więcej okazji z Fly4free.pl

Algieria z Warszawy za 682 PLN w czerwcu dla wszystkich

Dobra cena przelotów do Oranu w egzotycznej, wciąż jeszcze rzadko odwiedzanej, za to niezwykle atrakcyjnej Algierii. Przeloty z Warszawy z przesiadką w Charleroi dostępne za 682 PLN.

Z Modlina do belgijskiego Charleroi lecimy Ryanairem, co oznacza, że możemy zabrać całkiem spory bagaż podręczny. Większa torba (plecak) 55 x 40 x 20 cm czyli całe 44 litry oraz mniejsza o maksymalnych wymiarach 35 x 20 x 20 cm (14 litrów). Razem 58 litrów – to tyle co jeden duży plecak. Bilety kupimy na stronie Ryanair.com. Nie potrzebujemy członkostwa w klubie zniżkowym – to cena dla każdego!

Z Charleroi do Oranu polecimy liniami JetAirFly. Możemy zabrać bagaż nie przekraczający 15 kg. Bilety kupimy na stronie JetAirFly.com.

Naszą podróż zaczynamy drugiego czerwca przelotem z Modlina do Oranu, a do kraju wracamy jedenastego czerwca. W obu kierunkach przesiadamy się w belgijskim Charleroi.

Lecąc do Algierii potrzebujemy wizy turystycznej. Można ją uzyskać w przedstawicielstwie dyplomatycznym tego kraju w Warszawie. Kosztuje 240 PLN. Szczegóły na stronie Algerianembassy.pl.

Dostępne terminy:

Ryanair | Warszawa Modlin 09:25 – Bruksela Charleroi 11:30 | 59 PLN 2 czerwca
JetAirFly | Bruksela Charleroi 15:55 – Oran 18:00 | 77,5 EUR = 324 PLN 2 czerwca
JetAirFly | Warszawa Modlin 09:15 – Bruksela Charleroi 15:30 | 57,5 EUR = 240 PLN 11 czerwca
Ryanair | Bruksela Charleroi 18:05 – Warszawa Modlin 20:05 | 59 PLN 11 czerwca

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Podziwiam za odwagę ludzi, którzy tam pojadą. I nie chodzi mi wcale o sianie niepokoju itd, ale odradzałbym...
TheWatcher, 3 lutego 2015, 22:12 | odpowiedz
Avatar użytkownika
Z Modlina lecimy do Charleroi z bagazem 58l a z Charlereoi do Oranu juz z 15l? Na lotnisku w Charleroi robimy wyprzedaz? Bo gdzies te 43l musimy upchnac :) Prosze o wskazówki co i jak bo po co mi 58l jak do Algierii nie wezme wiecej jak 15l :D
mathew77, 3 lutego 2015, 22:23 | odpowiedz
A co z wizą? Kiedyś zanim weszliśmy do UE to składałem wniosek i odmówiono mi. Może teraz jest łatwiej, ktoś wie?
Gorgio, 3 lutego 2015, 22:29 | odpowiedz
mathew77Z Modlina lecimy do Charleroi z bagazem 58l a z Charlereoi do Oranu juz z 15l? Na lotnisku w Charleroi robimy wyprzedaz? Bo gdzies te 43l musimy upchnac Prosze o wskazówki co i jak bo po co mi 58l jak do Algierii nie wezme wiecej jak 15l
Naprawdę nie widzisz różnicy między bagażem 58 litrów a 15 kilogramów? :)
Hubuus, 3 lutego 2015, 22:31 | odpowiedz
w zeszlym roku lecialam dokladnie takim samym polaczeniem ;) polecam jesli chcecie zaoszczedzic. jetairfly okazaly sie w porzadku. jak bede jeszcze kiedys leciec z polski to najpewniej wybiore te same linie;) i nie ma co wspolczuc ludziom ktorzy tam lataja...mam tam znajomychktorzy mieszkaja tam od 20 lat, niektorzy krocej i zyja ;)
gabi, 3 lutego 2015, 23:02 | odpowiedz
ja byłam w Algierii , mieszkają tam moi znajomi ( e) , inne kiedyś tam się kształciły gdy rodzice byli na kontraktach, wiza ? tel do ambasady i wiadomo kiedy jest
annka, 3 lutego 2015, 23:05 | odpowiedz
Spotkanie z czlonkami panstwa islamskiego w cenie. Sorry, ale w obecnych czasach samo proponowanie ludziom wyjazdu w takie rejony jest bardzo nie w porzadku, bo calkiem mozliwe ze nie kazdy interesuje sie tym co sie dzieje na swiecie. Duzy minus.
algierczyk, 3 lutego 2015, 23:17 | odpowiedz
Avatar użytkownika
Algiera to pewnie Państwo o wspaniałym potencjale dla podróżników szukających mniej oklepanych kierunków, ale Fly4Free moglibyście, dla tych mniej poinformowanych umieścić jednak jakieś ostrzeżenie, że Algieria obecnie nie należy do najbezpieczniejszych miejsc w świecie. Wiadomo, że każdy podejmuje dezyję sam, ale mimo wszystko... https://www.gov.uk/foreign-travel-advice/algeria http://travel.state.gov/content/passports/english/alertswarnings/algeria-travel-warning.html http://www.msz.gov.pl/pl/informacje_konsularne/ostrzezenia/algieria___ostrzezenie_dla_podrozujacych_3
fatcat, 4 lutego 2015, 0:29 | odpowiedz
Kazdy podejmuje sam decyzję. Na Bahamah mogą zjeść was rekiny a w Kandzie rozszarpać grizly, w Brazyli czekają piranie i groźni dilerzy, na wschodzie wojna, na południu głód i choroby. Czy to znaczy ze najbezpieczniej jest przed kompem w domu i nigdzie lepiej nie pojechać? Z listy 20 krajów na liście najbardziej zagrożonych byłem w większości i nie czułem się nigdzie zagrożony. Pewnie nie trafiłem do złych miejsc o złej godzinie ale zdrowy rozsądek w tym bardzo pomaga:) Co więcej ludzie w krajach gdzie nie ma masowej turystyki są po prostu bardziej życzliwi i pomocni. W Algieri są miejsca gdzie zagrożenie jest mniejsze niż na polskich blokowiskach dużych miast:) A jeżeli chodzi o sianie paniki poprzez strony różnych ministerstw spraw zagranicznych to mój znajomy żyd amerykański nie przyjechał do Polski dwa lata temu bo napisano o zagrożeniach atakami na żydów w Polsce.
sewcio, 4 lutego 2015, 8:02 | odpowiedz
Byłem a Algierii 2 lata temu. Zwiedziliśmy Algier, Oran, Bechar, Taghit i kawał Sahary. Kraj jest przepiękny, ale odradzam wycieczkę mało doświadczonym podróżnikom lub osobom bez lokalnych kontaktów. Masowa turystyka praktycznie tam nie istnieje, po angielsku prawie nigdzie się nie porozumiecie - arabski lub francuski to podstawa. Tubylcy (szczególnie na pustyni) są niesamowicie gościnni - jeżeli mówicie po francusku, to należy natychmiast powiedzieć, że nie jesteście francuzami tylko polakami. Ze względu na przynależność do bloku komunistycznego bardzo nas lubią i szanują. Bezpieczeństwo - za dnia nie mieliśmy żadnych problemów - na ulicach wszechobecna jest policja i uzbrojone wojsko (trzeba się przyzwyczaić). Życie nocne a Algierii praktycznie nie istnieje, tak więc odradzam samotne wędrówki, mogą być mało przyjemne (nie mówię, że niebezpieczne). Rozsądek podpowie Wam gdzie chodzić nie warto... Jeszcze jeden aspekt - ceny - jest bardzo tanio. Co więcej, Algierczycy cieszą się gdy widzą turystów, nie pozwalają za nic płacić - restauratorzy przychodzą do stolika i pytają skąd jesteśmy, co robimy, mówiąc, ze turysty z Polski nie widzieli od 15 lat... Polacy w Algierii - poza ambasadą i zakonnicą z katedry w Algierze raczej rodaków tam nie spotkacie. Za to siostra z katedry jest świetnym źródłem informacji o mieście. Podsumowując- polecam gorąco, niemniej tylko dla doświadczonych podróżników i osób, które nie oczekują rozwiniętej bazy turystycznej i usług - Ci mogą być bardzo zawiedzeni. Jeśli macie jakiekolwiek pytania, to chętnie podzielę się wiedzą.
Obi, 4 lutego 2015, 9:16 | odpowiedz
Od pewnego czasu obserwuję pojawiające się co jakiś czas dobre oferty lotów do Algierii. Czy coś z wizami się zmieniło dla obywateli UE w tym kraju? Bo o ile wiem to bardzo trudno zdobyć wizę (trzeba mieć chyba coś w rodzaju LOI).
jaro, 4 lutego 2015, 10:23 | odpowiedz
Jak to wygląda z potwierdzeniem hotelu czy rezerwacja internetowa (jeżeli takową da się zrobić) jest przez ambasade akceptowana czy nie za bardoz. Jak wyglada załatwienie wizy w praktyce?
Adam, 4 lutego 2015, 12:19 | odpowiedz
sewcioKazdy podejmuje sam decyzję. Na Bahamah mogą zjeść was rekiny a w Kandzie rozszarpać grizly, w Brazyli czekają piranie i groźni dilerzy, na wschodzie wojna, na południu głód i choroby. Czy to znaczy ze najbezpieczniej jest przed kompem w domu i nigdzie lepiej nie pojechać?Z listy 20 krajów na liście najbardziej zagrożonych byłem w większości i nie czułem się nigdzie zagrożony. Pewnie nie trafiłem do złych miejsc o złej godzinie ale zdrowy rozsądek w tym bardzo pomaga:)Co więcej ludzie w krajach gdzie nie ma masowej turystyki są po prostu bardziej życzliwi i pomocni. W Algieri są miejsca gdzie zagrożenie jest mniejsze niż na polskich blokowiskach dużych miast:) A jeżeli chodzi o sianie paniki poprzez strony różnych ministerstw spraw zagranicznych to mój znajomy żyd amerykański nie przyjechał do Polski dwa lata temu bo napisano o zagrożeniach atakami na żydów w Polsce.
Wszystko pieknie, masz racje. Roznica jest tylko taka ze jak Cie rekin, albo grizlly zje to My podroznicy a zarazem podatnicy naszego wspanialego kraju nie bedziemy musieli sie skladac z naszych podatkow na okup za Ciebie placzacego przed kamera za swoja glupote.
syryjczyk, 4 lutego 2015, 13:03 | odpowiedz
Avatar użytkownika
Hubuus
mathew77Z Modlina lecimy do Charleroi z bagazem 58l a z Charlereoi do Oranu juz z 15l? Na lotnisku w Charleroi robimy wyprzedaz? Bo gdzies te 43l musimy upchnac Prosze o wskazówki co i jak bo po co mi 58l jak do Algierii nie wezme wiecej jak 15l
Naprawdę nie widzisz różnicy między bagażem 58 litrów a 15 kilogramów?
Nie rozumiesz pytania?
mathew77, 4 lutego 2015, 13:45 | odpowiedz
