Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Miejsca, gdzie nie chce się Wam jechać, a mówią, że są fajne
miejsca-gdzie-nie-chce-sie-wam-jechac-a-mowia-ze-sa-fajne,18,100441
Strona 7 z 19

Autor:  Qba85 [ 14 Wrz 2016 01:13 ]
Temat postu:  Re: Miejsca, gdzie nie chce się Wam jechać, a mówią, że są f

Miejsca, w których nie byłem i kompletnie mnie tam nie ciągnie:

- USA (choć właściwie ze względu na rozmiar i różnorodność trudno traktować jako całość)
- Indie (stereotypowo)
- Egipt i kraje Maghrebu (jak to się ładnie mówi - nie moja estetyka)

W Europie chciałbym kiedyś w mniejszym lub większym zakresie odwiedzić wszystkie kraje, ale gdybym miał wymieniać te najmniej pociągającego to: Bułgaria, Turcja, Ukraina.

Miejsca, w których byłem i nie mam ochoty tam wracać jako turysta:

- Paryż (dodatkowo czuję się tam nieswojo pod względem bezpieczeństwa)
- Mediolan
- Londyn

Pomijam mniejsze niezbyt nastawione na turystów miasta i miasteczka (typu Bamberg czy Eindhoven), do których zawitałem trochę przypadkiem. Chyba nie o takie miejsca chodzi :)

Ogólnie mój problem polega trochę na tym, że często podróżuję służbowo, więc wiele miejsc kojarzy mi się tym, jak przebiegała praca... Np. byłem kiedyś w Ligurii, która jest niewątpliwie ładna i urokliwa, ale z pewnych przyczyn jej wspomnienie działa mi na nerwy :)

Autor:  Anonymous [ 14 Wrz 2016 01:24 ]
Temat postu:  Re: Miejsca, gdzie nie chce się Wam jechać, a mówią, że są f

Wiem ,że do Japonii i Szanghaju już więcej nie polecę. Zawsze z chęcią wracam do Tajlandii i Zanzibaru. Uwielbiam Korfu i jestem tam co rok. Lubię też Sardynię ale Rzym to najgorsze miejsce w jakim byłem tak samo jak Paryż.Z opisu widać więc ,że jestem leniuchem,plażowiczem.

Autor:  namteH [ 14 Wrz 2016 01:28 ]
Temat postu:  Re: Miejsca, gdzie nie chce się Wam jechać, a mówią, że są f

sko1czek napisał(a):
...
Ostatnio w Barcelonie byłem - na Fiesta de Avril trochę się zasymilowaliśmy, było świetnie. ..
....

No przecież to jest strzał w stopę! Barcelona ma dość masowej turystyki i wcale się z tym nie kryje; nawet jak Ramblą będziesz przechodził i się dobrze rozejrzysz to zobaczysz #TerritorioGuiri na jednym z budynków administracji publicznej. Płatny wstęp do Parku Guell, specjalna ceny na metro na lotnisko, i np karanie kupujących (głównie turystów) a nie sprzedających badziewie "imigrantów".
Teraz usiłują zablokować lub ograniczyć działanie airbnb i szeroko-pojętego wynajmu mieszkań turystycznych. Za dużo hoteli i nie ma gdzie mieszkań budować; za dużo usług stricte dla turystów, a przecież Barcelona to miasto władane przez komunistów i, kto jak kto, ale klasa robotnicza musi czuć się jak u siebie.
To samo na Balearach; pewnie słyszałeś o podatkach turystycznych i o zakazie picia czegokolwiek na Ibizie. To raczej nie są elementy świadczące o otwartości na masowa turystykę.

Autor:  monroe [ 14 Wrz 2016 01:56 ]
Temat postu:  Miejsca, gdzie nie chce się Wam jechać, a mówią, że są fajne

Ja raczej standardowo - Indie ze względu na stereotypowy wszędobylski "syf" i obawy odnośnie bezpieczeństwa zwłaszcza przy podróży we dwoje. Do tego wydaje mi się trochę przereklamowana Tajlandia, ale jak w niej jest naprawdę to przekonam się wreszcie w grudniu, bo zdobyłem się na odwagę i resztki tegorocznego urlopu przeznaczam na 8 dni w tym kraju (chociaż z tego wyjazdu narazie cieszę się chyba mniej niż z planowanej Lizbony na koniec maja 2017, o której od dawna marzyłem ale czekałem na bilety w dobrej cenie - dzięki Ci O'Leary za otwarcie WRO-LIS ;) ).

