Decyzja Aerofłotu oraz państwowa rekomendacja są efektem sankcji, które w ubiegłym tygodniu na Rosję nałożyły kraje UE. W komunikacie Rossawiacji czytamy, że wstrzymanie lotów zagranicznych ma mieć miejsce już od dzisiaj, a lotów z zagranicy do Rosji – od 8 marca we wtorek. Powód jest oczywisty – zalecenie jest związane z „wysokim stopniem ryzyka zatrzymania lub aresztowania statków powietrznych rosyjskich linii lotniczych za granicą”.
Hurghada od 2089 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
Słoneczny Brzeg od 2479 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Marsa Alam od 2464 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Na rekomendację regulatora rynku bardzo szybko zareagował Aerofłot, który ogłosił, że jedynymi międzynarodowymi połączenia, które będą obsługiwane od 8 marca, będą loty na Białoruś. Jednocześnie rosyjska linia poinformowała, że od 6 marca przestanie wpuszczać pasażerów na międzynarodowe rejsy z biletami w obie strony, jeśli podróż powrotna zaplanowana jest po dacie 8 marca.
Już wcześniej zawieszenie wszystkich lotów międzynarodowych ogłosiła linia S7. Zachodnie sankcje przewidują rozwiązanie wszystkich umów leasingowych na samoloty z rosyjskimi liniami oraz przeniesienie maszyn z powrotem do krajów UE w ciągu 30 dni. Dla rosyjskich linii byłby to ogromny cios, stąd decyzja o zawieszeniu połączeń Aerofłotu i innych przewoźników.
Jednocześnie leasingodawcy cały czas przejmują kolejne samoloty rosyjskich linii. Kilka godzin temu serwis Nexta poinformował, że samolot linii Ural Airlines nie mógł wylecieć z Egiptu do Moskwy, ponieważ leasingodawca wystąpił do egipskich władz lotniczych o zatrzymanie maszyny, a Eurocontrol nie wyraził zgody na przelot samolotu przez jego przestrzeń powietrzną.