Witam serdecznie,
W ramach przygotowania do wyjazdu weszłam na informator MSZ poświęcony właśnie Brazylii. Znalazłam tam następującą informację: "Obowiązuje zakaz wwozu lekarstw do Brazylii. Większość lekarstw w aptekach jest dostępna bez recepty. Nie zawsze nazwa leku polskiego odpowiada nazwie brazylijskiej. Wwożone lekarstwa należy wymienić w deklaracji celnej. Jeśli podróżujący wymaga stałego przyjmowania lekarstw i istnieje potrzeba wwiezienia ich w większej ilości, należy uzyskać stosowne zaświadczenie od polskiego lekarza, zalegalizować je w Ministerstwie Spraw Zagranicznych RP, następnie zgłosić się z oryginałem i tłumaczeniem przysięgłym do Wydziału Konsularnego Ambasady Brazylii w Polsce i uzyskać jego legalizację. Zaświadczenie należy okazać brazylijskim służbom kontrolnym na granicy." Sam inforamtor nie ma daty opracowania, ale na podstawie innych informacji wysnułam, że został on przygotowany w 2011 roku... W internecie można znaleźć milion stron z praktycznymi info odnośnie wyjazdu (wizy, adresy ambasady, przepisy celne), które są dosłowną kopią tekstu ze strony MSZ, czyli nie wnoszą nić nowego.
Czy posiada ktoś bardziej aktualne informacje? Sam przepis wydaje mi się tak niedorzeczny i absurdalny, że jakiś czas temu wyparłam go i stwierdziłam, że nie będe się nim przejmować. Natomiast będąc tuż tuż przed wyjazdem zaczęłam myśleć że może zbagatelizowałam sprawę... Co tu kryć, jako osoba chora na chorobę przewleklą, nie ruszam się bez leków. I za szczęśliwa bym nie była, gdyby się okazało na kontroli, że cała apteczka do kosza.
Możecie podzielić się swoimi doświadczeniami? Nie znalazłam za wiele informacji na ten temat na innych forach. Ale kilka osób pisało, że nie miała problemu z przewiezieniem podobnych leków, że nikt nic nie sprawdzał. Że ponoć ten przepis nie dotyczy małej ilości leków, wwiezionej na własny użytek. Takie wytłumaczeie wydaje mi się logiczne i się go trzymam
Ale też zawsze jest ta nutka niepewności "a jak akurat mnie sprawdzą, to co?" i jaka jest definicja "większej ilości" użyta w informatorze MSZ? To trochę jak wróżenie z fusów 
Czekam na Wasze komentarze w nadziei, że rozwieją moje wątpliwości
Pozdrawiam!
zresztą podejrzewam że polscy lekarze nie wiedzą co i jak mają wypisać.