więcej okazji z Fly4free.pl

Czy naprawdę potrzebujemy nowego megalotniska? Ekspert radzi połączyć Chopina z Krakowem albo…

Zamów powiadomienia o takich ofertach
Foto: Incheon Airport
- Skoro lotnisko Chopina faktycznie się zapcha, to być może LOT powinien, oprócz Warszawy, realizować swoją strategię hubową na jednym z lotnisk na południu Polski – w Krakowie albo Katowicach – uważa Sebastian Gościniarek, ekspert lotniczy.

O planach budowy Centralnego Portu Lotniczego pisaliśmy już na Fly4Free.pl kilka razy. W skrócie: mimo niedawnej rozbudowy, za kilka lat lotnisko Chopina będzie zapchane. I trzeba coś z tym fantem zrobić. Rozważane są dwie koncepcje – budowa zupełnie nowego lotniska między Łodzią i Warszawą oraz wielka rozbudowa lotniska w Modlinie, które miałoby docelowo obsłużyć ponad 40 mln pasażerów.

Oba pomysły mają swoje wady i zalety, ale największą wadą CPL są wysokie koszty. Ile miałoby kosztować nowe lotnisko? Wstępne szacunki sprzed 4 lat mówią o kwocie 5 mld EUR, jednak z pewnością to znacznie większe pieniądze. Bo do tej sumy trzeba doliczyć choćby doprowadzenie tu szybkiej kolei i zamknięcie kilku lotnisk. Z kolei rozbudowa Modlina, choć tańsza (wraz z infrastrukturą drogową całkowite koszty to 8 mld PLN), też nie jest pozbawiona wad. Największym problemem obu projektów jest jednak czas, bo niezależnie od tego, który z nich zostanie wybrany, jego realizacja potrwa od kilku do kilkunastu lat. A rozwiązanie będzie potrzebne już wkrótce. Co w tej sytuacji robić?

Niech LOT lata z Krakowa lub Katowic

Ciekawą propozycję „trzeciej drogi” zaproponował ekspert lotniczy Sebastian Gościniarek. Jego zdaniem, jeśli głównym celem rozbudowy ma być zwiększenie zdolności LOT do rozwijania dalekich tras, to bardzo dobrym rozwiązaniem wydaje się dual hub. Jak miałoby to wyglądać? Po prostu: LOT mógłby przenieść część operacji hubowych na jedno z lotnisk w południowej Polsce, czyli do Krakowa lub Katowic.

„Oba lotniska są przygotowane albo mają możliwość przygotować się, relatywnie niewielkim nakładem sił i środków, do obsługi ruchu tranzytowego i lotów długodystansowych. Oba lotniska są świetnie skomunikowane, dostępne naziemnymi środkami transportu. Obszary ciążenia tych lotnisk są bardzo atrakcyjne, a przy nakładach na infrastrukturę dostępową mogą jeszcze tę atrakcyjność powiększyć, wychodząc nawet daleko poza granice naszego kraju. Wydaje się też, że zarówno zarządzający, jak i regionalni współwłaściciele, są gotowi do takiego projektu z zapałem się przyłożyć” – czytamy w tekście Gościniarka, który opublikował „Rynek Infrastruktury”.

Pomysł na pierwszy rzut oka wydaje się niezły. W maju lotnisko w Krakowie zatwierdziło plan inwestycyjny do 2023 roku. Jego głównym priorytetem jest budowa nowej drogi startowej. Jednym z elementów jest rozwój siatki połączeń transatlantyckich.

To tym ważniejsze, że z Kraków miał już bezpośrednie połączenie do USA realizowane przez LOT, które jednak zostało zlikwidowane w 2010 roku.
Narodowy przewoźnik poważnie rozważał też w 2015 roku uruchomienie lotów do USA z Katowic. Miało to być połączenie do Chicago, jednak z powodu niewystarczającej floty, plany nie wyszły poza fazę koncepcyjną.

Majewski: CPL? Potrzeba przynajmniej 15 lat

Na łamach „Rynku Infrastruktury” o centralnym lotnisku wypowiada się też Jakub Majewski, ekspert kolejowy z Fundacji Pro Kolej. Według niego, budowa samego lotniska zajmie minimum 15 lat, ale to nie wszystko. „

„Klient transportu lotniczego jest z zasady pieszym – samochodu ze sobą nie przywozi. Rodzaj kolei, który powinien obsługiwać taki obiekt jest zależny od jego położenia. Jeśli jest to strefa aglomeracyjna może to być metro, a nawet szybki tramwaj. Jeśli odległość rośnie, wyższe są wymagania co do szybkości. W przypadku sygnalizowanych lokalizacji – w odległości kilkudziesięciu kilometrów od Warszawy, mówimy, więc o prędkościach na poziomie co najmniej 160-200 km h. To jeszcze nie KDP, ale na pewno nie pociąg podmiejski (…) Fakt, że od dziesięciu lat nie możemy skończyć modernizacji istniejącej linii z Warszawy do Łodzi powinien sprowadzić na ziemię wizjonerów, którzy zakładają realizację tak potężnej inwestycji w krótszym czasie” – mówi Majewski.

Dyskusję na temat budowy nowego lotniska wywołał prezes LOT Rafał Milczarski. Prezentując nową strategię narodowego przewoźnika stwierdził, że stworzenie CPL jest niezbędne dla realizacji strategii i dalszego wzrostu LOT. Według Milczarskiego, lotnisko mogłoby przypominać Changi w Singapurze albo Incheon w Seulu (na zdjęciu), a część inwestycji mogłaby sfinansować np. Unia Europejska.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Ludzie co to za brednie? Pasażer przyleci do Krakowa i przesiądzie się na samolot z Warszawy????? A może Kraków i Warszawa będa dublowały siatki połaczeń? Niech ekspert zaproponuje, żeby nie rozbudowywali Heathrow tylko zrobili dual hub z Manchesterem. CO za bzdury. Po prostu paru wysoko pousadzanym panom nie będzie się chciało dojeżdżać kilka kilometrów dalej. Okęcie w mieście, pod nosem, więc po co to zmieniać. Zrobić skansen Okęcie, bez możliwości rozbudowy, latać ludziom nad głowami, byle eksperci byli zadowoleni.
LL, 3 października 2016, 16:52 | odpowiedz
Raczej nikt z polityków sie na to nie zgodzi. Łódź/Modlin/ Wawa mają tą zaletę że są w środku polski.
Tommi, 3 października 2016, 16:54 | odpowiedz
Obecny prezes lotu to spocony knur nie majacy pojecia o tym co sie dzieje w firmie a tym bardziej wokol jego grubej dupy.. panu juz dziekujemy ten typ to pomyłka
Usza Tea, 3 października 2016, 17:01 | odpowiedz
A czy nie mozna po prostu puscic odcinka autostrady a2 pod pasem startowym i rozbudowac lotnisko za poludniowa czescia obwodnicy Warszawy? to chyba tansze i popularne za granica rozwiazanie. Miejsca jest duzo.
jimbo17, 3 października 2016, 17:14 | odpowiedz
Możemy sobie tylko pogratulować takich ekspertów jak P. Gościnarek! Wpadł na pomysł, tylko zapomnial pomyśleć chwilę, a nawet sprawdzić, dlaczego nikt nie jest zainterseowany Krakowem. Panie ekspercie może Pan zerknie na ilość odwołan i opoznien rejsow z Krakowa spowodowanych wieczną mgłą? Przypuszczam, ze tacy sami eksperci wymyślili, zeby zbudowac to lotnisko w możliwie najgorszym miejscu czyli niecce, nad którą naruralnie unoszą się mgły. Ale niech chociaż za nowe koncepcje wezmą sie ludzie myslacy i kompetentni. Co za wstyd!
Lotnik, 3 października 2016, 17:26 | odpowiedz
jimbo17 A czy nie mozna po prostu puscic odcinka autostrady a2 pod pasem startowym i rozbudowac lotnisko za poludniowa czescia obwodnicy Warszawy? to chyba tansze i popularne za granica rozwiazanie. Miejsca jest duzo.
Właśnie zobacz jak ta droga została puszczona... zamiast puścić drogę pod lotniskiem..... obrżyli je... proble pozostanie...
sss, 3 października 2016, 17:43 | odpowiedz
Nie miałbym nic przeciwko, ale to nie przejdzie. Nie ma szans. Decydenci mają w większości wybitnie Warszawo-centryczny obraz świata
Anonim, 3 października 2016, 17:55 | odpowiedz
Nazywanie tego człowieka "ekspertem" to wyraz dużej odwagi albo totalnej ignorancji jego autora.
kemot, 3 października 2016, 19:42 | odpowiedz
Lotnik Możemy sobie tylko pogratulować takich ekspertów jak P. Gościnarek! Wpadł na pomysł, tylko zapomnial pomyśleć chwilę, a nawet sprawdzić, dlaczego nikt nie jest zainterseowany Krakowem. Panie ekspercie może Pan zerknie na ilość odwołan i opoznien rejsow z Krakowa spowodowanych wieczną mgłą? Przypuszczam, ze tacy sami eksperci wymyślili, zeby zbudowac to lotnisko w możliwie najgorszym miejscu czyli niecce, nad którą naruralnie unoszą się mgły. Ale niech chociaż za nowe koncepcje wezmą sie ludzie myslacy i kompetentni. Co za wstyd!
Wspomniał również o Katowicach, a tam w wypadku mgły tam są często kierowane samoloty nawet z Warszawy. Co z tego, że 30km od Katowic. Powstanie połączenie kolejowe, a samochodem i tak szybciej niż z północnej części Warszawy na Chopina. Pomysł drugiego dużego portu na południu Polski jest rozsądny. Prawda jest taka, że dużo ludzi z południa Polski, gdzie są tereny mocno zurbanizowane musi jechać do Warszawy, by lecieć gdzieś dalej niż siatka Wizzaira czy Rayna.
