Kolejne duże europejskie miasto wprowadza podatek turystyczny. Zapłacimy 5 procent od każdego noclegu!
O wprowadzeniu podatku turystycznego w Edynburgu mówiono od lat, jednak teraz sprawa jest na ostatniej prostej – uzgodniono już wszystkie warunki, teraz pozostała tylko ostateczna zgoda miejskich rajców, która powinna być formalnością. Już w zeszłym roku głosowali oni za podatkiem turystycznym, teraz zaś chodzi tylko o konkretne warunki.
Costa Brava od 2999 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Gdańsk)
Pafos od 2066 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Gdańsk)
Alanya od 1545 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Jak czytamy w BBC, nowy podatek turystyczny wejdzie w życie 24 lipca 2026 roku, czyli dopiero za 1,5 roku. Jednocześnie jednak będzie on doliczany do wszystkich rezerwacji zaczynających się od tego dnia, które będziemy realizować już od 1 maja tego roku.
Kwota podatku była długo negocjowana, bo politycy nie do końca byli w stanie się porozumieć. Szkocka Partia Zielonych domagała się na przykład, by wynosił on 8 procent wartości każdego noclegu. Ostatecznie stanęło na 5 procentach wartości każdej rezerwacji (plus VAT) – i dotyczy ona zarówno noclegów w hotelach, pensjonatach, hostelach czy prywatnych mieszkaniach wynajmowanych przez Airbnb. Przyjezdni mają być nim obciążani za maksymalnie 7 noclegów, jeśli więc zostaniemy w mieście dłużej, nie będziemy musieli dodatkowo dopłacać.
Władze Edynburga, w którym turyści spędzili w zeszłym roku 5,3 mln noclegów, szacują, że przychody z tytułu nowego podatku sięgną nawet 50 mln funtów rocznie. Jednocześnie niezbyt pozytywnie do wprowadzenia opłaty nastawiona jest branża turystyczna, która obawia się, że nowa opłata zniechęci turystów do przyjeżdżania do stolicy Szkocji.
Warto jednocześnie dodać, że nie jest to najwyższy podatek turystyczny w Europie. Tu palma pierwszeństwa należy do Amsterdamu, gdzie podatek turystyczny wynosi nawet 12,5 procent wartości każdego noclegu w tym mieście.