„Hotel tuż przy plaży”? Tak, 25 minut spacerem. Turystka pozwała biuro podróży i…wygrała!
W 2022 roku pewna niemiecka turystka udała się wraz ze swoją 9-letnią córką na wakacje do Kostaryki. Po przybyciu do zarezerwowanego wcześniej hotelu butikowego odkryła, że opis obiektu był niezgodny ze stanem faktycznym. Choć była przekonana, że znajduje się „zaledwie kilka minut spacerem od najlepszych restauracji i pięknych plaży”, w rzeczywistości dystans ten pokonywała w 25 minut. W recepcji powiedziano jej, że może wziąć taksówkę.
Hurghada od 2959 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Rzeszów)
Dahab od 2446 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Rodos od 2472 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Kobieta skontaktowała się z miejscowym organizatorem wycieczek, po czym zarezerwowała miejsce w innym hotelu. Od pierwotnego natomiast zażądała zwrotu poniesionych kosztów zakwaterowania, a także odszkodowania za zmarnowany dzień urlopu. Sprawa finalnie trafiła do sądu, a jej rozstrzygnięcie opisuje „Reise Reporter”.
Organ uznał, że odległość 1,3 kilometra od plaży można pokonać w rzeczone pięć minut, ale tylko „biegiem z prędkością 15,6 km/h, co jest ambitnym tempem nawet dla doświadczonych biegaczy”. – Biorąc pod uwagę fakt, że pozwany planując podróż miał świadomość, że powódka podróżuje z dziewięcioletnim dzieckiem – dostosowywała program wypoczynku do potrzeb dziecka – nie można zakładać, że takie tempo mogłoby zostać utrzymane – argumentował sąd.
Dodatkowo sąd wskazał, że poniesiony przez turystkę koszt w wysokości 9 tysięcy euro (bez przelotów) wlicza się w segment „wycieczek o wysokich cenach”. – Oskarżonego, który sam reklamuje, że oferuje „niezapomniane luksusowe wycieczki”, należy zatem oceniać na podstawie jego własnych twierdzeń. Sąd jest przekonany, że w każdym przypadku drogiej, luksusowej wycieczki kilkuminutowy spacer to czas, który nie przekracza regularnie pięciu minut przy normalnym tempie chodzenia – dodano.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?