Żadna inna linia w Europie nie ucierpiała na wojnie mocniej niż Finnair. Czy się podniosą? Mają plan!
Ostatnie trzy lata były dla Finnaira niczym z koszmaru. Wybuch pandemii koronawirusa, a następnie wojna w Ukrainie sprawiła, że fiński przewoźnik musiał totalnie zmienić swoją strategię, która opierała się głównie na połączeniach do Azji. Linia reklamowała się jako oferująca „najkrótsze loty do Azji z Europy”. Tak było jednak do czasu.
Aaron McGarvey, szef strategii i rozwoju sieci Finnaira podczas Forum Routes Europe opowiedział, jak ważna była to dla linii opcja.
– Mieliśmy świetne samoloty, świetne połączenia i korzystaliśmy ze świetnego położenia. Liczba pasażerów była znakomita i byliśmy bardzo zadowoleni – powiedział, nawiązując do czasów jeszcze sprzed pandemii.
Mahdia od 2239 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Kusadasi od 2090 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
Zakynthos od 2980 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Pojawienie się koronawirusa, a przede wszystkim wybuch wojny i zamknięcie przestrzeni powietrznej nad Rosją sprawiło, że Finnair musiał latać do Azji okrężną drogą, przez co podróże były dłuższe o kilka godzin, a niektóre trasy przestały być opłacalne. – To był najtrudniejszy czas w całej mojej karierze. Pod koniec lutego 2022 roku czekaliśmy na rozwój wydarzeń – dzień, dwa, trzy. Szybko musieliśmy zaplanować kolejne kroki i to, ile nas to będzie kosztować. Pandemia nas sporo nauczyła i pokazała, jak można walczyć z rynkiem – dodał McGarvey.
Pierwsze elementy nowej strategii fiński przewoźnik przedstawił kilka miesięcy temu. Podpisał porozumienie o strategicznej współpracy z partnerem z sojuszu oneworld, czyli linią Qatar Airways. Dzięki temu z Helsinek, Kopenhagi i Sztokholmu codziennie realizowane są połączenia do Dohy. Do tego przewoźnik ogłosił inne przekierowania sieciowe, skupiające się na Bliskim Wschodzie (Doha, Dubaj) i Indiach (Bombaj, Delhi), a także zawiązując głębszą współpracę z chińską linią Juneyao Airlines.
McGarvey mówił też o restrukturyzacji w firmie oraz oszczędnościach, które skupiają się na pięciu obszarach: koszty floty, koszty personelu, dostawcy, udogodnienia i zmiany strukturalne. A także szukanie dodatkowych przychodów. Jednym z kroków ma być leasingowanie samolotów na wybranych trasach, dzięki czemu nie będą ponoszone aż tak wysokie koszty eksploatacyjne. Do tego planowane jest zoptymalizowanie wszystkich źródeł przychodów, dzięki czemu na każdy z najbliższych trzech kwartałów linia planuje uzyskiwać coraz lepsze wyniki.






Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?