Fly4free.pl

40 lat temu samoloty latały znacznie szybciej niż teraz! Z czego to wynika?

Foto: Shutterstock
W 1973 roku lot z Nowego Jorku do Houston trwał 2 godziny 37 minut. Dziś – grubo ponad godzinę dłużej! Jeśli też zastanawiacie się nad powodem tej sytuacji, to musicie wiedzieć, że odpowiedź tylko z pozoru jest trudna - czytamy w "Business Insiderze". Bo, gdy nie wiadomo o co chodzi...

Takich przykładów jest zresztą znacznie więcej. Kilka miesięcy temu branżowa firma OAG porównała historyczne rozkłady lotów z obecnymi. Co się okazało? W ciągu ostatnich 20 lat czas podróży samolotem z Londynu do Edynburga wydłużył się o 10 minut, a z Nowego Jorku do Chicago czy z Barcelony do Madrytu – o prawie 20 minut.

I nie są wcale przypadki odosobnione. Weźmy mój przykład. W zeszłym tygodniu wracałem z Brukseli Ryanairem. Samolot, który według rozkładu miał wylecieć z lotniska w Charleroi o 18.20 i być w Modlinie o 20.25 wystartował z około 15-minutowym opóźnieniem. Ale spokojnie – pilot obiecał, że po drodze nadrobimy. I nadrobiliśmy tak, że na miejscu byliśmy kilka minut po godzinie 20, czyli… około kwadransa przed planowanym przylotem.

Jak to właściwie jest? Samoloty są coraz bardziej nowoczesne, coraz szybsze i mają coraz bardziej wydajne silniki, a mimo to czasy przelotu są coraz dłuższe. Z czego to wynika? Odpowiedź jest prosta: z oszczędności. Linie lotnicze mogłyby latać znacznie szybciej, ale im się to nie opłaca, bo latając wolniej są w stanie oszczędzać setki milionów USD rocznie na paliwie.

Proces „zwalniania” samolotów zaczął się na początku XXI wieku, gdy mocno zaczęła rosnąć cena paliwa lotniczego. Jak donosi agencja Reuters, w latach 2002-2012 cena galonu paliwa lotniczego (ok. 3,8 litra) wzrosła z 70 centów do grubo ponad 3 dolarów.

Ten skok był szokiem dla wielu przewoźników – w ciągu kilku lat cena paliwa, która do tej pory stanowiła 15 proc. kosztów linii lotniczych, nagle skoczyła do poziomu 40 proc. całkowitych kosztów.

Linie zareagowały w jedyny znany sobie sposób: maksymalizując zyski i próbując „odchudzić” samoloty. To w tym okresie pojawiły się znaczne podwyżki cen bagażu zdawalnego (by zniechęcić pasażerów do zabierania zbyt wielu walizek), a także instrukcje dla pilotów, z jaką maksymalną dopuszczalną prędkością mogą prowadzić samolot.

Zmian oczywiście jest więcej: fotele są ustawiane ciaśniej, by wepchnąć więcej pasażerów, a same samoloty są maksymalnie odchudzane. Dla przewoźnika znaczenie ma każdy kilogram, stąd np. kilka lat temu głośno było o tym, że linie lotnicze przewożą na pokładzie… za dużo wody w zbiornikach. Ograniczono ilość wody w oparciu o skomplikowane algorytmy średniej konsumpcji, liczby pasażerów na pokładzie i długości trasy.

W depeszy Reutersa czytamy, że jedna z linii lotniczych była w stanie dzięki szeregowi takich niewielkich zabiegów „odchudzić” swojego Boeinga 777 o… około 300 kilogramów.

Efekt jest widoczny gołym okiem: najwyższy poziom konsumpcji paliwa linie lotnicze w USA zanotowały w 2005 roku. Od tego czasu średnie spalanie zmniejszyło się o 15 proc. i cały czas maleje.

Ale oszczędności to tylko część wytłumaczenia dotyczącego wydłużenia czasu lotów. Kolejnym jest punktualność. Linie lotnicze mając tak dużą przewagę nad innymi środkami transportu nie muszą się nigdzie spieszyć i często przy układaniu rozkładu dodają sobie trochę czasu na wypadek ewentualnych opóźnień, byle tylko samolot przybył na czas.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
i cóż w tym sensacyjnego? normalne racjonalne zachowanie biznesowe
don, 6 lipca 2016, 14:10 | odpowiedz
Temat ciekawy, brakuje tylko dwóch najważniejszych danych: o ile zmniejszyła się średnia prędkość na przelotowej i o ile w galonach/tonach na godzinę zmniejszyło się średnie zużycie paliwa (może być w latach 2002-2012), oddzielając dwa źródła zmienności, tj. zwiększającą się sprawność silników i tytułowe ograniczenie prędkości.
Humanista, 6 lipca 2016, 14:25 | odpowiedz
Dołożyłbym jeszcze jedną rzecz. Za przelot winniśmy liczyć nie tylko fizyczną podróż ale też i odprawę bo nie możemy wsiąść do samolotu z biegu jak do tramwaju czy choćby pociągu. A odprawy pewnie w dużej mierze wcale krótsze nie są.
xaliemorph, 6 lipca 2016, 15:02 | odpowiedz
Humanista Temat ciekawy, brakuje tylko dwóch najważniejszych danych: o ile zmniejszyła się średnia prędkość na przelotowej i o ile w galonach/tonach na godzinę zmniejszyło się średnie zużycie paliwa (może być w latach 2002-2012), oddzielając dwa źródła zmienności, tj. zwiększającą się sprawność silników i tytułowe ograniczenie prędkości.
Nie, tu brakuje sensu. Durowate artykuły zeby miec klikalnosc
JGFJYDKUBKHV, 6 lipca 2016, 16:22 | odpowiedz
"fotele są ustawiane ciaśniej, by wepchnąć więcej pasażerów," No ale wtedy cały samolot więcej waży i wzrasta spalanie... Czytajcie to co piszecie przed publikacją...
Zbigniew, 6 lipca 2016, 16:33 | odpowiedz
Zbigniew „fotele są ustawiane ciaśniej, by wepchnąć więcej pasażerów,”No ale wtedy cały samolot więcej waży i wzrasta spalanie… Czytajcie to co piszecie przed publikacją…
Jakby samolot leciał pusty to pewnie mógłbyś komuś zarzucić brak logiki...ale jeśli zmniejszam fotel (waży mniej), dzieki czemu mam 3 miejsca zamiast 2 miejsc płatnych to chyba jest to rownież "odchudzanie", prawda ?
Apfff, 6 lipca 2016, 16:56 | odpowiedz
Koszt paliwa na 1 miejsce w samolocie z Waszyngtonu do NY to okolo 2.5 $
as, 6 lipca 2016, 17:28 | odpowiedz
To tak jak z pociągami. Te też jeździły znacznie szybciej kilkadziesiąt lat temu
Patryk, 6 lipca 2016, 18:25 | odpowiedz
Humanista Temat ciekawy, brakuje tylko dwóch najważniejszych danych: o ile zmniejszyła się średnia prędkość na przelotowej i o ile w galonach/tonach na godzinę zmniejszyło się średnie zużycie paliwa (może być w latach 2002-2012), oddzielając dwa źródła zmienności, tj. zwiększającą się sprawność silników i tytułowe ograniczenie prędkości.
Odzielajac dwa zrodla zmiennosci??? Do diabla, co za analfabeta to pisal!! Zwiększająca sie sprawność silnikow i tytulowe ograniczenie predkosci??? Człowieku! !!! Wróć proszę do 3 klasy podstawówki! !!
Annonim, 6 lipca 2016, 19:50 | odpowiedz
Kiedyś to i hulajnogi były znacznie szybsze od piętrowych rowerów.
Analityk, 7 lipca 2016, 10:12 | odpowiedz
porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »