Lecisz do USA z Polski? Przygotuj się na duże zmiany i dodatkowe kontrole
Chodzi o tzw. system prekontroli, który jest wymagany przez TSA, a więc amerykańską agencję bezpieczeństwa transportu. O wprowadzeniu tych zmian pisaliśmy już jesienią na naszych łamach, ale lotniska i linie lotnicze otrzymały kilkumiesięczny okres karencji na dostosowanie się do nowych procedur.
Teraz nie ma już odwrotu i system dodatkowych kontroli zostanie wprowadzony już pod koniec kwietnia. Dotyczy on wszystkich lotnisk w Unii Europejskiej, z których obsługiwane są połączenia do USA. Dodatkowe kontrole będą więc dotyczyły pasażerów LOT lecących do Stanów z Lotniska Chopina, ale też innych lotnisk, z których LOT oferuje dalekie trasy do USA, a więc z Krakowa, Rzeszowa oraz Budapesztu.
Jak będą wyglądały dodatkowe kontrole? Największą zmianą będą krótkie rozmowy, jakie z każdym pasażerem wylatującym do USA będą przeprowadzali pracownicy linii lotniczej lub agenta handlingowego. Rozmowy będą prowadzone przy bramce, którą pasażerowie będą wsiadali do samolotu i będą się odbywały na kilkanaście minut przed rozpoczęciem boardingu. Same pytania nie są jawne, ale tematem rozmowy będzie cel podróży. Ma ona na celu sprofilowanie kandydata pod kątem bezpieczeństwa.
– Taka rozmowa będzie musiała być przeprowadzona z każdym pasażerem. Nie przewidujemy dodatkowych kolejek, utrudnień czy opóźnień, ale bardzo prosimy wszystkich pasażerów lotów do USA, aby w miarę możliwości udawali się do wskazanej bramki od razu po przejściu kontroli bezpieczeństwa. Nasi pracownicy będą o tym przypominać pasażerom już podczas odprawy bagażowej. Jesteśmy przygotowani do wprowadzenia nowych procedur – przy bramkach będzie np. zwiększona liczba pracowników agenta handlingowego – mówi Adrian Kubicki, rzecznik prasowy LOT.
Już teraz wśród pasażerów wylatujących do USA prowadzone są wyrywkowe dodatkowe kontrole, podczas których sprawdzany jest m.in. ich bagaż podręczny.
Nowe procedury bezpieczeństwa linie lotnicze będą respektowały w różny sposób – Air France prosi np. pasażerów o wypełnienie krótkiego formularze, a linie Delta proszą pasażerów, by na lotnisku pojawiali się już na 3 godziny przed odlotem.
Będzie trudniej o amerykańską wizę?
Niewykluczone, że wkrótce będzie też trudniej uzyskać wizę do USA. Departament Stanu zaproponował bowiem, by ludzie zgłaszający wnioski wizowe musieli podawać dodatkowo informacje o swoich kontach społecznościowych. Chodzi m.in. o Facebooka, Twittera, Instagram, Linkedin, YouTube oraz Reddit. Szczegóły nie są jeszcze znane, ale zamysł jest taki, by urzędnicy z USA mieli wgląd w szczegółowe informacje z mediów społecznościowych osób ubiegających się o wizę.