Dodałbym jeszcze Turcję (bo niebezpiecznie a szkoda...) oraz Egipt (bo nie nurkuję ;) ). Reszta mam nadzieję przede mną.

W przeciwieństwie do wielu najlepiej czuję się jednak w USA (nie przeszkadza mi ich polityka wizowa, mam już trzecią wizę do Stanów i za każdym razem nie miałem żadnych problemów z jej zdobyciem) i żałuję, że nigdy nie aplikowałem o GC. Z jednym się zgadzam - przy obecnym kursie $ ten kraj jest cholernie drogi, zwłaszcza Kalifornia w sezonie (mimo tego uważam, że naprawdę warto!).

Nie wiem czy jest tu wątek "Miejsca gdzie CHCE Ci się jechać i mówią, że są fajne" ale po krótce: Hong Kong, Singapur, Szanghaj, Montreal, Hawaje i Australia (kolejność obojętna).

Pozdrawiam.

PS. Widzę, że ten wątek wzbudza nie mniejsze emocje niż ostatnia relacja z Japonii... :D

Autor:  Anonymous [ 14 Wrz 2016 06:15 ]
Temat postu:  Re: Miejsca, gdzie nie chce się Wam jechać, a mówią, że są f

Przestancie pisac o tych Wloszech, przeciez i tak naczelna zasada wszystkich sporow w Luznych Gatkach jest to, ze na koncu kazdy pozostaje przy swoim zdaniu :)
A tak na serio, to byla proba przekonania kolegi, nie zadzialalo. Trudno. Jedziemy dalej.

Aha, watek jest o "nie bylem i nie chce jechac". Nie o "bylem i chce ponownie" ani "bylem i nie chce".

Autor:  kieras86 [ 14 Wrz 2016 06:51 ]
Temat postu:  Re: Miejsca, gdzie nie chce się Wam jechać, a mówią, że są f

Ciekawy watek. Jakos nie ciagnie mnie specjalnie na bliski wschod. Zwlaszcza do sunnickich krajow zatoki perskiej, ktore bardzo sie "zwesternizowaly".

Autor:  gosiagosia [ 14 Wrz 2016 08:34 ]
Temat postu:  Re: Miejsca, gdzie nie chce się Wam jechać, a mówią, że są f

@Don_Bartoss - racja. Może więc jako ojciec tematu ;) poprosisz moda, żeby wydzielił bo faktycznie rozmowy na temat Italii mało mają wspólnego z ideą tematu.

Autor:  michcioj [ 14 Wrz 2016 08:37 ]
Temat postu:  Re: Miejsca, gdzie nie chce się Wam jechać, a mówią, że są f

jestem za - zrobmy temat : OT - dlaczego nie warto jechac do Wloch :-)

Autor:  Anonymous [ 14 Wrz 2016 08:44 ]
Temat postu:  Re: Miejsca, gdzie nie chce się Wam jechać, a mówią, że są f

@gosiagosia, wedle życzenia :)
@Zeus, @michzak, @krasnal, @Abcn, @KtokolwiekInnyKtoMiNiePrzyszedłDoGłowy - proszę, jako ojciec tematu, o usunięcie albo wydzielenie OT o Włoszech.
Tylko nie zamykajcie tematu, tak jak w relacji o Japonii, gdzie ukarany został autor, dlatego że część nie potrafiła się zachować.

Autor:  piotrpaw [ 14 Wrz 2016 08:48 ]
Temat postu:  Re: Miejsca, gdzie nie chce się Wam jechać, a mówią, że są f

USA - ze względu na wizy
Indie - brud
Japonia-Chociaż zawsze chciałem - ale po zagłębieniu się w temat jak zorganizować i co zobaczyć odpuściłem sobie
Australia-Chociaż zawsze chciałem - ale po zagłębieniu się w temat jak zorganizować i co zobaczyć odpuściłem sobie

Autor:  krasnal [ 14 Wrz 2016 09:19 ]
Temat postu:  Re: Miejsca, gdzie nie chce się Wam jechać, a mówią, że są f

@Don_Bartoss @gosiagosia @michcioj
zgodnie z Waszą prośbą wydzieliłem nowy wątek w dziale "Włochy > Atrakcje" dlaczego-nie-warto-jechac-do-wloch,1227,100573. Teraz dajcie mi chwilę na zrobienie porządku z raportami, bo od tych aż czerwono. Uprzedzam, że posty które straciły po wydzieleniu sens, a także kompletny off-top "o rurkach i częściach rowerowych" polecą do kosza i ewentualne reklamacje w tej sprawie proszę od razu w Nadgorliwych, bo mam dużo pracy i mało chęci wykłócać się na PW.
Jeśli przegapiłem któryś post do przeniesienia proszę o raport.

Autor:  billy [ 14 Wrz 2016 11:02 ]
Temat postu:  Re: Miejsca, gdzie nie chce się Wam jechać, a mówią, że są f

Czyli tak:
kraje z drogą i trudną do załatwienia wizą i drogie w zwiedzaniu - bo są dla mnie za drogie,
kraje gdzie jest wojna i niebezpiecznie - bo jest wojna i niebezpiecznie,
kraje gdzie jest brudno i dużo naciągaczy - bo brudno i naciągacze,
kraje gdzie nie ma dla mnie nic ciekawego - bo nie ma dla mnie nic ciekawego.

"Klikajcie kto jest za."

Autor:  Anonymous [ 14 Wrz 2016 13:04 ]
Temat postu:  Re: Miejsca, gdzie nie chce się Wam jechać, a mówią, że są f

Indie - szambo można zobaczyć i poczuć też w Polsce,
USA - wizy i koszty z tym związane,
Francja - nie lubię kebabów,

Autor:  ziberro [ 15 Wrz 2016 11:16 ]
Temat postu:  Re: Miejsca, gdzie nie chce się Wam jechać, a mówią, że są f

Ja mam wątpliwości co do Maroka - z jednej strony słyszałem mnóstwo zachwytów odnośnie Marakeszu, Atlasu, czy Merzougi - z drugiej strony nie cierpię festyniarstwa i hordy "majfriendów" chcących naciągnąć na co tylko się da. Zastanawiam się czy Marakesz albo Fez nie przypomina np. takiej Jerozolimy (której starówka to po prostu jeden wielki bazar), a klimat miasta jest takim ubogim bratem Stambułu (bo też gdzieś tak przeczytałem), albo czy znając jordańską Wadi-Rum zwiedzanie Sahary będzie jakoś strasznie odbiegało od innych pustyń.

Autor:  billy [ 15 Wrz 2016 11:35 ]
Temat postu:  Re: Miejsca, gdzie nie chce się Wam jechać, a mówią, że są f

Zawsze możesz odpuścić Marakesz i pojechać do takich miejsc jak Sidi Ifni albo Taroudant. Trochę tam lepiej a nawet sporo. Albo tylko w góry Atlas. Majfriendyzmu w całości nie unikniesz ale możesz popatrzeć na niego pozytywnie: darmowe ćwiczenia z asertywności.

Autor:  Djorkaeff [ 15 Wrz 2016 13:32 ]
Temat postu:  Re: Miejsca, gdzie nie chce się Wam jechać, a mówią, że są f

Mam pewne uprzedzenia, ale to tylko takie luzne spostrzezenia na dzien dzisiejszy, kiedys pewnie tam trafie. :)

USA - wiza, slowo klucz. Ze niby na 10 lat i to sie zwroci? Zbyt duze ryzyko ze nie, bo w tym momencie nie widze powodu zebym w najblizszych 10 latach mial powod zeby leciec tam wiecej niz raz. 600 zlotych + masa niedogodnosci, zostawiam na pozniej.

