Jeden z ulubionych wakacyjnych celów Polaków ma problem z nadmiarem turystów. Najgorzej na rajskiej wyspie
Wciąż rosnąca liczba turystów w Grecji powoli przestaje cieszyć mieszkańców tego kraju. Szczególnie źle sytuacja wygląda na wyspach, a zwłaszcza na Santorini, gdzie lokalne władze jasno mówią, że jeśli chodzi o liczbę turystów, to zbliżają się do “punktu krytycznego”.
Mało który kierunek turystyczny cieszy się tak rosnącą popularnością jak Grecja – jeszcze w 1998 r. ten kraj odwiedziło ledwie 6,2 mln zagranicznych turystów, w 2010 roku – 15 mln ludzi, a w tym roku Hellada pobije rekord i odwiedzi ją aż 32 mln turystów. To absolutny rekord w historii tego kraju. Z jednej strony jest to powód do radości, bo przecież turystyka pomaga od lat temu znajdującemu się niedawno na granicy bankructwa krajowi wyjść na prostą. Ale z drugiej strony – greckie kurorty dołączają do Wenecji, Barcelony czy Dubrownika i głośno mówią, że turystów jest za dużo, miejsc noclegowych – za mało, a cała infrastruktura jest kompletnie nieprzystosowana do tak dużej liczby odwiedzających ten kraj.
– Nie możemy pozwolić na to, by małe wysepki w ciągu wakacyjnych miesięcy przyjmowały po milionie turystów abo nawet więcej. Zamiast patrzeć na cyferki, musimy opracować bardziej racjonalną strategię rozwoju turystyki – mówi Nikos Chrysogelos, grecki polityk.
Zdecydowanie najgorsza sytuacja z nadmiarem turystów panuje na Santorini. Ta niewielka wyspa zamieszkiwana przez ledwie 15 tys. ludzi w zeszłym roku przyjęła ponad 5,5 mln turystów!
Burmistrz Santorini Nikos Zorzos stara się zaradzić problemowi – w zeszłym roku ograniczył m.in. liczbę wielkich statków wycieczkowych cumujących na wyspie, ale przyznaje, że to za mało i wyspa powoli osiąga “punkt krytyczny”.
Z problemu zdaje sobie też sprawa Grecka Narodowa Organizacja Turystyczna, która próbuje sprawić, by Grecja stała się dla turystów kierunkiem całorocznym. Eksperci z organizacji przekonują, że liczba odwiedzających ten kraj bardzo mocno waha się w zależności od pory roku, a w tzw. Niskim sezonie wcale nie ma wielkich tłumów. To też jakaś wskazówka dla turystów – jeśli nie lubisz tłumów, to rozważ odwiedziny w Grecji wczesną wiosną, jesienią albo nawet zimą (by trochę uciec od polskich chłodów).
Dodajmy, że Grecja od lat jest jednym z ulubionych wakacyjnych kierunków dla Polaków – co roku ten kraj odwiedza kilkaset tys. Naszych rodaków. W tym sezonie jest to zdecydowanie najczęściej wybierany kierunek, jeśli chodzi o wczasy zorganizowane – co czwarta wycieczka wykupywana w biurach podróży w Polsce, to właśnie wyprawa do Grecji.