więcej okazji z Fly4free.pl

Fodor’s: 15 kultowych miejsc, których turyści powinni unikać za wszelką cenę. Zgadzacie się z tą listą?

Foto: Maxim Blinkov / Shutterstock
Na opublikowanej przez wydawcę słynnych przewodników liście miejsc znalazły się m.in. Barcelona, Bali i Tokio.

Od czasu pandemii koronawirusa turyści ruszyli do eksplorowania świata ze zdwojoną siłą, co oczywiście niesie ze sobą także wiele negatywnych skutków. Największym jest overtourism, czyli nadmierne zatłoczenie niektórych szczególnie popularnych miejsc. W połączeniu z hałasem, gentryfikacją i narzekającymi mieszkańcami wyraźnie widać, że w wielu przypadkach drastyczny rozwój turystyki poszedł za daleko. W efekcie rośnie liczba destynacji, które próbują wprowadzać różnorakie ograniczenia, rośnie frustracja miejscowych i poczucie turystów, że na papierze atrakcyjne miejsca nie są już takie jak kiedyś. Które miejsca w związku z tym należy sobie odpuścić. Stosowną listę 15 destynacji sporządził Fodor’s, czyli słynny wydawca przewodników turystycznych. Kto się na niej znalazł?

Plastikowa apokalipsa Bali

Słynna indonezyjska wyspa od lat cieszy się coraz większą popularnością wśród turystów, jednak ich nadmiar doprowadził do powstania na Bali „plastikowej apokalipsy”. Fakty są niezbite: w ubiegłym roku Bali odwiedziło 5,3 mln turystów, którzy jednak wyprodukowali ponad 303 tysiące ton plastikowych śmieci. Każdy, kto miał okazję odwiedzić tę wyspę, może potwierdzić, że sytuacja jest tam poważna.

Z tego samego powodu Fodor’s odradza wyprawy na Mount Everest, który w ostatnich latach przestał być celem podróży dla wybrańców, a stał się masową atrakcją turystyczną, co także powoduje zwiększoną produkcję śmieci.

Osobne miejsce w rankingu zajęła kategoria zatytułowana: „Miejsca, w których miejscowi cię nie chcą”. Znalazły się na niej Barcelona, Majorka, Wenecja, Wyspy Kanaryjskie i Lizbona. Każde z tych miejsc z unikalnymi problemami, jednak łączy je nadmiar turystów i rosnące niezadowolenie miejscowych, które przejawia się zwiększoną liczbą coraz głośniejszych i coraz bardziej masowych protestów.

Na liście znalazło się też Koh Samui w Tajlandii. W przyszłym roku może ona pobić rekordy popularności dzięki premierze kolejnego sezonu serialu „Biały Lotos”, który kręcony jest właśnie tutaj. To zaś może sprawić, że wyspa mająca już teraz swoje problemy m.in. z niedoborem wody i gospodarką ściekową może mieć jeszcze większe kłopoty.

La Rambla
Foto: Mistervlad / ShutterStock

Na liście miejsc, które „zaczynają cierpieć” z powodu nadmiaru turystów znalazły się z kolei Brytyjskie Wyspy Dziewicze, Kerala w Indiach, Tokio i Kioto w Japonii oraz Oaxaca w Meksyku. Znalazło się tam też sycylijskie Agrigento, które w przyszłym roku będzie świętować tytuł Włoskiej Stolicy Kultury. Jednak według Fodor’s potężny kryzys związany z niedoborem wody w tym roku może się jeszcze pogłębić wraz z większym najazdem turystów. Na liście znalazła się też słynna malownicza droga North Coast 500, coraz mocniej rozjeżdżana przez turystów.

„Miejsca, które umieściliśmy na naszej liscie z pewnością zasługują na sławę i sympatię, którą są obdarzane. Z pewnością są one warte twojego czasu i pieniędzy. Jednak wyzwania, z którymi muszą się obecnie mierzyć, są jak najbardziej realne i pilne do rozwiązania. Nie chcemy zachęcać do bojkotów, bo szkodzą one lokalnym gospodarkom i nie wiążą się z jakąkolwiek zmianą. Wierzymy jednak, że pierwszym krokiem rozwiązywania problemów jest przyznanie, że problem istnieje (…)” – czytamy w komunikacie wydawnictwa.

Misją Fly4free.pl jest przedstawienie Ci najlepszych zdaniem naszej redakcji okazji na podróże. Opisujemy oferty znalezione przez nas w internecie i wskazujemy adresy internetowe, pod którymi samodzielnie możesz wykupić podróż lub elementy podróży. Ceny w artykułach są aktualne w chwili publikacji. Możemy otrzymywać wynagrodzenie od partnerów handlowych, do których Cię przekierowujemy.
Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Do Japonii faktycznie dotarła już ta tzw masowa turystyka, niestety. Kioto jest miejscem, w którym widać to najlepiej.
RosaVonJungingen, 15 grudnia 2024, 22:29 | odpowiedz
 W Kioto? Moim zdaniem w Tokio i Osace.
RosaVonJungingen Do Japonii faktycznie dotarła już ta tzw masowa turystyka, niestety. Kioto jest miejscem, w którym widać to najlepiej.
DMWpl, 16 grudnia 2024, 10:26 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »