Linia EVA Air poinformowała, że przemaluje swojego słynnego Boeinga 777 w malowaniu z bohaterami bajki Hello Kitty. Kolorowy samolot cieszył oczy fanów latania przez ponad 7 lat, a już za kilka tygodni znów będzie latał w “standardowej” zielonej kolorystyce przewoźnika.
Według planów przewoźnika, słynny samolot z bohaterami znanej bajki będzie latał w swojej oryginalnej kolorystyce jeszcze kilkanaście dni, a potem zostanie przemalowany. Jak informuje portal Simple Flying, obecnie ten kolorowy Boeing 777-300E lata na trasie między Tajpej i San Francisco. Jednak już 16 maja maszyna wróci do swoich pierwotnych kolorów. Dlaczego i jak to się w ogóle stało, że EVA Air zdecydowała się na pomalowanie swojego samolotu w tak oryginalny sposób?
Gdy nie wiadomo, o co chodzi...
… to można strzelać w ciemno, że chodzi o pieniądze. Tak też było z samolotem o rejestracji B-16703, który został przemalowany w barwy Hello Kity we wrześniu 2013 roku. Był to efekt umowy licencyjnej z japońską firmą Sanrio, która w 1974 roku wymyśliła główną bohaterkę tej popularnej kreskówki. Przewoźnik zdecydował się na taką umowę, bo uznał, że będzie to idealna okazja do zwiększenia przychodów. I nie pomylił się, bo samolot jednoznacznie kojarzył się z bajką nie tylko na zewnątrz. Także w środku praktycznie wszystkie elementy samolotu miały na sobie podobiznę Kitty White i innych bohaterów serii bajek: papeteria, menu pokładowe, serwetki, poduszki, a nawet sztućce i talerze, na których serwowano posiłki oraz… papier toaletowy. Oprócz wyjątkowych przeżyć, pasażerowie mogli na pokładzie kupić masę gadżetów, zabawek i pamiątek z Hello Kitty, także w ramach ekskluzywnych, niedostępnych nigdzie indziej kolekcji. Więcej o tym, jak wygląda taki lot, pisaliśmy już wcześniej na naszych łamach.

I wydaje się, że pomysł wypalił, bo według branżowego serwisu Paxex.aero, loty wykonywane samolotem Hello Kitty notowały średnio o 3 procent większe przychody od statystycznych długodystansowych połączeń EVA Air, wykonywanych innymi samolotami. A loty tą maszyną dodatkowo miały zazwyczaj najwyższy load factor, czyli współczynnik wypełnienia samolotu pasażerami.

Popularny “bajkowy” serwis został jednak zawieszony w zeszłym roku z powodu pandemii koronawirusa. Jak informuje portal Simple Flying, to zapewne zaważyło na decyzji przewoźnika: koszty licencji okazały się zbyt duże i nie gwarantowały dodatkowych zysków, więc umowa nie została przedłużona. W czasie pandemii przewoźnik wykonał jeszcze m.in. specjalny “lot donikąd” z okazji Dnia Ojca.
Na pocieszenie, EVA Air ma jeszcze w swojej flocie 3 samoloty z niezwykłym malowaniem, przedstawiającym innych bohaterów kreskówek Sanrio: 2 Airbusy A330 i jeszcze jednego Boeinga 777-300ER. Nie ma na razie informacji na temat tego, czy także te samoloty będą przemalowywane.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?