– Czesi w znacznym stopniu będą w tym roku podróżować do Polski, co jest nowym trendem – mówi w rozmowie z „Wyborczą” Jiri Hajek, członek zarządu Stowarzyszenia Czeskich Agencji i Biur Podróży.
Tamtejsze biura podróży szacują, że liczba turystów z Czech jadących w tym roku do Polski będzie wyższa o kilkaset procent niż w poprzednich latach.
Czesi szczególnie upodobali sobie polski Bałtyk. To przede wszystkim efekt znacznego spadku zainteresowania podróżami do Egiptu, Tunezji czy Turcji, gdzie po serii ataków terrorystycznych ludzie zwyczajnie boją się jeździć. W związku z tym turyści szukają taniej alternatywy i tu idealnym rozwiązaniem wydaje się Polska – z dobrą siecią dróg, tańszym paliwem i cenami noclegów. Tylko piwo mamy według Czechów gorsze i droższe…
W „Wyborczej” czytamy też, że oprócz Bałtyku wielu Czechów w te wakacje wybierze się też do Skandynawii z polskich lotnisk, które dzięki tanim liniom oferują niedrogie połączenia np. do Norwegii czy Szwecji.
Te informacje oznaczają, że Bałtyk będzie w tym roku jeszcze bardziej zatłoczony niż zazwyczaj. Z niedawnego raportu o planach wakacyjnych Polaków wynika, że w tym roku na urlop w Polsce wyjedzie aż 12,6 mln Polaków. Zagraniczny urlop wybierze zaś w te wakacje 4,67 mln osób – o 400 tys. mniej niż w zeszłym roku.
Czytaj też: Tu spotkasz najwięcej Polaków na zagranicznych wakacjach. Sprawdź, do jakich krajów wyjedziemy w tym roku.