Nasi sąsiedzi muszą znieść obostrzenia covidowe. To efekt orzeczenia sądu
Do tej pory, aby skorzystać w Czechach z wielu usług trzeba było mieć ważny certyfikat COVID-19. Mocno dotykało to również turystów, bowiem te zasady obowiązywały chociażby w hotelach, muzeach czy restauracjach. Teraz się to zmieni.
Costa Brava od 1593 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
Majorka od 1921 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Słoneczny Brzeg od 1835 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Bydgoszcz)
Najwyższy Sąd Administracyjny w Czechach orzekł, że obecne rozporządzenie zmusza ludzi do szczepień, choć nie może tego robić. Szczepienie na koronawirusa jest bowiem dobrowolne, a prawo skonstruowano tak, by utrudnić życie osobom niezaszczepionym i choć niebezpośrednio – wymusić przyjęcie szczepionki. Jednocześnie sąd podkreślił, że takie rozwiązania byłyby możliwe w przypadku wprowadzenia stanu wyjątkowego.
Każdy człowiek ma mieć prawo do skorzystania z restauracji, hotelu, czy siłowni – jeśli tylko nie wykazuje żadnych oznak choroby.
Warto też podkreślić, że kilka miesięcy temu Czechy zaostrzyły przepisy. W związku z tym testy, które wcześniej były ważne przez 7 dni (i zastępowały szczepienie czy ozdrowienie), teraz akceptowane są wyłącznie przez 72 h od badania (w przypadku testu PCR) i 24 h (antygenowe).
Czeski rząd musi się teraz uporać z orzeczeniem sądu i zmienić zasady. Termin wyznaczono na 9 lutego. Premier zapewnił jednak, że pracują nad nowelizacją ustawy.
Trzeba jednak pamiętać, że orzeczenie sądu nie zmienia zasad wjazdowych do Czech. W tej chwili osoby zaszczepione muszą wykonać test PCR (wyjątek stanowią turyści, którzy wyjadą w ciągu 24 h i poruszają się transportem indywidualnym), a osoby niezaszczepione muszą wykonać ten sam test przed przyjazdem i powtórzyć go między 5. a 7. dniem pobytu w Czechach.