więcej okazji z Fly4free.pl

To niby żart, ale czy tak wygląda przyszłość latania? Tania linia wprowadza “klasę cargo” – standard gorszy niż w ekonomicznej

Foto: flyadeal.com

Arabska linia Flyadeal ogłosiła w weekend, że wprowadza do swoich samolotów klasę cargo, gdzie pasażerowie siedzieliby w strefie ładunkowej pośród transportowanych bagaży. Po kilku godzinach przedstawiciele linii przyznali, że to żart.

Nie wiemy czy w Arabii Saudyjskiej prima aprilis obchodzony jest w innym terminie niż w innych krajach, ale trzeba przyznać, że do “ogłoszenia” nowego produktu tania linia z tego kraju przyłożyła się dość mocno.

Przewoźnik poinformował na swoich kanałach w mediach społecznościowych, że dzięki nowej klasie podróży linia będzie oferowała jeszcze tańsze bilety, a ich premiera w systemie rezerwacyjnym Flyadeal będzie miała miejsce 1 stycznia 2019 roku.

Skąd ten pomysł? “Z naszych badań wynika, że nie wykorzystujemy ponad 46 procent przestrzeni cargo w naszych samolotach” – wyjaśnia linia lotnicza.

Niestety, tłumaczy dalej – ze względu na relatywnie niewielką powierzchnię ładowni, wprowadzone będą limity wzrostu i wagi dla pasażerów. Według Flyadeal, miejsce w “klasie cargo” mogliby zająć pasażerowie mierzący nie więcej niż 180 cm wzrostu i mający maksymalnie 90 kg wagi.

Ograniczeń jest oczywiście więcej. Przewoźnik m.in. informuje potencjalnych zainteresowanych, że z powodu „utrudnionego dostępu do toalet” pasażerów klasy cargo uprasza się o załatwienie wszelkich potrzeb fizjologicznych przed wejściem na pokład.

Przewoźnik z Arabii Saudyjskiej szybko przyznał się, że był to tylko żart i część kampanii reklamowej. „Nie musisz tak bardzo się poświęcać, by upolować dobrą cenę” – czytamy w komunikacie.

I chyba dobrze, bo z reakcji na Twitterze można wyczytać, że nie został on najlepiej odebrany przez internautów.

 

Ciekawe jest jednak, że… plany stworzenia swoistej klasy cargo istnieją naprawdę. Tyle tylko, że nie będzie to klasa niższa od ekonomicznej, ale zupełnie nowy produkt typu premium.

Foto: Zodiac / Airbus

Piętrowe łóżka, siłownia i bar. Gdzie? Pod pokładem

O planach bardziej efektywnego wykorzystania strefy cargo w samolocie mówił kilka miesięcy temu Alan Joyce, prezes linii Qantas, która intensywnie przygotowuje się do uruchomienia nowej najdłuższej trasy świata. W 2022 roku australijska linia chce uruchomić bezpośrednie połączenie z Sydney do Londynu – będzie to pierwsza regularna trasa w historii, gdzie czas lotu wyniesie ponad 20 godzin, a precyzyjnie: lot potrwa 20 godzin i 20 minut.

Aby umilić pasażerom tak długą podróż, Qantas planuje, aby w samolocie (wciąż nie wiadomo czy maszynę na tak dalekie loty dostarczy Boeing czy Airbus) znalazł się szereg udogodnień. Takich jak piętrowe łóżka, miejsca do zabawy dla dzieci, siłownia czy duży bar dla pasażerów klasy ekonomicznej.

Obaj przewoźnicy nie chcą odkrywać kart, ale wydaje się, że niewielką przewagę może mieć Airbus, który w kwietniu przedstawił w końcu swój projekt przesuwanych modułów. W jego ramach przestrzeń przeznaczoną do tej pory na cargo może być w łatwy sposób zaadaptowana na strefę snu z piętrowymi łóżkami. Takie piętrowe łóżka mają być dostępne od 2020 roku w Airbusach A330 i A350.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Avatar użytkownika
Normalnie ONET xD
ar2ditu, 17 grudnia 2018, 19:46 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »