Jedne z najsłynniejszych schodów świata nabrały kolorów. Wyglądają lepiej?
Zamiast szaro-czerwonych i brudnych stopni, kolorowe i rzucające się w oczy. Nawet, jeśli widzieliście już w swoim życiu Batu Caves koło Kuala Lumpur, to właśnie pojawił się powód, by tam wrócić. Miejsce kompletnie zmieniło swoje oblicze.
Batu Caves, które znajdują się niedaleko Kuala Lumpur i jest niemal obowiązkowym punktem wszystkich wycieczek do stolicy Malezji kojarzy się głównie z gigantycznym posągiem Lorda Murugana. Odwzorowany tu dewa śmierci i wojny ma 42,7 m wysokości i strzeże wejścia do świątyń ulokowanych w jaskiniach.
Żeby wejść do najważniejszej z nich trzeba pokonać 272 schody, które same w sobie do tej pory były atrakcją jedynie dla szczególnie dbających o formę turystów. Tymczasem w kolorowej wersji na pewno spodobają się wielu i może odciągną uwagę od wysiłku, jaki trzeba włożyć w ich pokonanie.
Zamiast szaro-czewonych stopni, teraz turyści stąpają po różnokolorowych schodach. Ścieżka do schodzenia została pomalowana tak, że sprawia wrażenie cieniowanej, a każda partia stopni zaczyna się od białego i kończy intensywnym odcieniem niebieskiego, zielonego, żółtego lub czerwonego. Schody przeznaczone do wchodzenia są trochę spokojniejsze. Kolejne partie wymalowano na fioletowo, pomarańczowo, zielono, niebiesko, czerwono i szaro.
Niewątpliwie pasują do kolorowych wnętrz i posągów, które zwykle zdobią hinduskie świątynie. Malezyjskie media już zachwycają się nowym obliczem schodów i trzeba przyznać, że prezentują się oryginalnie, zwłaszcza widziane z daleka.
Pozostaje jednak pytanie, jak na nową aranżację przestrzeni zareaguje setki mieszkających tu małp? A każdy, kto odwiedził Batu Caves wie, że to one stawiają tu nienegocjowalne warunki. Trzeba więc mieć nadzieje, że im się spodobało, bo jeśli będą się chciały wyprowadzić się stąd w plecakach turystów, to biada naszym aparatom, portfelom i telefonom.





