„Gra o tron” zmieniła ten urokliwy zakątek na gorsze. Mieszkańcy mają już dość tłumów turystów
Poza Dubrownikiem, który prawdopodobnie jest najsłynniejszym miejscem akcji, jakie można było obserwować w serialu „Gra o Tron”, olbrzymią popularnością cieszy się także San Juan de Gaztelugatxe w Kraju Basków. Nie można się temu dziwić – przepiękna, skalista wyspa przyciąga nie tylko nawiązaniem do kultowej produkcji, ale także samym swoim wyglądem. Jak się jednak okazuje, gwałtowny napływ fanów serialu ma swoje konsekwencje.
Po tym, jak w 2016 roku wyspa stała się „Smoczą Skałą” w „Grze o Tron”, liczba odwiedzających momentalnie wzrosła. W rekordowym 2019 roku pojawiło się tam prawie 730 tys. osób, a najwięcej w ciągu jednego dnia odnotowano 15 sierpnia – wysepkę odwiedziło wówczas 6 434 turystów. Do pewnego momentu, po pokonaniu 241 schodków tradycją było trzykrotne uderzenie w kościelny dzwon, co miało odstraszyć złe duchy i przynosić szczęście.
Alanya od 2736 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Sharm El Sheikh od 1968 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Kusadasi od 2160 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Rzeszów)
Teraz nie jest to już dozwolone. Lokalne władze zakazały korzystania z dzwonu, ponieważ prowadziło to do stresowania gniazdujących w pobliżu ptaków morskich, co z kolei źle działało na ich nawyki lęgowe. Od marca 2020 roku z kolei wejście na wyspę jest możliwe tylko po wcześniejszej bezpłatnej rezerwacji.
Cytowani przez „Euronews” mieszkańcy pobliskiej nadmorskiej miejscowości Bakio nie są zadowoleni z tak dużego natłoku turystów. – Autobusy, które i tak rzadko tutaj kursują, są pełne turystów chcących zwiedzić okolicę. Zabierają miejsca mieszkańcom i korzystającym z lokalnej komunikacji. To żart, że miejscowi muszą prosić o odwiedzenie miejsca, które mają na wyciągnięcie ręki i zawsze mogli do niego trafić – mówił jeden z mieszkańców baskijskiego miasta.
Poza ograniczeniem liczby odwiedzających do ponad 3 tys. dziennie, lokalne władze planują powiększyć pobliski parking i utworzyć nowe przystanki autobusowe. Kolejnym rozwiązaniem ma być budowa nadmorskich ścieżek pieszych, które pozwoliłyby odwiedzających dojść na wyspę nie tylko z Bakio, ale i z pobliskiego Bermeo.