Jeszcze we wtorek Kajetan Orzeł, rzecznik lotniska w Radomiu twierdził, że Czesi być może zostaną w Radomiu.
– Będziemy ich przekonywać, żeby utrzymać ten kierunek – mówił.
Klamka jednak zapadła. Ostatni samolot CSA wyleci z Radomia w poniedziałek 22 lutego o 14.40.
– W tej chwili nie jesteśmy zainteresowani kontynuowaniem lotów na tej trasie – mówi w rozmowie z Fly4Free.pl Sabik.
Czesi latali z Radomia do Pragi od 20 grudnia i było to ich drugie podejście do tego lotniska. Za pierwszym razem wytrzymali w Sadkowie tylko 5 tygodni i zrezygnowali z lotów 25 października. Oficjalnym powodem był brak systemu odladzania, jednak była to tylko wymówka – prawdziwym problemem okazał się brak chętnych. Z lotów na tej trasie miało skorzystać tylko 100 pasażerów, co dawało średnią 3 pasażerów na lot.
Niespodziewanie Czech Airlines wrócił do Radomia tuż przed świętami – pierwszy lot miał miejsce 20 grudnia, w styczniu odbywały się 2 loty tygodniowo, a w lutym – nawet trzy.
Czesi od początku podkreślali, że loty z Radomia to czartery z częścią biletów przeznaczonych do wolnej sprzedaży. Do tego samoloty miały postój w Ostrawie, gdzie wsiadali do niego pasażerowie podążający do Pragi.
W styczniu testowaliśmy lotnisko w Radomiu i lot do Pragi. Naszą relację możecie przeczytać TUTAJ.
Co ciekawe, ostatnie dane o liczbie pasażerów wskazują na to, że połączenie z Pragą cieszyło się coraz większą popularnością. O ile w całym 2015 r. port lotniczy obsłużył tylko 670 pasażerów (wliczając w to zawieszone wcześniej połączenie Air Baltic do Rygi), to w styczniu było to w sumie 146 pasażerów (wylatujących i przylatujących), a w ciągu 2 tygodni lutego (dane do 14 lutego) – 144 osoby.
Co dalej? W Radomiu wciąż podkreślają, że rozmawiają z liniami lotniczymi, które mogłyby stąd latać. Najlepiej do Wielkiej Brytanii i Skandynawii, bo to tam władze lotniska widzą największy potencjał. Na konkrety musimy jednak poczekać. Władze lotniska chciałyby też utrzymać loty do Pragi, które jednak miałaby wykonywać już inna linia lotnicza.