To był bardzo udany wakacyjny sezon dla Lufthansy: w okresie od lipca do końca września wszystkie linie działające w ramach Grupy Lufthansa zanotowały 1,132 mld zysku operacyjnego, czyli o 351 procent więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. I zapewne nastroje w niemieckiej linii byłyby wyśmienite, gdyby nie najgorzej rokująca linia z całej rodziny, czyli Eurowings.
Kemer od 2345 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Rzeszów)
Kemer od 2686 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Alanya od 2360 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Rzeszów)
– Linia Eurowings z pewnością nie jest w tym miejscu, w którym chcielibyśmy, żeby była – powiedział kilka dni temu Carsten Spohr, prezes Lufthansy.
Kroplą, która przelała czarę, był trzydniowy strajk pilotów Eurowings, podczas którego przewoźnik został zmuszony do odwołania ponad połowy swoich zaplanowanych w tym czasie połączeń. To oczywiście przełożyło się na pogłębia straty finansowej przewoźnika (liczonej w dziesiątkach milionów euro) i sprawiło, że Lufthansa postanowiła wprowadzić ostre środki zaradcze. Jakie?
Przede wszystkim postawiono na ostre cięcia. Zawieszono więc wszystkie plany dotyczące wzrostu udziałów rynkowych na przyszły rok, a także zredukowano flotę przewoźnika, która zmniejszy się z 81 do 76 samolotów. Ale cięcia dotyczą już zimowego rozkładu i są dość drastyczne. W serwisie Aeroroutes znalazło się zestawienie porównujące oferowanie w największych bazach Eurowings w maju tego roku z ofertą na koniec października. Jak to wygląda? Najmocniej zmniejszono liczbę połączeń i dostępnych foteli w Berlinie (zmniejszenie oferowania o 48,7 procenta w stosunku do maja), Kolonii (spadek o 39,5 procenta) i Dusseldorfie (spadek o 35,4 procenta), a także Sztokholmie (spadek o 35,1 procenta), Pradze (spadek oferowanie o 25,8 procenta) i Stuttgarcie (spadek o 46,7 procenta).
Na bardzo długiej liście tras zawieszonych lub z drastycznie zmniejszoną liczbą lotów są też połączenia z i do Polski, gdzie linia była obecna wcale nie w tak niewielkim wymiarze.
Co ciekawe, cięcia rozkładów z Polski linia rozpoczęła już pod koniec czerwca, gdy zawiesiła połączenia z Wrocławia do Dusseldorfu oraz z Krakowa do Stuttgartu. Obie trasy miały wrócić do rozkładu przewoźnika jesienią, jednak tak się nie stało – obecnie widnieje przy nich adnotacja, że połączenie nie znikają na zawsze, ale ponownie pojawią się w siatce przewoźnika pod koniec marca 2023 roku.
Jeszcze ciekawsza sytuacja jest w Gdańsku, gdzie z końcem października linia Eurowings zawiesiła loty na trasie z Gdańska do Dusseldorfu, na której jeszcze kilka tygodni temu planowała zwiększenie liczby rotacji z 2 do 4 tygodniowo w zimowym rozkładzie lotów. Ostatecznie trasa ta została zawieszona na zimę i nie ma pewności, że wróci na wiosnę.
W tej sytuacji jedyną obsługiwaną przez Eurowings trasą z Polski jest połączenie z Krakowa do Dusseldorfu, które jednak w sezonie zimowym także czekają duże cięcia. Jak czytamy w Aeroroutes, łączna liczba rotacji na tej trasie zmniejszy się ze 140 do 42. Jednocześnie niemiecki przewoźnik zawiesi tę trasę w okresie od 9 stycznia do 26 lutego.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?