Fontanna di Trevi to miejsce kultowe. Jedna z ikon Rzymu, przepiękna konstrukcja, zasilana akweduktem zbudowanym blisko 2 tys. lat temu. Turyści zwyczajowo wrzucają do niej monety, aby zapewnić sobie powrót do Rzymu (i nie tylko). Tradycja mówi, że wrzuconych monet powinno być trzy: pierwsza zapewni powrót do Wiecznego Miasta, druga to gwarancja… romansu. A trzecia? Cóż, trzecia to obietnica ślubu.
Niestety, z racji popularności i urody, przyciąga tysiące turystów (spróbujcie w ciągu dnia zrobić zdjęcie bez innej głowy w kadrze)… ale i rozmaitych szaleńców oraz osoby uważające się za artystów. Jeden z nich, Graciano Cecchini postanowił spektakularnym gestem zaprotestować przeciwko korupcji, która według niego trawi Rzym. Wszedł więc do fontanny i… zanieczyścił ją czerwoną farbą, która błyskawicznie zmieniła kolor wody w całej fontannie.
Fot. Twitter / EFE / eluniversal.com.mx
To nie pierwszy taki „wyskok”, którego dopuścił się Graciano Cecchini. Identyczny akt wandalizmu popełnił 10 lat temu.
Władze Rzymu zadecydowały, aby wyłączyć fontannę i spuścić wodę – tak, aby barwnik wrzucony przez wandala nie spowodował dalszych zniszczeń.
– To zwykły pokaz ignorancji i całkowity brak poczucia obywatelskiego – całe zajście skomentował zastępca burmistrza Rzymu, Luca Bergamo
Mężczyzna został aresztowany. Cały „wyczyn” możecie obejrzeć na poniższym filmie, opublikowanym przez IlFattoQuotidiano: