3 nowe trasy od Wizz Aira z Gdańska! Polecimy do Kutaisi, Oslo i Bremy! Wraca też jeden zlikwidowany kierunek
W sezonie letnim Wizz Air uruchomi z Gdańska 3 nowe trasy: polecimy na główne lotnisko w Oslo, a także do Bremy i gruzińskiego Kutaisi! Od końca marca wróci też połączenie do Barcelony!
We wtorek na konferencji prasowej Wizz Air ogłosił swój rozkład lotów na lato 2019. W siatce połączeń znalazły się 3 nowości.
Od 2 kwietnia polecimy do Bremy we wtorki i soboty, a 2 dni później zostaną uruchomione loty do Oslo (i to na lotnisko Gardermoen!) i będą realizowane codziennie.
Do Bremy samolot wyleci o 10:20 z Gdańska i o 11:50 planowo zamelduje się na miejscu. W drogę powrotną wystartuje o 12:20 i o 13:50 pasażerowie będą już w Polsce.
Na trasie do Oslo godziny zależą od dnia tygodnia. W poniedziałki, środy, czwartki, piątki i niedziele, samolot ruszy do Norwegii o 15:35 i o 17:05 będzie na miejscu, powrót zaplanowano na godzinę 17:35, tak by o 19:05 samolot był w Gdańsku. We wtorki i soboty lot do Oslo zacznie się o 14:15 i wyląduje o 15:45, a z Oslo będzie trwał od 16:15 do 17:45.
Największym rarytasem jest jednak nowa trasa do Kutaisi, którą Wizz Air będzie realizował 2 razy w tygodniu – tak samo jak loty do Bremy we wtorki i soboty od 2 kwietnia.
Z Gdańska do Gruzji samolot wystartuje o 15:50 i o 21:30 czasu lokalnego będzie na miejscu. Lot powrotny z Kutaisi do Polski zacznie się o 22:00, by o 23:45 być już w Gdańsku.
Ceny biletów na wszystkie trzy nowe trasy mają zaczynać się od 89 PLN.
Wizz Air w ostatnim czasie kojarzył nam się głównie z zamykanymi połączeniami – od lipca przewoźnik anulował już kilkanaście tras w całej Polsce. Straty poniósł też Gdańsk, gdzie od końca października nie polecimy do Barcelony i Lizbony. W tej sytuacji pozytywną informacją jest fakt, że loty do Barcelony mają być wznowione 31 marca – tak jak obecnie, będą one realizowane 2 razy w tygodniu, a więc w środy i niedziele.
* * *
Z perspektywy polskiego podróżnego możliwość dotarcia na pokładzie linii Wizz Air bezpośrednio na główne lotnisko w stolicy Norwegii (Oslo-Gardemoen) może być strzałem w przysłowiową 10-tkę.
Do tej pory podróżni preferujący loty Ryanairem czy Wizz Airem, byli „zmuszeni” do lądowania w jednym z portów lotniczych, które Oslo miały w nazwie (Oslo-Sandefjord Torp oraz nieczynne już Oslo-Moss Rygge)… ale dotarcie z nich do centrum norweskiej stolicy stanowiło problem. Dlaczego? Było kosztowne i zajmowało czas – mówimy o odległościach rzędu kilkadziesiąt (i więcej) kilometrów.
Patrząc na to z tego punktu widzenia, popularna „landrynka” lądująca w Oslo-Gardemoen może stanowić istotną zaletę, która przeważy szalę atrakcyjności przelotu do Oslo w odwiecznej wojnie między Ryanairem a Wizz Airem.