Czy to koniec kłopotów lotniska w Krakowie z mgłą i przekierowanymi lotami? Będzie lepiej, ale… nie do końca
Mgła i trudne warunki pogodowe były zdecydowanie największą bolączką krakowskiego lotniska pod koniec. Lotnisko w Krakowie musiało w tym okresie przekierowywać na inne lotniska lub odwoływać mnóstwo rejsów, a w efekcie niewiele brakowało, by lotnisko nie przekroczyło w ubiegłym roku bariery 11 mln pasażerów. Nie jest to pierwszy rok, gdy mgły paraliżują lotnisko w Krakowie. Rozwiązaniem jest instalacja nowego systemu nawigacyjnego ILS, wspomagającego lądowanie samolotów w warunkach ograniczonej widoczności. Na krakowskim lotnisku funkcjonuje na razie taki system, ale w kategorii pierwszej, która pozwala na lądowania na wysokości decyzji nie mniejszej niż 60 metrów oraz widzialności nie mniejszej niż 800 metrów lub widzialności na drodze lądowania wynoszącej minimum 550 metrów. Jak widać po statystykach, jest to niewystarczające. Lepszym rozwiązaniem byłaby instalacji ILS III kategorii, który pozwala na lądowanie w warunkach widoczności na drodze startowej do 200 metrów (IIIA) lub 75-200 metrów (IIIB). O tym, jak dobrze taki sprzęt wpływa na wyniki operacyjne lotniska najlepiej wiedzą w Gdańsku. Tamtejsze lotnisko przez lata miało takie same problemy jak lotnisko w Krakowie z powodu mgły, wszystko zmieniło się jednak w 2021 roku, gdy na gdańskim lotnisku zainstalowano system ILS w kategorii III B. Efekt? W ubiegłym roku w Gdańsku wykonano 56,8 tys. operacji lotniczych, a przy mglistej pogodzie nie wylądowały tylko trzy samoloty – i to nie z winy lotniska, a z powodu braku odpowiedniego wyposażenia maszyny.
Czy w Krakowie będzie podobnie? Kilka tygodni temu gruchnęła wieść, że PAŻP zainstaluje w Krakowie nowy system ILS najwyższej, trzeciej kategorii, a stanie się to w połowie 2026 roku. Postanowiliśmy zasięgnąć języka w tej sprawie i spytaliśmy o szczegóły tego zamówienia Magdalenę Jaworską-Maćkowiak, czyli prezes PAŻP.
Riwiera Albańska od 1716 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Modlin)
Kemer od 2258 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Costa Dorada od 2119 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Modlin)
– Na lotnisku w Krakowie obecnie pracuje system ILS/DME w kategorii pierwszej. Jego sygnał spełnia wymagania kategorii II. Inwestycja, którą realizujemy polega na wymianie urządzenia na istniejącej drodze startowej z uwagi na zakończenie jego okresu eksploatacji technicznej. Nowy system będzie spełniać wymagania kategorii II z możliwością rozbudowy do kategorii III. Dopóki jednak istniejąca droga startowa nie zostanie zmodernizowana przez MPL Kraków do poziomu umożliwiającego wdrożenie operacji lądowania w warunkach kategorii II lub III, system będzie działał w kategorii I – mówi Jaworska-Maćkowiak w rozmowie z Fly4free.pl.
Jakie to inwestycje? Chodzi m.in. o większe zagęszczenie świateł osiowych, które dla ILS III kategorii powinny być rozmieszczone co 15 metrów, a są co 30. Tu jednak pojawiają się wątpliwości, czy nie będzie to zbyt duża ingerencja w wysłużoną drogę startową, która jeszcze bardziej nie pogorszy jej stanu technicznego.
– Musimy więc zweryfikować, czy tak duża ingerencja w nawierzchnię drogi startowej nie generuje zbyt dużych ryzyk. Zwróciliśmy się z prośbą o weryfikację tej kwestii przez wiodących w Polsce ekspertów – mówi w rozmowie z „Rynkiem Lotniczym” Łukasz Strutyński, prezes lotniska w Krakowie.
– Dlatego ostrożnie komunikujemy możliwość osiągnięcia przez nas trzeciej kategorii ILS na obecnej drodze startowej, choć podkreślam, że jesteśmy gotowi ponieść wszelkie niezbędne dla tego celu koszty – dodaje.
Inwestycja w obecnie istniejącą drogę startową to nowość, bo do tej pory zwyciężała raczej narracja, by zaczekać do budowy nowego pasa startowego. Ta inwestycja jest jednak opóźniona już o kilka lat, a ryzyko kolejnych protestów i odwołań sprawia, że zdecydowano się inwestować w stary pas. Tym bardziej, że – jak podkreśla prezes PAŻP – po wybudowaniu nowej drogi startowej nowy system ILS zostanie na nią przeniesiony. I dopiero wtedy ma na pewno pracować w kategorii III.
– Nowa droga ma być dostosowana do operacji w warunkach kategorii III. Wtedy też system zostanie uzupełniony o monitor pola dalekiego (FFM) co umożliwi mu pracę na najwyższym możliwym poziomie technologicznym – mówi prezes PAŻP.
Dlaczego do tej pory nie zrealizowano tej inwestycji?
– PAŻP przejął tę inwestycję od MPL w kwietniu 2024 roku, aby ją rozpocząć i doprowadzić do finału – mówi krótko Jaworska-Maćkowiak.
Jej całkowity koszt to ok. 8 mln zł. Obecnie w Polsce system ILS III kategorii działa tylko na Lotnisku Chopina i w Gdańsku.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?