Reszta świata może brać z nas przykład. W Europie branża wreszcie może odetchnąć z ulgą
Prawie zupełnie zapomnieliśmy już o pandemii, nie boimy się sytuacji geopolitycznej, chcemy podróżować i przede wszystkim… mamy dokąd – tak w skrócie można podsumować sytuację w europejskiej branży turystycznej. Choć do ideału daleko, to sprawy mają się tak dobrze, że reszta świata spokojnie mogłaby brać z nas przykład.
Złote Piaski od 2069 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Dahab od 2113 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
Pafos od 2834 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Radom)
Europa Zachodnia w najlepszej sytuacji na świecie
Najnowsze dane przedstawione przez Europejską Radę Turystyki napawają ogromnym optymizmem. Wszystko wskazuje bowiem na to, że już w tym roku liczba wyjazdów krajowych i zagranicznych będzie tylko o 30 proc. niższa niż przed pandemią. Jeszcze lepiej wygląda sytuacja w Europie Zachodniej, bo tutaj strata ma wynosić tylko 24 proc.
Oczywiście nie oznacza to, że jesteśmy w idealnej sytuacji i nie ma już, czego naprawiać, ale w porównaniu do reszty świata – śmiało można powiedzieć, że jesteśmy w bardzo dobrej sytuacji.
Na początku tego roku najszybsze odbicie notuje się w Serbii, Turcji, Bułgarii, Austrii a także Hiszpanii, Monako i Chorwacji.
– W trakcie pandemii europejski sektor turystyczny stał się biegły w radzeniu sobie z niepewnościami i wyzwaniami. Sektor stale wychodzi z Covid-19 i są powody do optymizmu. Niemniej jednak europejska turystyka będzie musiała utrzymać ten hart ducha przez cały rok, ponieważ Europa nadal boryka się ze znaczącymi skutkami trwającego konfliktu rosyjsko-ukraińskiego – mówi Luís Araújo, prezes ETC. – Wzywamy instytucje UE do dalszego zapewniania wystarczającej i terminowej pomocy finansowej i innego wsparcia dla sektora, zwłaszcza miejscom docelowym w dużym stopniu uzależnionym od turystyki z Rosji i Ukrainy”
Oczywiście nie bez wpływu na to pozostaje regularne luzowanie obostrzeń i praktycznie brak większych ograniczeń w podróżach po Europie.
Eksperci szacują, że wyniki sprzed pandemii, czyli powrót do statystyk z 2019 roku zajmie nam jeszcze kilka lat. Najprawdopodobniej uda się je wyrównać w 2025 roku. Dotyczy to jednak podróży międzynarodowych. Rynek wyjazdów krajowych ma osiągnąć pułap sprzed pandemii już w tym roku.
Polacy liderami wśród chętnych do podróżowania
Potwierdzają to również dane UNWTO, o których pisaliśmy kilka tygodni temu. Choć w globalnym ujęciu, w 2021 roku udało się osiągnąć tylko 4 proc. wzrostu w branży podróży zagranicznych, to w Europie był on na poziomie 19 proc. A w tym roku będzie przecież tylko lepiej.
– Rosnące wskaźniki szczepień w połączeniu ze złagodzeniem ograniczeń w podróżowaniu ze względu na zwiększoną koordynację transgraniczną i protokoły, pomogły uwolnić stłumiony popyt – ocenia UNWTO.
Choć mówi się głównie o dobrej sytuacji w Europie Zachodniej, to wśród polskich turystów wcale nie jest gorzej.
Warto bowiem zaznaczyć, że już od wielu miesięcy Polacy byli narodem, który był najbardziej chętny do podróżowania. Już w kwietniu ubiegłego roku chęć wyjazdu w ciągu najbliższych sześciu miesięcy deklarowało 72,9 proc. A to stawiało nas na pierwszym miejscu w Europie. Na kolejnych miejscach w zestawieniu znaleźli się Włosi (63,7 proc.), Austriacy (56,6 proc.), Niemcy (56,3 proc.) i Holendrzy (55.8 proc.).
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?