więcej okazji z Fly4free.pl

Emirates opóźnia start najdłuższej trasy świata. Sprzedaż idzie fatalnie?

Foto: Emirates.com
Arabskie linie przełożyły otwarcie najdłuższego na świecie połączenia – 17,5 godzinnej trasy z Dubaju do Panama City - z 1 lutego na 31 marca. Oficjalnie – z powodu przeciągających się procedur wydania urzędowej zgody z Panamy. Nieoficjalnie mówi się, że sprzedaż biletów jest bardzo mizerna.

Emirates ogłosił trasę do Panamy już w sierpniu. Obecnie najdłuższe połączenie na świecie z Sydney do Dallas obsługuje Qantas, gdzie czas lotu trwa 16 godz. 55 minut. Ogłoszony przez Emirates rejs liczy 13821 kilometrów – o 17 więcej niż połączenie Australijczyków.  Teraz okazuje się, że Qantas będzie rekordzistą jeszcze przynajmniej przez 2 miesiące, bo Emirates opóźnił start trasy do końca marca.

Oficjalnym powodem jest oczekiwanie na urzędowe zgody dotyczące umów code-share z lokalnymi przewoźnikami.

„Emirates mocno wierzy w potencjał trasy, dzięki której pasażerowie naszej linii uzyskają dostęp do szerokiej siatki połączeń w Ameryce Łacińskiej” – czytamy w oficjalnym komunikacie.

Branżowe serwisy lotnicze (np. One Mile at a Time) informują jednak, że prawdziwą przyczyną decyzji Emirates może być bardzo kiepska sprzedaż biletów na tej trasie. Emirates, według nieoficjalnych informacji, ma liczyć na to, że na wiosnę znajdzie więcej pasażerów, np. poprzez większy ruch turystyczny. Może to tłumaczyć tak niespodziewany ruch, jak opóźnienie połączenia 3 tygodnie przed jego startem.

Emirates zdecydowało się na loty do Panamy także ze względu na to, że jest to ważny port przeładunku towarów. Przewoźnik liczy więc też na tej trasie na cargo.

Arabska linia nie jest jedyną, która ma problemy z panamskimi urzędami. Kilka miesięcy temu Lufthansa ogłosiła, że z tego samego powodu przekłada start rejsu z Frankfurtu do Panama City. Pierwotnie loty na tej trasie miały się rozpocząć w listopadzie, obecny termin to marzec.

Połączenie do Panamy będzie najdłuższą trasą świata tylko przez rok. W 2017 r. nowym rekordzistą może zostać Singapore Airlines, która planuje bezpośrednie loty z Singapuru do Nowego Jorku. Długość tej trasy to 15,3 tys. km, a szacowany czas przelotu – 19 godzin.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Avatar użytkownika
Czekam na relację z tego lotu od pana z dzisiejszego Tokyo!
ane.wald, 15 stycznia 2016, 22:19 | odpowiedz
przeciez singapore juz latal do newark i zamkneli
weep, 15 stycznia 2016, 22:25 | odpowiedz
No to w końcu te problemy z panamskimi urzędami to tylko wymówka, czy faktyczny problem? Bo najpierw jest postawiona teza, że to tylko przykrywka dla słabej sprzedaży biletów, a z drugiej strony jest wspomniane, że Lufthansa faktycznie miała biurokratyczne problemy. Brak konsekwencji w tekście.
Filip, 15 stycznia 2016, 22:53 | odpowiedz
19h w samolocie? To chyba tylko w pierwszej klasie z łózkami :D
Nowobogacki, 15 stycznia 2016, 23:08 | odpowiedz
Pewnie samoloty musza byc specjalnie dostosowane do takiej trasy. Nie wyobrazam sobie takiej podrozy klasa ekonomiczna. Toronto - Paryz potrafi sie mocno dac we znaki a co dopiero taka podroz. Lecialem dwa tygodnie temu i latania mam dosc na kilka lat.
Majkell, 16 stycznia 2016, 4:04 | odpowiedz
Rozumiem, że pan Jakub Trepper lecący wczoraj do Tokyo już stoi w blokach startowych. Mam nadzieję też, że do tego czasu poczyta o gramatyce języka polskiego!
Pedro, 16 stycznia 2016, 8:19 | odpowiedz
Kto wytrzyma 19h
Jan, 18 stycznia 2016, 22:04 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »