Bida straszna w tym wątku, ale nie ma się co dziwić, bo jakie Turku jest, każdy wie 
Kochani, na przekór wszystkiemu wybrałem się kolejny raz do Turku.
Nic na to nie poradzę, że kocham Finlandię, dziwny kraj, ale tak już mam. Poza tym miałem jasno sprecyzowany cel, dzicz, las, namiot i sauna a w zasadzie to SAUNA.
Był okres, że do Finlandii jeździłem rok rocznie a, że nie byłem kilka lat to mi się zatęskniło a że bilet za free to nad czym się tu zastanawiać.
Wylot z GDN do TKU z dużym podręcznym, a później z kapcia 50 km po okolicach Turku i spanie w lesie. Po drodze zakup gazu w Turku w sklepie Partioaitta, 100g primus za 6,95 eur i w drodze do lasu zakup fińskiego piwera i musztardy.
Swoje kroki skierowałem na wieżę widokową Vaarniemenkallion https://goo.gl/maps/wErBPq5pNkBNzwPU9, po drodze jakieś pola, łąki, nic specjalnego, ale sam widok z wieży i ze skałek bomba.
Na górce jest miejsce przygotowane do palenia ognia i oczywiście przygotowane eleganckie szczapy drewna do wykorzystania.
Po kilkunastu przemierzonych kilometrach obiad był wyborny, kiełba z ognia z musztardą z żytnim chlebem i piwerem. Po drodze masa grzybów, jeden koźlarz pomarańczowożółty stracił życie i wylądował na kiju.
Zdjęcia z komórki więc przepraszam za "jakość".
Załącznik:  ogień.jpg [ 196.5 KiB | Obejrzany 5295 razy ]
Załącznik:  obiad.jpg [ 122.04 KiB | Obejrzany 5295 razy ]
Załącznik:  skałki.jpg [ 359.31 KiB | Obejrzany 5295 razy ]
Las bardzo ładny i okolica też, polecam.
Załącznik:  schody.jpg [ 464.35 KiB | Obejrzany 5295 razy ]
Załącznik:  hacjenda.jpg [ 423.68 KiB | Obejrzany 5295 razy ]
Ale głównym punktem weekendowego wypadu była sauna. Saunuję regularnie od kilkunastu lat, min. raz w tygodniu a bywa, że i 3 albo 4 razy 
Sauna to jest magia.
Na niejednej w życiu byłem, w samej Finlandii mam obskoczonych masę, ale ta będąca raptem 7 km od Turku jest grzechu warta i każdych pieniędzy. A propos pieniędzy, Finlandia jak na kraj nordycki przystało tania nie jest, ale sauna kosztuje symboliczne 5 EURO i nikt nie stoi z zegarkiem i nie odlicza nam czasu, bo sauna to relaks a nie spoglądanie na zegarek, więc saunujemy ile chcemy.
W zasadzie to jest kompleks kilku saun, oczywiście opalanych drewnem, mniejsze i większe, z wyższą temperaturą i niższą. Dla każdego coś się znajdzie.
UWAGA, nie ma jakichś gównosaun modnych ostatnio w Polsce typu infrared (co to w ogóle ma być).
Byłem w sobotę, genialna atmosfera, dziesiątki Finów, zero turystów.
Oprócz saun jest jacuzzi, grill. Można przynieść swoje produkty i sobie zgrillować co się chce, za free oczywiście. Wszystko na świeżym powietrzu w przepięknych okolicznościach przyrody.
Sauna nazywa się villa jarvala https://goo.gl/maps/R1jVLpE3NbFUu6M88 i jest otwarta od poniedziałku do piątku od 16.00 do 21.00 a w sobotę i niedzielę od 14.00 do 22.00.
Po saunowaniu wskakujemy do jeziora Littoistenjärvi, jest pomost.
temp. wody można śledzić na stronie https://vesidata.net/16 ja byłem pod koniec września i woda miała 9*C więc trochę ciepła, ale teraz już jest fajno.
Na terenie villa jarvala nie ma możliwości rozbicia namiotu, są tablice wręcz zakazujące biwakowania. Ale w odległości kilkuset metrów bez problemu znajdziemy fajne miejsce do przekimania.
Załącznik:  sauna.jpg [ 327.72 KiB | Obejrzany 5295 razy ]
Załącznik:  sauna1.jpg [ 515.9 KiB | Obejrzany 5295 razy ]
Załącznik:  pomost.jpg [ 219.66 KiB | Obejrzany 5295 razy ]
Załącznik:  jezioro.jpg [ 366.35 KiB | Obejrzany 5295 razy ]
O ile w sobotę w dzień pogoda była świetna 15*C i słoneczko to w nocy się popsuła i zaczęło lać.
Załącznik:  chawira.jpg [ 133.59 KiB | Obejrzany 5295 razy ]
Na drugi dzień wykwintne śniadanko nad jeziorem i spacerek na lotnisko. Po drodze zbiór borowików i kożlarzy pomarańczowożółtych i czerwonych.
Załącznik:  śniadanko.jpg [ 211.29 KiB | Obejrzany 5295 razy ]
Załącznik:  Turku.jpg [ 217.22 KiB | Obejrzany 5295 razy ]
Kochajmy Finlandię, Finów, jej przepiękną przyrodę i kulturę
KIITOS |
Sam przez przypadek zabłąkałem się na taki.
ale ja na stadion trafiłem przez park i zająłem miejsce na przeciwległej prostej, do trybuny głównej, wraz ze sporą grupą lokalsów, popijających spokojnie browarka. Tam biletów nikt nie sprzedaje, więc mamy mecz4free