Fly4free.pl

Chciałem rozpocząć ogólny i typowo przepychankowy wątek, żeby w jednym miejscu zestawić wszystkie wady/zalety poszczególnych walizek oraz może zrobić ranking.

Pytanie ankietowe ma charakter ogólny, bo wiadomo, że nie jednemu psu burek i podobno ABS jest mniej wytrzymały niż poliwęglan, a i miękkie walizki bywają różne. Mimo wszystko- zakładając, że kupujemy w podobnej półce cenowo/jakościowej: Twarde czy miękkie? Jakie wady, jakie zalety?

Zacznę od siebie:
Wolę miękką, bo bardziej mi pasuje estetycznie, a typowo subiektywna opinia jest też taka, że łatwiej taką walizkę ewentualnie gdzieś docisnąć i dopasować do miejsca. Ale jednocześnie boję się przetarć, rozdarć- które w przypadku twardej mogą zaowocować jedynie zarysowaniami. W miękkich walizkach częściej występują dodatkowe kieszenie z przodu (w twardych w ogóle występują?).

Z kolei awangarda wśród walizek, czyli sprzęt firmy Rimowa, to jednak praktycznie same twarde sztuki...

Na bagaz podreczny wole miekka walizke, bo mozna ja wcisnac, docisnac i jak piszesz, moga byc w niej kieszenie.

Co do bagazu rejestrowanego, to mialam kiedys twarda walizke, wytrzymala jakies 10 lat, ale pod koniec lekko pekla w jednym miejscu. Walizka byla chyba Samsonite z tego z co pamietam. Od czasu jak pozbylam sie tamtej walizki to latam z torba na kolkach (czyli produktem miekkim) i nic jej sie nie stalo jak do tej pory. Wszystko co w torbie podrozowalo, tez przezylo bez problemu. Mam/mialam tez pare malych walizek miekkich, ktore swoje przezyly, w jednej uszkodzili podstawke, ale kolka i wszystko inne wytrzymalo. Albo mam super szczescie albo te wszystkie moje torby i walizka sa dosc wytrzymale.

Rozwazalam ostatnio kupno duzej walizki Samsonite i patrzylam na miekka. Doszlam jednak do wniosku, ze torby ktore mam sa wystarczajace i sprawdzily sie w wielu miejscach.

W moim przypadku dochodzi jeszcze kwestia taka, ze mam tendencje do jezdzenia autami z malymi bagaznikami i miekkie walizki/torby maja wieksze szanse zmieszczenia sie. Mam tu na mysli dojazd na lotnisko, bo w podroze samochodowe pakuje sie w inny sposob niz na wyjazdy lotnicze.

_________________
Carpe Diem.

Na podręczny miękka, na nadawany twarda z poliwęglanu. Twarda z ABS nie ma zastosowań, ewentualnie można ją wozić w aucie ale nie ma przewag nad miękką.

ja lubię twarde ale jak przygnieść kolanem to żeby była jak miękka.

no ale jak miękka? miękka z wierzchu a w środku szkielecik? czy tzw flak?
a twarda to jaka? taka całkiem twarda w starym stylu skrzynia do pociągu czy może właśnie taka jaką ja preferuje, czyli twarda ale pod kolanem mięknie.
tak w ogóle to nie mam takich toreb, ni dużej ni malej. mam dwie typu flak, bo takie przecież są najlepsze.

a tak już w ogóle ogóle to nie ważne jaką ja mam torbę...ale jaką mają współpasażerowie, bo nie ma nic lepszego niż teatr w wykonaniu gościa, który najpierw wpycha skrzynie w sizera ryana a potem się z nimi siłuje żeby ją wyrwać. i 50euraczy kary (czy ile tam teraz jest) co byśmy mogli polatać taniej...

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

Widzę, że jednak poliwęglan jest mocno drogi w/s do ABS, nawet z "markowych" firm. Czemu ABS ma nie mieć zastosowań? Taki kruchy jest?

Poważnie pytam- co, gdybym miał np. kabinówkę z ABSu? Nie wytrzyma sporadycznego (a propos wątku o żargonie...) delivery at aircraft czy wciskania do overhead bin?

Jeszcze ważniejsza sprawa: zakładając, ze ABS się tak szybko nie połamie: jakie realne korzyści niesie ze sobą twarda walizka? Że rzeczy w środku są bezpieczniejsze i mniej podatne na siły odkształcające? Ubrania się mniej "mną"?
Pytam o zalety praktyczne- jest jednak jakiś powód, dla którego taka Rimowa produkuje wyłącznie twarde (chociaż pewnie nie z nielubianego przez Ciebie ABSu)

ABS jest twardy ale kruchy, raz wytrzyma a trzy razy pęknie.
W sumie zadałeś dobre pytanie czemu twarda do luku a nie miękka, po zastanowieniu wydaje mi się, że większych przewag jedna nad drugą nie ma. Ważny jest za to system kółek i na to bym zwracał uwagę przy wyborze.
Rimowa robi walizki innej kategorii, osobiście nigdy bym walizki za taką kasę nie nadał do luku. Natomiast ich podręczne są bardzo stylowe, jak to mówią moje znajome kupując torebkę za 3-4k "Każda torebka ma te same funkcje - przenosić drobiazgi. Te droższe po prostu Ciebie inaczej pozycjonują". Tak jest właśnie z Rimową.

Ja nuczony doświadczeniem, jak są traktowane nasze bagaże na lotniskach, to już jakiś czas temu doszedlem do wniosku, że nie ma sensu kupować drogich walizek/plecaków, bo i tak prędzej, czy później zostaną rozwalone. Jak już muszę jechać z walizką, to skłaniam się ku miękkiej i to z raczej niższego pułapu cenowego.

Zdecydowanie nie ma co inwestować w bagaż rejestrowany. Jak będziemy mieli pecha to nawet tytanowemu bagazowi panowie dadzą radę
Podręczny nosimy sami i sami o niego dbamy. Dlatego tutaj można troszkę poszalec.

U mnie sprawa wygląda tak:
- plecak jeśli chodzi o krótki wyjazd i oszczędzam na bagażu
- plecak ze stelażem jako rejestrowany jeżeli dużo będę się poruszać
- skorupka, czyli twardy bagaż rejestrowany jak jadę na wyjazd stacjonarny czy na zakupy, szczególnie jeżeli będę przewozić "plyny"

Pozdro!
E.

My jezdzimy zwykle i z twarda, i z miekka walizka. Ja osobiscie wole twarda, na 4 kolkach. A co do funkcjonalnosci - te twarde maja zwykle mniejsza pojemnosc, natomiast miekkie narazone sa na przemoczenie.

Ja osobiście wolę walizkę miekką, jest bardziej elastyczna, można w nią upchać cos i wygląda ładniej, twarda często jest lżejsza ale tez i błyszcząca przez co się bardzo łatwo rysuje i dodatkowo mniej można włożyć rzeczy.

_________________

Twarde walizki mają ten plus że nie trzeba ich wypełnić do końca, oraz można przewozić rzeczy wrażliwe (szklane, delikatne). Oba powyższe ponieważ walizka zasadniczo trzyma kształt. Poza tym często są cieższe, rysują się już po pierwszej podróży. A takie porysowane, "przytarte", jednokolorowe twarde walizki jakoś jednoznacznie kojarzą mi się z wczasowiczami we flip-flopkach i krótkich spodenkach na lotnisku, nawet zimą - żeby wszyscy wiedzieli że w ciepłe leci
Z kolei miekka walizka ma sporo atutów - zajmuje mniej miejsca ( jest kwadratowa, a nie obła jak sporo twardych), ma dodatkowe kieszenie, da się poszerzyć itp. Ale również daje duże możliwości wyboru indywidualnego wzoru, koloru czy designu. Jakoś subiektywnie jest ładniejsza? Pozwala się spłaszczyć lekko jeśli trzeba (chociaż z kolei nadawana lepiej żeby była wypełniona bo pusta może się uszkodzić. Może nie rysuje się tak jak plastikowa, ale material często się przeciera, albo jest przecięty, a plastikowe utwardzenia pękają od złego traktowania.
Ze swojego doświadczenia moge powiedzieć ze po kilkudziesięciu lotach tania tekstylna torba jest do wyrzucenia. U mnie w szczególności 'padają' kabinówki, które często również trafiają do luku (cieżar, konieczność zabrania plecaka ze sprzętem, który robi za kabinowy, zwykłe lenistwo, żeby nie targać po lotnisku). Większe torby padały mi tylko te najtansze, troche dłużej żyły, pewnie dlatego że ciut rzadziej używane. Warto kupić troche droższą, są zauważalne różnice w użytych materiałach. Ja jako kabinówkę akurat wolę albo plecak, albo tekstylną, bo półki w samolotach mają przeróżne wymiary i ze sztywną plastikową można się zdziwić.