Tomasz, 3 października 2016, 21:28 | odpowiedz
Fantastyka, lot nie ma dość maszyn na zrobienie jednego sensownego hubu i jest pewnie ustawiony na drodze do bankructwa. Z perfekcyjnym zarządem, inwestorem większościowym i zmianą sojuszu to do drugiego hubu za dekadę się mogliby zabrać.
uuk, 4 października 2016, 8:44 | odpowiedz
jimbo17 A czy nie mozna po prostu puscic odcinka autostrady a2 pod pasem startowym i rozbudowac lotnisko za poludniowa czescia obwodnicy Warszawy? to chyba tansze i popularne za granica rozwiazanie. Miejsca jest duzo.
Nie można, bo pozostaje problem terminala, który jest za mały. Do tego nowa wieża i właściwie trzeba by postawić nowe lotnisko po drugie stronie drogi. Więc tak czy siak potrzebne jest nowe lotnisko
Misio, 4 października 2016, 10:08 | odpowiedz
Prawda jest taka, że dużo ludzi z południa Polski, gdzie są tereny mocno zurbanizowane musi jechać do Warszawy, by lecieć gdzieś dalej niż siatka Wizzaira czy Rayna.
Prawda jest tak, że zawsze komuś będzie za daleko i będzie marudził. Gdziekolwiek lotnisko by nie było.
Misio, 4 października 2016, 10:10 | odpowiedz
Nie byłoby problemu gdyby "wadza" już poprzednio pomyślała ze taka będzie potrzeba . A okazało sie , ze było to nieprzemyślane a dziś jak kosztowne ! Nie dziwota .
Wiliobb, 4 października 2016, 10:30 | odpowiedz
Jak zwykle zaskoczeni poprzednia nieporadnością . Jak zwykle .
Walek, 4 października 2016, 10:33 | odpowiedz
Przedziwne ze taki biedny kraj jak Polska ma takie megalomanskie pomysly. Juz mamy w PL pare lotnisk ktore maja b maly ruch i pewnie nigdy wiecej sie nie rozwina aby na siebie zarabiac. Mamy ogromny fundusz polityki regionalnej (w tej perspektywie finansowej ok 80 bilionow eur) i buduja regiony swoje lotniska bez dobrej analizy ale tylko aby zrobic cos wielkiego. np Gdynia mam nadzieje ze dostanie po uszach i bedzie musiala oddac kase za to lotnisko. Warszawa ma juz 2 lotniska i wydaje mi sie ze ich lepsze wykorzystanie powinno byc priorytetem a nie jakies nowe budowle. Zbudujmy za te kase wazne dla nas wszystkich przedszkola szkoly uniwersytety szpitale itd
greg, 4 października 2016, 11:15 | odpowiedz
tak mialo byc we wloszech tj rzym i milan ale nic nie wyszlo- uczmy sie na bledach innych
LL Ludzie co to za brednie? Pasażer przyleci do Krakowa i przesiądzie się na samolot z Warszawy????? A może Kraków i Warszawa będa dublowały siatki połaczeń? Niech ekspert zaproponuje, żeby nie rozbudowywali Heathrow tylko zrobili dual hub z Manchesterem. CO za bzdury. Po prostu paru wysoko pousadzanym panom nie będzie się chciało dojeżdżać kilka kilometrów dalej. Okęcie w mieście, pod nosem, więc po co to zmieniać. Zrobić skansen Okęcie, bez możliwości rozbudowy, latać ludziom nad głowami, byle eksperci byli zadowoleni.
greg, 4 października 2016, 11:16 | odpowiedz
Usza Tea Obecny prezes lotu to spocony knur nie majacy pojecia o tym co sie dzieje w firmie a tym bardziej wokol jego grubej dupy.. panu juz dziekujemy ten typ to pomyłka
Tego grubasa już nie ma, mieli do wyboru poszerzać drzwi we wszystkich samolotach Lotu albo na szczaw i mirabelki, teraz jest chudziak, Rafał Milczarski, specjalista od transportu kolejowego i nie bardzo łapie temat
tramp, 4 października 2016, 16:23 | odpowiedz
jimbo17 A czy nie mozna po prostu puscic odcinka autostrady a2 pod pasem startowym i rozbudowac lotnisko za poludniowa czescia obwodnicy Warszawy? to chyba tansze i popularne za granica rozwiazanie. Miejsca jest duzo.
Nie można. Wprawdzie w Amsterdamie można ale my musimy mieć Changi. Wydać zylion. Budować 20 lat.
ayahaga, 4 października 2016, 16:30 | odpowiedz
Najlepszym rozwiązaniem byłoby wybudowanie lotniska między Krakowem i Katowicami. W promieniu 100 km. od takiego lotniska żyje około 6-7 mln. ludzi to jest dwa razy tyle co ma Warszawa, Łódź i okolice. Czysta ekonomia przemawia za tym.
Lotnik, 16 października 2016, 19:43 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »