Izrael luzuje obostrzenia wjazdowe. Będzie łatwiej, ale nie bezproblemowo
Izrael przez wiele miesięcy był krajem zamkniętym na cztery spusty. To właśnie tamtejszy rząd jako pierwszy po odkryciu pandemii koronawirusa, zdecydował o całkowitym zakazie wjazdu dla obcokrajowców (co wtedy wydawało się być totalną abstrakcją). Później było sporo zamieszania – Izrael kilkukrotnie otwierał granice i zamykał (ze względu na nowe warianty), a także regularnie przesuwał daty otwarcia i zmieniał zasady wjazdu. Przez cały ten czas były one jednak bardzo restrykcyjne. Teraz wreszcie widzimy pierwsze luzowanie zasad.
Costa Brava od 1812 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
Costa Dorada od 1969 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Gdańsk)
Majorka od 1894 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
Izraelski rząd ogłosił, że już od 21 maja zmieni zasady wjazdowe dla obcokrajowców. W efekcie zniknie obowiązkowy test po przyjeździe do Izraela, czyli ten, który trzeba było wykonać na lotnisku Ben Gurion (inne lotniska nie są dostępne dla turystów). Znika więc też krótka kwarantanna, która obowiązywała do czasu otrzymania wyniku testu (nie dłużej jednak niż 24 h). Władze przyznały, że decyzja jest skutkiem znacznego spadku liczby zakażeń – do poniżej 2 tys. przypadków dziennie.
Nadal jednak trzeba przedstawić negatywny wynik testu zrobionego przed wylotem. Ale i tu mamy pewne ułatwienia. Już od jutra, 10 maja akceptowane będą nie tylko testy PCR, ale i antygenowe. Te pierwsze można wykonać najwcześniej 72 h przed przyjazdem, a te drugie 24 h przed. Trzeba też pamiętać o wypełnieniu formularza wjazdowego i wykupieniu obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego obejmującego COVID-19.
Przypomnijmy też, że od marca do Izraela mogą wjeżdżać wszyscy turyści, a nie jak wcześniej wyłącznie osoby zaszczepione. Jedni i drudzy muszą spełnić takie same warunki.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?