Brytyjska tania linia poinformowała, że w wyniku ataku hakerskiego wykradziono adresy mailowe i dane osobiste ponad 9 mln jej pasażerów, w tym w niektórych przypadkach dane z kart kredytowych.
To jeden z największych ataków hakerskich na linie lotnicze w Europie w ostatnich latach. W szczególnym niebezpieczeństwie znalazło się ponad 2200 pasażerów linii – w ich przypadku oprócz kradzieży danych osobistych, wykradziono też dane ich kart kredytowych. Przewoźnik informuje, że skontaktował się już z tymi pasażerami, a w najbliższych dniach skontaktuje się także z pozostałymi, których dane zostały wykradzione.
W komunikacie wypuszczonym do mediów przewoźnik uspokaja, że nie ma na razie dowodów, aby czyjekolwiek dane zostały użyte w niepowołany sposób.
“Do kwestii bezpieczeństwa naszych pasażerów podchodzimy bardzo poważnie. Bardzo przepraszam naszych pasażerów za tę sytuację. Kontaktujemy się ze wszystkimi poszkodowanymi, których dane zostały wykradzione i informujemy ich o zaistniałej sytuacji” – pisze w komunikacie John Lundgren, prezes linii easyJet.
Przewoźnik prosi pasażerów, by uważali na wiadomości z nieznanego źródła, aby nie stali się ofiarami phishingu. Informuje też, że będzie inwestował w poprawę bezpieczeństwa danych pasażerów.
EasyJet, podobnie jak wiele innych linii, zawiesił wszystkie swoje trasy pod koniec marca i oczekuje, że wznowi część z nich jeszcze w czerwcu. Brytyjski przewoźnik jest piątą największą linią w Polsce pod względem liczby przewiezionych pasażerów – w minionym roku z jej usług korzystało ponad 1,043 mln pasażerów. Przed pandemią koronawirusa i zawieszeniem połączeń linia latała w naszym kraju z lotnisk w Warszawie i Krakowie, wcześniej zaś była obecna także w Gdańsku i Lublinie.