Aż 29 MAX-ów dla Ryanaira już w 2025 roku. Jest duża szansa na nowe trasy z Polski!
Ryanair ogłosił, że w 2025 roku zamiesza odebrać aż 29 maszyn. Już wiemy, że nowe samoloty trafią m.in. Włoch, Hiszpanii, ale też Polski. Przewoźnik – jak sam podkreśla – chce bowiem wysyłać je do krajów, które są otwarte na rozwój lotnictwa, a nie tam, gdzie rząd utrudnia działalność linii lotniczych. Kto z kolei nie może liczyć na nowe samoloty? Pasażerowie w Wielkiej Brytanii, Francji i Niemczech.
- Costa del Sol od 2128 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
- Costa del Sol od 2559 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
- Kos od 2382 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
Tymczasem więcej maszyn zbazowanych w Polsce może oznaczać, że już w przyszłym roku doczekamy się kolejnych tras z i do Polski w siatce taniej linii. Nie zabraknie też zapewne zwiększenia częstotliwości na tych najpopularniejszych.
– Podczas gdy większość europejskich linii lotniczych ma ograniczone możliwości przewozowe, Ryanair jest na właściwej drodze do dostarczenia 29 nowych samolotów Boeing 737 w 2025 roku – mówi Jade Kirwan, szefowa komunikacji w Ryanair. – Ta dodatkowa przepustowość umożliwi Ryanairowi zwiększenie liczby pasażerów z 200 mln w 2024 r. do 210 mln w 2025 r. i stworzenie 2 tys. nowych miejsc pracy dla pracowników branży lotniczej w wielu najbardziej wydajnych, niskokosztowych portach lotniczych w Europie. W portach tych rządy wspierają zrównoważony rozwój lotnictwa poprzez zniesienie podatków lotniczych i obniżenie opłat lotniskowych – dodała.
Oczywiście Ryanair podkreśla też inne korzyści płynące z zamówienia. Przewoźnik wylicza, że dzięki nowym samolotom jest w stanie znacznie zmniejszyć emisję dwutlenku węgla – o 16 proc. i hałasu – o 40 proc. Równocześnie przewiezie jednak więcej pasażerów – o 4 proc. Inwestycja pochłonie 3 miliardy dolarów.
W sumie do 2034 roku Ryanair planuje odebrać 300 nowych samolotów Boeing 737-MAX 10.
– Nie tylko przetransportują o 21% więcej pasażerów, ale także spalają o 20% mniej paliwa i są o 50% cichsze niż nasza flota Boeingów 737-NG – podkreśla linia.