Druga najczęściej odwiedzana francuska atrakcja wygląda teraz jak strzelnica. Turystyczny koszmarek?
To nie jest (niestety) przeróbka zdjęcia, autorstwa kultowego grafika Fly4free. Mieszkańcy okolic Carcassonne są zbulwersowani tym, w co zmienił się największy w Europie średniowieczny kompleks urbanistyczny, czyli legendarny zamek i fortyfikacje. Sztuka czy może już wandalizm?
Wybieracie się do Francji, a jednym z waszych turystycznych marzeń jest zwiedzenie słynnego Carcassonne? Musicie przygotować się na spory szok. Fortyfikacje wyglądają… cóż, inaczej, niż zwykle.
Felice Varini, szwajcarski artysta znany ze swoich kontrowersyjnych prac, otrzymał szansę „przyozdobienia” Carcassonne. Artysta maluje na przestrzeniach architektonicznych i miejskich, takich jak mury, budynki i ulice. Jego obrazy charakteryzują się jednym punktem widokowym, z którego postronny obserwator może obejrzeć całą kompozycję – jeżeli stanie w innym miejscu, zobaczy tylko fragmenty nieukładające się w spójną całość.
Co namalował na fortyfikacjach i murach Carcassonne?
Sztuka?
– To wygląda jak tarcza strzelnicza! Jest po prostu okropne!
To jedna z łagodniejszych opinii, które wyrażają mieszkańcy Carcassonne oraz turyści, którzy na własne oczy mogą oglądać dzieło Felice Varini.
Skrajne reakcje
Artysta przykleił cienkie, aluminiowe paski – pomalowane w jaskrawy kolor – na murach i wieżyczkach kompleksu zamkowego Carcassonne. Całość wygląda jak koncentryczne kręgi, rozchodzące się po wodzie. Lub jak… gigantyczna strzelnica.
Określenia „brzydki” i „horror” przewijają się w opiniach, które wyrażają nie tylko mieszkańcy, ale także turyści. Carcassonne to druga najpopularniejsza atrakcja Francji – corocznie odwiedza je ponad 4 mln turystów z całego świata.
– Jako mediewista jestem wstrząśnięty, że władze Francji mogły pozwolić na takie zepsucie – komentarze tego typu pojawiają się w mediach.
Głosy poparcia dla nowoczesnej sztuki są w mniejszości. Dzieło powstało jako uhonorowanie 20 rocznicy wpisania całego kompleksu na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Sam artysta nie przejmuje się krytyką, twierdząc, że kręgi idealnie pasują do kamiennych murów miasta.
Zrozumieć sztukę
Pomijając samą ideę (podobno o gustach się nie dyskutuje), problemem jest sposób „ekspozycji dzieła”.
Oczywiście, to zamierzony efekt. Niemniej, turyści zwiedzający Carcassonne, najczęściej zamiast regularnego wzoru – który jest widoczny tylko z konkretnych miejsc – przed oczami mają taki obrazek:
Reakcja
Mieszkańcy Carcassonne przygotowali specjalną petycję, w której domagają się usunięcia koncentrycznych kół. Według nich, to oszpecenie pięknego zabytku – nie skonsultowano tego z nimi, a na efekt pracy szwajcarskiego artysty muszą patrzeć każdego dnia.
Dzieło Felice Varini będzie eksponowane do 30 września 2018 r.
Jakie jest wasze zdanie? Zamknijcie oczy, wyobraźcie sobie podobną instalację na murach Wawelu lub zamku krzyżackiego w Malborku. Pasowałaby?





