Będzie tłoczno! 2 największe polskie lotniska przebiją za chwilę symboliczne rekordy liczby pasażerów
Mimo startu sezonu zimowego na polskich lotniskach w dalszym ciągu panuje duży ruch, a większość portów notuje duże wzrosty liczby pasażerów. W niektórych przypadkach są to absolutne rekordy – tak jest choćby w przypadku portów w Katowicach czy Rzeszowie, który może w tym roku zbliżyć się do symbolicznej granicy 1 mln pasażerów. Ale równie tłoczno jest też na największych lotniskach w Polsce, które już w tym roku notują świetne wyniki, ale w przyszłym mogą przekroczyć symboliczne bariery.
Ayia Napa od 2594 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Alanya od 1537 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
Majorka od 2209 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Zacznijmy od Lotniska Chopina, które pewnie zmierza, by zbliżyć się do wyniku sprzed pandemii. Na razie jest na dobrej drodze – w październiku obsłużyło 1,655 mln pasażerów, czyli ledwie o 33 tysiące podróżnych mniej niż w rekordowym październiku 2019 roku. W sumie w pierwszych 10 miesiącach tego roku przez największe lotnisko w Polsce przewinęło się 15,74 mln podróżnych, co stanowi 98 procent poziomu z analogicznego okresu sprzed pandemii. Władze lotniska zakładają w tym roku obsłużenie 18,4 mln pasażerów. To dużo, choć mniej niż rekordowy 2019 rok, gdy lotnisko obsłużyło 18,86 mln podróżnych.
Jednocześnie na przyszły rok PPL zakłada przekroczenie granicy 20 mln pasażerów.
– Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku na Lotnisku Chopina obsłużymy nawet do 20,5 mln pasażerów. Takie są oficjalne prognozy – mówił prezes PPL Stanisław Wojtera podczas panelu dyskusyjnego na X Forum Biur Podróży.
Tak duży prognozowany wzrost liczby pasażerów oznacza potencjalne problemy z przepustowością warszawskiego lotniska, która od lat jest najważniejszym tematem w dyskusji na temat jego przyszłości i potencjalnej budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego.
– Nad zwiększeniem przepustowości pracuje u nas cały zespół bo to absolutnie kluczowy i trudny temat. Mamy na lotnisku kilka wąskich gardeł i wiemy, że nawet rozepchnięcie jednego z nich powoduje kolejne wyzwania. Mamy jednak pewne rozwiązania terminalowe, które mogą poprawić sytuację – mówił Wojtera miesiąc temu na spotkaniu z dziennikarzami.
Jak dodał, docelowo po pewnych inwestycjach w infrastrukturę Lotnisko Chopina ma być gotowe do przyjęcia 24 mln pasażerów rocznie w ciągu najbliższych 5-6 lat. Trudno jednak powiedzieć czy taka przepustowość będzie wystarczająca, jeśli rynek lotniczy będzie rósł w tak szybkim tempie.
Warto jednocześnie dodać, że mimo szybkich wzrostów, na razie Lotnisko Chopina radzi sobie dobrze pod kątem operacyjnym – kilka tygodni temu chwaliło się, że jest najbardziej punktualnym lotniskiem w Europie.
Kraków dobija do 10 mln pasażerów
Jeszcze szybciej rośnie liczba pasażerów na lotnisku w Krakowie. W zeszłą niedzielę władze portu pochwaliły się, że od początku roku lotnisko obsłużyło 8,411 mln pasażerów, co oznacza przebicie rekordowego wyniku z 2019 roku. Władze krakowskiego lotniska deklarują, że w tym roku jako pierwsze lotnisko regionalne w kraju przekroczą barierę 9 mln pasażerów rocznie, a w przyszłym roku pokuszą się o jeszcze bardziej symboliczny rekord.
– Cały czas pracujemy nad siatką połączeń na przyszły rok, dzięki której przekroczymy barierę 10 milionów pasażerów – mówi Radosław Włoszek, prezes lotniska w Krakowie.
W obowiązującym obecnie zimowym rozkładzie lotów lotnisko posiada 125 połączeń do 32 krajów oferowanych przez 22 linie lotnicze.
Warto jednak pamiętać, że lotnisko w Krakowie także powoli zmaga się z problemami z przepustowością. Rozwiązaniem ma być rozbudowa terminala pasażerskiego w miejscu, gdzie obecnie znajduje się stary terminal cargo. Problem jednak w tym, że najwcześniej zacznie się ona w 2025 roku. Oznacza to, że pasażerowie lecący z Balic mogą spodziewać się w najbliższych latach kolejek.





