Apogeum walki biur podróży z tanimi liniami. Czy to najlepszy czas na wybór miejsca na wakacje?
Wśród tegorocznych nowości w ofercie biura podróży Rainbow znalazły się m.in.: wyspa Krk w Chorwacji, Macedonia i zachodnia Sardynia. Ale równie ciekawe jak kierunki jest to, że ofertę na przyszłoroczne lato biuro podróży zaczęło sprzedawać bardzo wcześnie, bo już w pierwszych dniach września. Podobnie jest u innych biur podróży – Itaka także przedstawiła część swoich propozycji na lata 2018 kilkanaście dni temu, choć pełną ofertę pokazała dopiero w zeszły piątek.
– Po pierwszym okresie sprzedaży widać, że Grecja wciąż jest numerem 1 i w następnym roku znów będzie najpopularniejszym kierunkiem wakacyjnym. Ale sporym zaskoczeniem jest duże zainteresowanie Riwierą Turecką, która jest drugim najpopularniejszym kierunkiem na przyszłoroczne wakacje. Można więc powiedzieć, ze Turcja wraca do łask polskich turystów. Ale dużym powodzeniem cieszą się też wczasy w Bułgarii czy na Cyprze, a także tegoroczna nowość w naszej ofercie, czyli Macedonia – mówi Radomir Świderski, manager ds. PR z biura podróży Rainbow.
Biura podróży spieszą się, bo mają godnego rywala w postaci tanich linii lotniczych, które skutecznie starają się z nimi rywalizować o pasażerów na najbardziej łakomy segment rynku, czyli przyszłoroczne lato. Przewoźnicy niskokosztowi obierają w tej walce różne strategie. Wizz Air na przykład połączył ofertę „first minute” z programem lojalnościowym dla swoich klientów i na początku września otworzył kalendarz na sezon letni, ale… tylko dla klientów Wizz Discount Club, którzy przez jakiś czas mieli na wyłączność dostęp do najlepszych ofert z naprawdę niskimi cenami na loty w okresie wakacyjnym.
W inną stronę poszedł Ryanair. Obecnie pisze się o nim głównie w kontekście odwołanych lotów, ale tania linia też chętnie próbuje skusić pasażerów wakacyjnych. Dobrym przykładem jest ogłoszenie nowego połączenia do Burgas nad Morzem Czarnym, gdzie z Polski Ryanair nigdy dotąd nie latał. Mało tego, w naszym kraju ten kierunek był do tej pory domeną biur podróży. Teraz irlandzka linia otworzy z Polski aż 3 połączenia do Bułgarii: z Modlina, Krakowa i Rzeszowa.
Dla tanich linii przekonanie Polaków do wakacyjnych wylotów może być trudne, bo mimo rosnącej liczby rodaków samodzielnie organizujących wyjazd, cały czas zdecydowana większość z nas woli zorganizowane formy wypoczynku, które zapewniają biura podróży. Widać to zwłaszcza w tym sezonie, gdy niektórzy touroperatorzy zanotowali nawet 30 proc. wzrost w liczbie rezerwacji. Teraz biura podróży starają się wykorzystać ten trend – z danych PZOT wynika, że wzrost sprzedaży wycieczek we wrześniu wyniósł aż 35,5 proc. w skali roku.
– Jest to o tyle istotne dla branży, że oznacza dużą poprawę popularności wyjazdów powakacyjnych, a więc w okresie, w którym szczególnie silnie odczuwana jest konkurencja wyjazdów organizowanych przez turystów samodzielnie przy wykorzystaniu często niższych cen w liniach lotniczych, w tym zwłaszcza u tzw. tanich przewoźników – mówi Andrzej Betlej, prezes Instytutu Badań Rynku Turystycznego.
Tak dobra sprzedaż wycieczek jest oczywiście efektem bardzo dużych obniżek cen.
– Klienci, którzy kupują wycieczki teraz, mogą liczyć na wysokie rabaty, zaczynające się od 40 proc. oferty cennikowej do ponad 60 proc. dla drugiej osoby. Ważnym magnesem dla klientów jest także gwarancja najniższej ceny dla tych, którzy kupią wyjazd w okresie do 7 listopada. Jeśli po tym czasie cena wycieczki spadnie, takie osoby otrzymają pełny zwrot różnicy w cenie. Pod względem cenowym wycieczki nie będą już tak tanie nawet przy rezerwacji last minute – mówi Świderski.
Niektóre tanie linie widzą już zresztą, że biura podróży mają silną pozycję i… przechodzą na ich stronę. Tak jak Ryanair, który stworzył swojego czarterowego przewoźnika, czyli Ryanair Sun, który od najbliższego sezonu letniego będzie woził pasażerów dla biur podróży.
– To pokazuje, że Ryanair widzi, jak silną pozycję w Polsce mają biura podróży i postanowił na tym skorzystać – mówi Mariusz Wiatrowski, prezes lotniska w Poznaniu, z którego będzie operował „słoneczny” przewoźnik.
A czy można powiedzieć, że biura podróży i przewoźnicy inspirują się nawzajem pod względem polityki cenowej czy kolejnych destynacji?
– Jakieś wpływy są, ale ostatecznie nasi klienci i pasażerowie tanich linii to dwie zupełnie odmienne grupy, o innych preferencjach – mówi Świderski.