mathew77 - w szkole, do której wkrótce pójdziesz, dowiesz się jaka jest różnica pomiędzy jednostką objętości (litrem) a jednostką masy (kilogramem). Na razie musisz uwierzyć dorosłym na słowo.
Arczi, 4 lutego 2015, 14:45 | odpowiedz
Coś w tym jest. Pewnie w centrum Oranu czy Algieru możesz się czuć bezpiecznie, ale z drugiej strony nie po to jadę do Algierii, żeby chodzić po centrum stolicy. Kraj jest piękny, ludzie wspaniali. Zjechałem pół Algierii stopem, wszędzie czułem się bezpieczny, czy to była kazba w Oranie, szczera pustynia, góry w Djurdurze - ale to było koło 20 lat temu. A w zeszłym roku przeczytałem ze smutkiem o porwaniu i ścięciu francuskiego turysty właśnie Djurdurze.
iwwo, 4 lutego 2015, 14:48 | odpowiedz
Obijeżeli mówicie po francusku, to należy natychmiast powiedzieć, że nie jesteście francuzami tylko polakami.
Tja ... Bo sami nie uslysza z pewnoscia, ze nie jestesmy Francuzami :) Akurat mowie po FR, bo mieszkam ponad 10 lat w FR-jezycznym kraju, ale jeszcze nie bylo takiego, ktory by mnie z tego powodu wzial za Francuza ;)
sofizmat, 4 lutego 2015, 17:12 | odpowiedz
Zobacz najniebezpieczniejsze kierunki świata. Omijaj te miejsca NA F4F Piękna i kusząca. W osiemdziesięciu procentach ten kraj to Sahara. Tajemniczy kraj kusi swoją magią turystów z całego świta. Niestety bajka musi być okraszona łyżką dziegciu. Jadąc do Algierii ryzykujemy. W kraju wciąż zdarzają się akty terroru, szczególnie poza obszarami miejskimi. Dlatego MSZ zaleca zrezygnowanie z podróży do położonego na wschód od Algieru regionu Kabylia. - A także na południe od miasta Tamanrasset i w kierunku granic z Mali i Nigrem, jak również – w części południowo-zachodniej – na tereny graniczne z Mauretanią i Marokiem - ostrzega resort. I dodaje, że trzeba być też bardzo ostrożnym w okolicach granicy algiersko – libijskiej i algiersko-tunezyjskiej. A najlepiej w ogóle tam nie jeździć. Jeżeli bardzo chcecie zobaczyć Saharę, właśnie w Algierii, szukajcie sprawdzonego biura podróży. Na miejscu należy poruszać się z zaufanym przewodnikiem.
anka, 4 lutego 2015, 18:03 | odpowiedz
sewcioKazdy podejmuje sam decyzję. Na Bahamah mogą zjeść was rekiny a w Kandzie rozszarpać grizly, w Brazyli czekają piranie i groźni dilerzy, na wschodzie wojna, na południu głód i choroby. Czy to znaczy ze najbezpieczniej jest przed kompem w domu i nigdzie lepiej nie pojechać?Z listy 20 krajów na liście najbardziej zagrożonych byłem w większości i nie czułem się nigdzie zagrożony. Pewnie nie trafiłem do złych miejsc o złej godzinie ale zdrowy rozsądek w tym bardzo pomaga:)Co więcej ludzie w krajach gdzie nie ma masowej turystyki są po prostu bardziej życzliwi i pomocni. W Algieri są miejsca gdzie zagrożenie jest mniejsze niż na polskich blokowiskach dużych miast:) A jeżeli chodzi o sianie paniki poprzez strony różnych ministerstw spraw zagranicznych to mój znajomy żyd amerykański nie przyjechał do Polski dwa lata temu bo napisano o zagrożeniach atakami na żydów w Polsce.
Pewnie sam podróżujesz palcem po mapie i przed kompem.
podróżnik, 4 lutego 2015, 18:06 | odpowiedz
Obi, chętnie skontaktowałbym się z Tobą i trochę wypytał, masz jakiegoś maila albo inny kontakt? :) Pozdrawiam
M, 4 lutego 2015, 20:04 | odpowiedz
Proszę bardzo: michel0077@wp.pl. Chętnie opowiem więcej co i jak!
Obi, 4 lutego 2015, 22:44 | odpowiedz
a widzisz mylą - na Saharze mało kto tak naprawę mówi dobrze po francusku - bardzo kaleczą. Tak więc każdy kto płynnie mówi po FR jest brany za Francuza. Po części wynika to też z tego, że 90 % turystów i pracowników kontraktowych na prowincji to Francuzi. Stąd skojarzenie - cudzoziemiec mówiący po FR = Francuz(-: Pozdrawiam!
Obi, 4 lutego 2015, 22:48 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »