnioski? Na 39 lotów w 15 przypadkach podczas odprawy dziennikarz otrzymywał środkowe miejsce w samolocie. Jednocześnie jednak na podstawie numeru sekwencji na karcie pokładowej Calder był w stanie odtworzyć czas odprawy, czyli to, jako który w kolejności pasażer odprawiał się na dany lot. Tu wnioski są ciekawsze i zdają się potwierdzać internetowe teorie: okazuje się bowiem, że odprawa na początku darmowego okienka 24 godzin niemal na pewno „gwarantuje” nam otrzymanie środkowego fotelu. Z kolei im bliżej końca zdecydujemy się na odprawę, tym mocniej rosną szansę na to, że otrzymamy miejsce od alejki lub przy oknie.
„Wygląda na to, że każdorazowo odprawienie się powyżej 100 pasażera na dany lot znacząco zwiększa naszą szansę na uniknięcie środkowego fotela” – czytamy w tekście dziennikarza.
Jednocześnie wskazuje on przykłady sytuacji, gdy otrzymywał dobre miejsca, gdy odprawiał się jako jeden z ostatnich. Podczas lotu do Belfastu odprawiał się jako 172 pasażer i otrzymał miejsce 12F, podczas lotu do Sewilli 4A, gdy odprawiał się jako 171 osoby. A podczas lotu ze Stansted do Dortmundu, gdy odprawiał się jako jeden z ostatnich (186 pasażer na liście) otrzymał miejsce 1A.
Calder dodaje, że ta metoda nie zawsze działa bez pudła. Informuje jednak, że znacząco zwiększa ona szansę na upolowanie lepszego miejsca.
Warto jednak w tym momencie dodać, że w przypadku takich przewoźników jak Wizz Air, późniejsza odprawa wiąże się z ryzykiem. Na czym ono polega? W przypadku awarii samolotu przewoźnicy, którzy dysponują różnymi typami samolotów (tak jak Wizz Air) mogą zdecydować, by nie zabrać nas na pokład, gdy zamiast naszej maszyny zostanie podstawiony mniejszy samolot. W takich sytuacjach – jak pisaliśmy na naszych łamach – najczęściej na pokład nie wchodzą ci pasażerowie, którzy odprawiali się jako ostatni.





