Booking oskarżony o nieuczciwe praktyki! Miliony klientów przepłacały za noclegi?
– Czy Booking.com stosował nieuczciwe praktyki?
– Na czym polegają zarzuty wobec Booking.com?
– Jakie działania podjęło stowarzyszenie ochrony konsumentów przeciw Booking.com?
O co jest oskarżony Booking.com?
Consumentenbond, czyli holenderski odpowiednik naszego UOKiK-u, przyjrzał się działaniu platformy Booking.com. Postępowanie wykazało, ze platforma stosowała szereg sztuczek, które miały zachęcić klientów do rezerwacji noclegów, dając im poczucie niezwykłej okazji czy zniżki przygotowanej specjalnie dla nich.
Zdaniem holenderskiego stowarzyszenia, takie nieuczciwe praktyki były stosowane od 2013 roku. Co za tym idzie, miliony klientów mogły być dotknięte manipulacją, nabierać się na sztuczki portalu i po prostu przepłacać za noclegi.
Korfu od 2552 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Gdańsk)
Pafos od 2486 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Modlin)
Costa Blanca od 2779 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Bydgoszcz)
Jakie nieuczciwe praktyki stosował Booking.com?
Wśród nieuczciwych praktyk, jakie stosowała platforma wyszczególniono m.in.:
– fikcyjne zniżki
– ukryte opłaty
– sztuczne kreowanie niedostępności miejsc
– wywieranie presji („tylko 1 pokój w tej cenie)
Użytkownicy mieli więc poczucie, że dostępność miejsc noclegowych spada w ekspresowym tempie i już teraz większość miejsc jest zarezerwowanych. To sprawia, że podejmowali decyzje szybciej i mniej rozsądnie.
Takie techniki, zwane „dark patterns” są zakazane zarówno przez Unię Europejską, jak i prawo holenderskie. Dodatkowo prawo wymaga, żeby oferta już na etapie wyszukiwania zawierała wszystkie dodatkowe opłaty – pod warunkiem, że są obowiązkowe i nie da się ich uniknąć (jak np. podatek turystyczny czy obligatoryjna opłata za sprzątanie).
Eksperci z Consumentenbond odkryli również, że platforma wywierała nacisk na samych hotelarzy i wymagała od nich podpisywania bezprawnych umów. Musieli bowiem gwarantować platformie najniższa kwotę za noclegi.
Jak zareagował Booking.com na oskarżenia?
Booking.com nie odniósł się do sprawy, ale to nie pierwszy raz, gdy mierzy się z podobnymi oskarżeniami. Wcześniej hiszpański sąd ukarał platformę za tego typu działania. Firma zapłaciła wtedy aż 413 mln euro kary.
Holenderskie stowarzyszenie gromadzi natomiast chętnych do zbiorowego pozwu. Sam udział jest bezpłatny, a do odzyskania nawet kilkaset euro.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?