Alarm bombowy w samolocie Ryanaira lecącym do Modlina!

Władze portu zareagowały błyskawicznie – na miejscu powołano sztab kryzysowy, a na lotnisku w Modlinie pojawiły się służby ratunkowe z kilku powiatów. Informacja o możliwym podłożeniu ładunku wybuchowego pojawiła się około godziny 22, a więc mniej więcej w połowie lotu z Mediolanu-Bergamo.
Pasażerowie nic nie wiedzieli, choć jak przyznaje obecny na pokładzie dziennikarz Jakub Bujnik (w przeszłości redaktor Fly4free.pl) w pewnym momencie atmosfera na pokładzie zrobiła się bardzo nerwowa.
– W trakcie lotu musieliśmy się przesiadać wraz z innymi pasażerami, najpierw do przodu samolotu, potem na tył. W tym czasie załoga cały czas czegoś szukała.– relacjonuje Bujnik, który dodaje, że samolot nie był pełny (na pokładzie było ledwie 87 pasażerów), dzięki czemu możliwe było takie przesadzanie pasażerów.
– Dopiero po wylądowaniu kapitan powiedział, że jest podejrzenie podłożenia bomby i szybko musimy opuścić pokład – dodaje.
Samolot wylądował w Modlinie około godz. 23.20. Wszyscy pasażerowie zostali sprawnie ewakuowani i przeprowadzeni do budynku terminala. Ich bagaże zostały ustawione na płycie, gdzie były skrupulatnie badane pod kątem ewentualnego podłożenia ładunku wybuchowego. Na szczęście okazało się, że był to fałszywy alarm. Cała akcja trwała około 2 godzin, po godzinie 1.30 pasażerowie zostali puszczeni do domu razem z ich bagażami.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?