Adria odlatuje z Łodzi i przestaje latać do Monachium. To już agonia tego lotniska?
W komunikacie lotniska czytamy, że decyzję o zakończeniu współpracy z linią Adria podjął zarząd lotniska w Łodzi.
„Pomimo negocjacji z przewoźnikiem nie udało się osiągnąć porozumienia zadowalającego obie strony. Oferta przewoźnika jest za droga wobec innych będących na rynku” – czytamy w komunikacie lotniska.
Jeszcze na początku roku Adria obsługiwała z Łodzi aż trzy połączenia, z których jednak stopniowo rezygnowała. W lutym linia zakończyła loty na trasie do Paryża, a w marcu zrezygnowała z Amsterdamu. Powodem rezygnacji słoweńskiego przewoźnika z obu tras było bardzo małe zainteresowanie lotami ze strony łodzian, którzy z kolei narzekali na to, że bilety na loty Adrią są bardzo drogie i bardziej opłaca im się latać z Warszawy. Niezadowolone było również lotnisko – umowa była tak skonstruowana, że w przypadku, gdy trasa będzie deficytowa, różnicę w kosztach utrzymania trasy weźmie na siebie port w Łodzi.
To nie wszystkie kiepskie wieści z Łodzi, bo z powodu słabej sprzedaży z tras czarterowych z Łodzi zrezygnowały też biura podróży. Na dodatek kilka dni temu zwolniono prezesa – Tomasza Szymczaka, który pełnił swoje obowiązki od roku, zastąpiła Anna Midera.
Odejście Adrii oznacza, że od 30 czerwca jedyną linią na łódzkim lotnisku będzie Ryanair, który będzie stąd realizował tylko trzy połączenia – do Dublina, East Midlands i na lotnisko Londyn Stansted.