Flygskam w kolejnym kraju. Chcą zakazać lotów na najpopularniejszej trasie w Europie!
Burmistrz Barcelony zwróciła się z wnioskiem do władz lotniska El-Prat o wprowadzenie zakazu lotów krajowych na wszystkich trasach, do których można dotrzeć kolejami dużych prędkości. Trudno powiedzieć, jak duże są szanse na realizację tego pomysłu, ale jeśli dojdzie on do skutku, to zamknięta zostanie m.in. najpopularniejsza trasa krajowa w Europie, czyli połączenie z Barcelony do Madrytu.
Ada Colau to burmistrz Barcelony, która znana jest z tego, że dąży do ograniczenia ogromnej fali turystów, którzy każdego roku odwiedzają stolicę Katalonii. Aby tego dokonać, wykonała szereg kroków, m.in. wprowadziła poważne restrykcje dotyczące wynajmowania mieszkań przez Airbnb i zakazała stawiania nowych hoteli na terenie miasta. Teraz zaś postanowiła pójść jeszcze dalej i postanowiła walczyć o ograniczenie emisji szkodliwych substancji nad Barceloną.
Portal Simple Flying informuje, że kilka dni temu zwróciła się ona do władz lotniska w Barcelonie o wprowadzenie zakazu lotów krajowych do wszystkich hiszpańskich miast, do których można dotrzeć szybką koleją. Najmocniej uderzy to w połączenie Barcelona-Madryt, które jest obecnie najpopularniejszą lotniczą trasą krajowa w Europie – w 2018 roku skorzystało z niej prawie 2,5 mln pasażerów! Obecnie na trasie między dwoma największymi miastami w Hiszpanii latają Iberia, Vueling i Air Europa, które w sumie wykonują 30 lotów dziennie między lotniskami El Prat i madryckim Barajas.
Swój wniosek Ada Colau uzasadnia argumentami zwolenników flygskamu, czyli wstydu przed lataniem: operowane przez Renfe szybkie pociągi na trasie Barcelona-Madryt emitują o 20 razy mniej CO2 niż latający na tej samej trasie samolot. Obecnie temat ten jest szeroko dyskutowany w Hiszpanii i choć zapewne ostatecznie władze lotniska nie przychylą się do tej prośba, to jest to kolejny efekt rozprzestrzeniającego się w Europie “wstydu przed lataniem”. Pamiętajmy jednak, że akurat w przypadku Hiszpanii taki wniosek jest uzasadniony ze względu na dobrą alternatywę.

Szybka kolej konkuruje z samolotem
Na trasie z Barcelony do Madrytu z powodzeniem funkcjonuje bowiem szybka kolej, która może spokojnie konkurować z samolotami – pociągi rozwijają prędkość do 333 km/h, a czas przejazdu to w najszybszym wariancie 2,5 godziny (lub nieco ponad 3, w przypadku połączeń zatrzymujących się w Zaragozie). To oczywiście dłużej niż samolot (rozkładowy czas lotu to 80-90 minut), ale kolej ma tę przewagę, że wsiadamy i wysiadamy w centrum miasta, nie tracimy więc czasu na dojazdy na lotnisko, odprawy i kontrole bezpieczeństwa.
Paradoksalnie, jedyną przewagą samolotów są ceny, bo decydując się na lot samolotem, możemy spokojnie kupić bilet za 50 EUR nawet kilka dni przed wylotem. W przypadku szybkich pociągów – w najtańszej taryfie bilet kupowany z dużym wyprzedzeniem kosztuje 67 EUR. Ale i na to są sposoby – hiszpańskie koleje już w kwietniu uruchomią na tej trasie Avlo, czyli tanią wersję kolei dużych prędkości, gdzie będzie trochę ciaśniej, zabierzemy trochę mniej bagażu, ale dojedziemy do celu szybko i na czas.