40 pasażerów z Polski spóźniło się na lot Ryanairem przez ogromne kolejki do kontroli
– Przy takim tempie odprawy musielibyśmy być na miejscu ze 4 godziny przed odlotem – mówi jeden z pasażerów, który utknął w kolejce do kontroli bezpieczeństwa na lotnisku w Modlinie i nie zdążył wsiąść do samolotu.
Jak czytamy na stronach warszawskiej “Gazety Wyborczej”, do zdarzenia doszło w poniedziałek 3 sierpnia, gdy około 40 pasażerów nie zdążyło na poranny wylot Ryanaira z Modlina do Eindhoven. Jak tłumaczy jeden z czytelników, choć był na lotnisku na półtorej godziny przed wylotem i miał ze sobą tylko bagaż podręczny, to nie zdążył wsiąść do samolotu z powodu ogromnych kolejek do kontroli bezpieczeństwa. Jak tłumaczy, z Modlina wylatywało w tym czasie kilka samolotów, a czynne były jedynie dwa stanowiska kontroli.
Pracownicy personelu naziemnego Ryanaira mieli poinformować pasażerów, że to nie pierwszy raz, kiedy samolot odlatuje z Modlina bez wszystkich pasażerów, bo na lotnisku nie ma odpowiedniej liczby pracowników do obsługi podróżnych.
Co na to lotnisko w Modlinie? W odpowiedzi na pytania “Wyborczej” port lotniczy informuje, że “w ostatnich dniach wystąpiły chwilowe problemy z przepustowością na stanowiskach bezpieczeństwa”, ale wypracowano już rozwiązania “mające na celu wyeliminowanie możliwości wystąpienia takiej sytuacji w przyszłości”.