Dziś rano doszło do kolejnej erupcji Etny. W związku z tym lotnisko w Katanii najpierw ograniczyło liczbę obsługiwanych lotów, a przed chwilą odwołało wszystkie połączenia zaplanowane po godzinie 18. Pasażerowie feralnych rejsów muszą kontaktować się z przewoźnikiem.
W ostatnich tygodniach Etna jest aż nadto aktywna. Wulkan od 19 grudnia kilkukrotnie wyrzucał z siebie lawę, gazy i kłęby dymu, a lotnisko musiało wstrzymywać rejsy. Tak jest i tym razem. Port lotniczy poinformował, że wszystkie wyloty i przyloty, które miały nastąpić po godzinie 18 zostają odwołane. Przewoźnicy mogą anulować połączenia lub przekierować samoloty na inne lotniska.
Wśród lotów z i do Polski na 19:10 był zaplanowany rejs Wizz Aira do Warszawy. Wszystko wskazuje jednak na to, że nie będzie mógł się odbyć.
– W związku aktywnością Etny żaden samolot nie może wylądować lub wystartować. Aby uzyskać informacje na temat konkretnych lotów, prosimy o kontakt z liniami lotniczymi – poinformowało lotnisko.
Wulkan przebudził się już rano, ale początkowo jedynie zmniejszono liczbę operacji do czterech na godzinę. Dopiero o godzinie 17, lotnisko podjęło decyzję o zawieszeniu wszystkich połączeń. Na razie nie wiadomo, kiedy port będzie ponownie otwarty.
Etna jest najbardziej aktywnym wulkanem w Europie i jednym z trzech aktywnych we Włoszech. W okresie bożonarodzeniowym w jej okolicy zanotowano aż 130 wstrząsów sejsmicznych. Wtedy także wstrzymano wszystkie operacje lotnicze. Od tamtej pory Sycylijczycy byli świadkami kilku kolejnych przebudzeń, choć nie wszystkie wpłynęły na ruch lotniczy.





