Noclegi w Paryżu tylko dla bogatych? W przyszłym roku ceny hoteli mogą wzrosnąć nawet o 300 procent!
Władze stolicy Francji spodziewają się, że przy okazji przyszłorocznych igrzysk olimpijskich, które odbędą się w dniach 26 lipca – 11 sierpnia, miasto odwiedzi aż 11 mln gości – informuje Bloomberg. Jednocześnie w całym regionie Paryża dostępnych jest „tylko” 280 tys. pokoi. Ma się to przełożyć na poważne problemy z dostępnością miejsc noclegowych, ale przede wszystkim drastyczną podwyżką cen za dobę.
Jak wynika z raportu paryskiego biura turystyki, między latem 2023 a całym 2024 rokiem ceny hoteli mają średnio wzrosnąć aż o 314 proc. Przykładowo, cena noclegu w obiekcie na terenie regionu paryskiego w lipcu tego roku wynosiła 169 euro, natomiast w przyszłym roku ma ona wzrosnąć aż do 699 euro. Wykazano też, że w przypadku 2-gwiazdkowych hoteli stawki mają być wyższe o 366 proc., a 3-gwiazdkowych aż o 475 proc.
- Słoneczny Brzeg od 1864 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Gdańsk)
- Sharm El Sheikh od 2917 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
- Słoneczny Brzeg od 2049 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Rzeszów)
– Stanie się tak, że ludzie wybiorą pokój za 200 euro w hotelu w Nantes, Lille czy Rennes i będą dojeżdżać pociągiem, dzięki czemu zaoszczędzą. Podczas igrzysk w Londynie w 2012 roku ceny też były zbyt wysokie, a obłożenie obiektów spadło o 12 proc. Nie można potrajać cen za nocleg. Być może zasadna byłaby podwyżka na poziomie 10-15 proc., ale nie trzy razy więcej. W ten sposób nakarmimy bestię Airbnb – stwierdził Frederic Hocquard, zastępca burmistrza Paryża ds. turystyki.
Kwestia Airbnb jest dodatkowo ciekawa, ponieważ jest tematem wewnętrznych dyskusji nt. miejscowego prawa. Paryżanie mogą wynajmować swoje mieszkania maksymalnie przez 120 dni w roku, ale wielokrotnie zdarzało się, że zasada ta nie była przestrzegana. Władze stolicy Francji zamierzają na nowo sformułować prawo w tym zakresie, aby podczas przyszłorocznych igrzysk nie dochodziło do nagminnego łamania obowiązujących przepisów.