Indie - wiele relacji z pierwszej reki potwierdzilo tylko to, co widzialem na zdjeciach, filmach, prezentacjach. Brud, balagan, specyficzne podejscie do zycia. Ale kiedys sie przelamie.

Azja poludniowo-wschodnia - polece jak bedzie bardzo dobra okazja cenowa i raczej nie bedzie to kilkutygodniowy pobyt. Tamtejsze warunki klimatyczne to dla mnie straszna meczarnia.

Rosja - nie rozpisujac sie dlugo - kompletnie nie rozumiem "rosyjskiej duszy", nie moje klimaty ;)


Mam jeszcze taka preferencje co do wyjazdow - lubie jezdzic do miejsc, ktorych jezyki znam choc troche i jestem w stanie sie w nich porozumiec z miejscowymi. To nadaje zupelnie inny wymiar wyjazdowi.

Autor:  Anonymous [ 15 Wrz 2016 13:42 ]
Temat postu:  Re: Miejsca, gdzie nie chce się Wam jechać, a mówią, że są f

Dodam jeden kraj, którego nie cierpię, a jest tak blisko.
SŁOWACJA
Nie byłem tam od chyba 7 lat. Chociaż mam tylko 100 km. Nie rozumiem czym się tam zachwycać.
Ceny. W € . Raczej drogo.
Cyganie. Baseny termalne. Żart. U nas na Podhalu jest kilka nowych. Nie te ich dziady z czasów komuny.
Jedzenie - nieporozumienie. Nie znają np surówek i warzyw
Policja- strasznie upierdliwa. Polują na kierowców z PL, bo np ten kawałek drogi jest płatny i wyciągają jakąś śmieszną mapkę
Baza noclegowa- 20 lat za nami
Słynne piwo - już dawno nie. Chemia koncernowa. To nie Czechy
itd. itp

Autor:  JarekGdynia [ 15 Wrz 2016 21:57 ]
Temat postu:  Re: Miejsca, gdzie nie chce się Wam jechać, a mówią, że są f

Świetny wątek i nareszcie wiem skąd się wziął ten cały temat z Wlochami ;)
Nie byłem i nie spieszy mi się do:
USA - wiza i inne bardziej polityczne względy których nie chcę tu poruszać
Indie - syf
Afryka Północna - nie bo nie :D Nie będę rozwijał żeby nie prowokować zbędnych OT
RPA - bo za bardo w wuwuzele nachrzaniali na MS 2010 i mnie zrazili
Chiny - tłumy ludzi, tłumy ludzi i jeszcze raz tłumy ludzi.

Autor:  Death [ 16 Wrz 2016 04:43 ]
Temat postu:  Re: Miejsca, gdzie nie chce się Wam jechać, a mówią, że są f

marcino123 napisał(a):
Sponsorować reżimów totalitarnych, też nie planuje, więc i one odpadają.


Wychodzę z podobnego założenia. Dodatkowo u mnie, ze względu na "politykę" wobec ludzi i/lub zwierząt odpadają m.in. Chiny, Rosja, Tajlandia...
Zupełnie nie ciągnie mnie do Afryki - może za wyjątkiem Zanzibaru, ale to promil całości - nad pogranicze amerykańsko-meksykańskie i wielu innych miejsc ze względu na duże ryzyko uszczerbku na zdrowiu (tak, Pitcairn też ;) ).

Autor:  michcioj [ 16 Wrz 2016 07:23 ]
Temat postu:  Re: Miejsca, gdzie nie chce się Wam jechać, a mówią, że są f

Djorkaeff napisał(a):
USA - wiza, slowo klucz. Ze niby na 10 lat i to sie zwroci? Zbyt duze ryzyko ze nie, bo w tym momencie nie widze powodu zebym w najblizszych 10 latach mial powod zeby leciec tam wiecej niz raz. 600 zlotych + masa niedogodnosci, zostawiam na pozniej.
.

wiza do USA sie przydaje jak lubisz latac do Ameryki Poludniowej czesto przez Stany jest poprostu taniej ,wiec jesli interesuje Cie ten kierunek to wiza sie zwroci napewno.

Strona 7 z 19 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/