_________________

Napiszę o swoich doświadczeniach i przemyśleniach na temat walizki. W styczniu 2014 byliśmy 15 dni w Nowej Zelandii i jednym z dylematów było "jaką walizkę kupić twarda czy miękka ". Wybraliśmy miękką . Przy założeniu, że w NZ będziemy 15 dni i będziemy się cały czas przemieszczać wybraliśmy opcję 2 x mały bagaż podręczny + duża walizka rejestrowana 20kg aby nie męczyć się z dużą ilością bagażu ( oczywiście jedno pranie na miejscu po 7 dniach ). Walizka miękka daje kilka bardzo ważnych plusów :
- jest miękka i można ją dopasować do np. bagażnika samochodu,
- jest tańsza w zakupie nasza kosztowała 180zł,
- najważniejsze- waga! , nasza ważyła 1,75kg (była bardzo duża ale nie pamiętam ile miała litrów) co oznacza że można zabrać więcej bagażu na podróż a to przy tylko jednym bagażu rejestrowanym jest bardzo ważne,
- można owinąć ją folią i także nie zamoknie,
- miała wygodne rolki i uchwyt.

Najlepszy jest finał historii z walizką. Po podróży do NZ i kolejnej do Indii zaczęła pękać przy zamku. Walizkę zareklamowałem i po 14 dniach sklep oddał dokładnie tyle ile za nią zapłaciłem.

A propos miękkich, to ja kilka lat temu- na jedną z pierwszych jeśli nie pierwszą podróż do USA- zabrałem PUSTĄ miękką walizkę "średnią" marki ORMI (anagram słowa: DZIADOSTWO) i nadałem. O dziwo dożyła i doleciała w jednym kawałku bez żadnych problemów.

Jasne, że na dłuższą metę zawsze lepiej, jeśli miękka walizka jest wypchana, ale miękkość walizki też nie oznacza, że zawsze musimy ją dopakować do pełna. W przypadku kabinówek tym bardziej- chociaż z drugiej strony ciężko jest nie zapełnić kabinówki

Cały wątek utworzyłem dlatego, że nigdy nie miałem twardej walizki i może chciałbym spróbować. Chociaż doświadczenia z miękkimi są super i nawet to ORMI wytrzymało około 30 lotów.
Póki co dobrym i rzeczowym argumentem jest to, że walizka może ochronić lepiej rzeczy "wrażliwe" bo teoretycznie się nie odkształca. Tyle, że z kolei powinien to być poliwęglan, bo "ABS nie ma zastosowań"- co czyni sprawę nieco trudniejszą, bo to jednak inna półka cenowa i za cenę jednej kabinówki poliwęglanowej są dwie bardzo porządne materiałowe.

Nadal chętnie przeczytam wszelkie walizkowe opowieści i doświadczenia.

BTW- niby nie do końca w temacie ankiety, ale do czterech kółek w walizce to mnie nawet wołem pociągowym nikt nie przekona.

Apropos poliwęglanu i jego "drożyzny". Ostatnio rozwaliłem walizkę (drobna Murzynka w DCA nie była w stanie podnieść mojej walizki z taśmociągu, zawołała swojego kolegę - wieeeeeeeeeeeeelkiego Murzyna który jednym ruchem podniósł moją 20kg walizkę i cisnął ją na wózek bagażowy stojący kilka metrów dalej) i zacząłem się rozglądać. Byłem teraz w Sztokholmie i postanowiłem popatrzyć co też zaproponować mogą mi Szwedzi. Walizki szukałem rozmiaru "średniego" czyli mniej więcej 70 litrów. Wstępnie typowanie (podaję nazwy sklepów, bo może ktoś postanowi zapolować ) wyglądało tak:
(1 SEK ~ 0,45PLN)
1. Class Ohlson (taka ichnia Castorama skrzyżowana z Media Marktem, ale tambylcy chwalą że to dobre rzeczy są) - ichni noname poliwęglanowy za 800SEK
2. NK - Jakiś stary samsonite 1350 SEK
3. Ahlens - najnowszy poliweglanowy Samsonite - 2100SEK przecenione na 1500SEK (5 lat ograniczonej gwarancji)
4. Ahlens - walizka szwedzkiej firmy Epic Travel Gear za 1800SEK przeceniona na 1260SEK (7 lat nieograniczonej gwarancji nawet jesli dziurę zrobi linia lotnicza).

Dzięki negocjacjom (polecam, często w Szwecji udaje się zbić cenę wyprzedaży) udało mi się zbić cenę tej ostatniej do 900SEK, a więc nieco ponad 400PLN (jakbym kupił noname w Class Ohlson to byłoby nawet taniej). Z ciekawości wszedłem do sklepu z walizkami w Krakowie we czwartek - pani powiedziała mi że poliwęglan kosztuje 1000PLN, a na wyprzedaży mają jedną walizkę za 800PLN...

