EASA rezygnuje z koronawirusowych restrykcji! Duże zmiany w samolotach i na lotniskach w całej UE
Choć wiele krajów Unii Europejskiej poluzowało już restrykcje wjazdowe i przepisy sanitarne związane z pandemią koronawirusa, wciąż jednak one obowiązują. A „flagowym” obostrzeniem pozostaje obowiązek noszenia maseczek na lotniskach czy w samolotach. Zrezygnowało już z niego wiele krajów, m.in. Polska, a także wielu przewoźników, w tym LOT czy Wizz Air.
Wciąż jest jednak dużo linii, takich jak choćby Ryanair, gdzie formalnie obowiązek noszenia maseczek w samolocie obowiązuje. I choć z egzekwowaniem tych przepisów jest różnie (wiele zależy m.in. od nadgorliwości załóg pokładowych), to co do zasady te przepisy wciąż obowiązują. Ryanair tłumaczy się, że czeka ze zniesieniem tego obowiązku do momentu, gdy swoją rekomendację na temat noszenia maseczek wycofa EASA, czyli Agencja Unii Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Lotniczego. I w końcu się doczekał, bo EASA właśnie ogłosiła, że rekomendacja dotycząca obowiązkowego noszenia maseczek na lotniskach i na pokładach samolotów w Europie przestanie obowiązywać już od 16 maja, czyli od najbliższego poniedziałku.
Hammamet od 2128 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Alanya od 1871 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Marsa Alam od 2399 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
– Od następnego tygodnia noszenie maseczek nie będzie już obowiązkowe w żadnym przypadku podczas podróży lotniczych. Dostosowujemy w ten sposób nasze przepisy do tych obowiązujących w Europie w zakresie transportu publicznego – powiedział Patrick Ky, dyrektor zarządzający EASA.
ECDC dodaje, że choć wymóg ten jest zniesiony, to w dalszym ciągu niezbędne jest zachowanie środków ostrożności wśród pasażerów, takich jak utrzymywanie dystansu od innych pasażerów czy dokładne dbanie o higienę i regularne mycie rąk. Są to bowiem najlepsze metody, aby zmniejszyć ryzyko transmisji koronawirusa. Podobnie jak samo noszenie maseczek – choć już nieobowiązkowe, to pasażerowie wciąż są zachęcani do ich używania. Szczególnie dotyczy to lotów do krajów, gdzie noszenie masek wciąż jest wymagane (w tym przypadku linie powinny informować o tym swoich pasażerów z wyprzedzeniem), a także mniej odpornych pasażerów, którzy powinny używać „mocniejszych” masek typu FFP2/N95 czy KN95.
Zmian jest jednak więcej i dotyczą choćby kwestii dystansu od współpasażerów. W rekomendacji czytamy, że lotniska powinny odejść od obowiązkowego stosowania dystansu i zastosować „podejście pragmatyczne”. Zwłaszcza w sytuacji, w której zwiększona liczba pasażerów może spowodować zwiększone kolejki i zatory, a także negatywnie wpłynąć na płynność odprawy i innych elementów podróży.
EASA wydała też rekomendację w sprawie formularzy lokalizacyjnych, z których i tak w ostatnim czasie rezygnuje mnóstwo krajów UE. Czytamy w niej, że choć obowiązek ten został w większości krajów zawieszony, to linie lotnicze powinny dalej utrzymywać systemy zbierania danych o pasażerach w pełnej gotowości na wypadek, gdyby pojawił się kolejny wariant koronawirusa, który potencjalnie mógłby spowodować przywrócenie części obostrzeń.