Ja mam dwie plastikowe ale nie mam pojęcia czy to abs czy poliwęglan (roncato za średnie pieniądze, plastik chropowaty, podobny do takich ciagamych za jedna rączkę samsonitow ktore były modne z 10 lat temu) W każdym razie mogę na pustej stanąć i poskakać. A szczypiorek nie jestem. Raz jak wyjechała na taśmie to sie przeraziłem bo cały narożnik był wduszony do środka. Ale zanim zrobiła kółko to narożnik sie oddusil i nawet nie było w tym miejscu odbarwienia plastiku.
To nie jest tak ze sie nie odkształca nic, zawsze sie troche ugnie. Ale naleśnik nie wyjedzie ( a widziałem takie materiałówki).
Ja generalnie wiecej jeżdzę na któtkie wyjazdy wiec głowie używam kabinówki (rowniez do nadania) lub małej średniej, obie z opcją poszerzenia. Plastik ostatnio głównie leży.
Co do kołek to dwa sa praktyczniejsze przy nadawanych bagaży bo sa schowane. Ale przy cięższej torbie z nałożoną na rączkę torbą na laptopa czy plecakiem na dwóch kółkach jest już ta waga odczuwalna w ręku i 4 kółka są wygodniejsze. Wiec bym tak radykalnie nie skreślał.


Wysłane z mojego iPhone (łatwo zgadnąć po błędach z "ułatwiacza" pisania), przez Tapatalk

_________________

Ja nigdy nie odrobiłem lekcji z dużymi walizkami, wychodząc z założenia, że jak tanio latać, to z tanią walizką przecież.
No i nie bardzo to wyszło:
- pierwsza, druga i trzecia (miękkie) - urwana rączka po pierwszej/drugiej podróży, w jednej poszedł też zamek, inna ma dziurę
- czwarta i piąta (twarde z Carrefoura) - jedna roztrzaskana w drzazgi, druga rozleciała się w rogu po zablokowaniu kółek i ciąganiu jej w tym stanie po asfalcie, obie nie wytrzymały swojej dziewiczej podróży
Teraz mam cały strych zawalony walizkami - inwalidami

W międzyczasie wyedukowaliśmy się rodzinnie z pomocą F4F i dzisiaj nie używamy żadnych walizek do luku.
Od kilku lat służą nam plecaki-szmaciaki - dwa CabinMax-y i jeden American Tourist.
Przeżyły obciążenia rzędu 20kg i rzucanie gdzie popadnie, wiele razy nadawane jako bagaż do luku.
Jakim cudem wytrzymały to ramiączka, nie wiem, ilekroć z trudem zarzucałem sobie ten ciężar za jedno ramiączko na plecy, czułem się jak plecakowy killer.
I do dzisiaj, po kilkudziesięciu podróżach, działają wszystkie zamki.

Dzisiaj rozglądam się leniwie ja jakąś wyprzedażową walizą, nigdy więcej kupowania co popadnie.
I wożę ze sobą srebrną taśmę reperującą w razie czego.

Na rejestrowany mam dwie walizki, miękką i twardą (nie wiem z czego, droga nie była).
Zaletą twardej jest to, że rozkłada się dokładnie w połowie a każda połówka ma niezależną zasłonkę na zamek błyskawiczny. Jeżeli spędza się w hotelu tylko dobę bez wyciągania rzeczy to ułatwia to dostęp do zawartości.
Miękka jest otwierana klasycznie, więc łatwiej w niej zrobić bałagan. Dodatkowo na twardej można bezpiecznie usiąść na lotnisku

Ergo: wolę tą twardą.

Ja wolę miękkie walizki z powodu ich elastyczności, zawsze można trochę więcej w nią upchać, za twardą walizką przemawia większe moim zdaniem bezpieczeństwo przewożonych delikatnych towarów

A co myślicie o plecaku turystycznym na bagaż rejestrowany? Np coś takiego
https://www.decathlon.pl/plecak-turysty ... 08035.html
https://www.decathlon.pl/plecak-turysty ... 00839.html
Nada się?

Nada sie tylko musisz go wsadzić w taki specjalny worek lub poprostu owinąć streczem aby nie odstawały żadne części.

_________________
Jeśli masz jakieś pytania o Poznań pomogę!
I klikamy "pomógł" jeśli tak faktycznie jest :) Status się sam nie zrobi...