Byłem 7-8 lat temu, więc wszystko mogło się pozmieniać. Ale względnie tanie noclegi można ogarnąć na miejscu w Livingstone.Hostel,w którym nocowałem nazywał się jakoś Jelly Boys, albo podobnie. Był to budynek w kształcie podkowy, a na trawniku pole namiotowe, z którego korzystaliśmy i basen. Warunki dobre. Ceny nie pamiętam, ale względnie tanio. W Zimbabwe nie nocowaliśmy. Generalnie jest to drogie miejsce. Wszystkie atrakcje kosztowały wszędzie równo 100$. Bungee - niepowtarzalna sceneria, warto. Helikopter kosztował 15min. -100$ , 30min. -200$. Nam się udało polecieć na dłuższy lot za 100 (razem z dziewczyną z RPA, która chciała na 1/2h). Niesamowite przeżycie - szczególnie rajd tuż nad korytem Zambezi + stada zwierząt z góry. Warto. Gdy byliśmy nie było raftingu, chyba za niski stan rzeki. Odpuściliśmy JetBoat, która płynie pod wodospad (budżet by już tego nie wytrzymał).
Granicę można było bez problemu przejść na piechotę. W Zimbabwe oficjalnie nie byliśmy
Wiza do Zambii była dostępna bez problemu na granicy, ale my wyrabialiśmy ją w Malawi. Ogólnie mieliśmy wtedy plan jechać lądem przez Zimbabwe (korzystając z pomocy polskiego misjonarza) z samodzielnym safari, ale zamieszki w Zimbabwe spowodowały, że z Livingstone polecieliśmy do RPA samolotem. 
Tak na poważnie to dużo zależy od okresu w którym będziesz bo od tego uzależniony jest poziom wody. Po stronie zambijskiej bardzo mało osób, bilet wstępu tańszy i pięknie widoczne wodospady. Natomiast po stronie Zimbabwe tłumy turystów, droższe bilety (nie wspominam o zaporowych cenach pamiątek) i w niektórych miejscach nic nie widać tylko wodna mgiełka sprawiająca, że cały byłem mokry. Co do czasu 2h na każdej ze stron spokojnie wystarczy ze zrobieniem kilkuset zdjęć 
czy porównanie do Iguassu jest faktycznie zasadne i w takim razie która strona jest odpowiednikiem brazylijskiej a która argentyńskiej ( dla mnie osobiście brazylijska była ogromny rozczarowaniem ) pytam z uwagi na koszty wizy powrotnej do Zambii gdzie ląduje i skąd wracam dlatego jeśli strona Zimbabwe nie jest znacząco fajniejsza to chciałem ją odpuścić lub ewentualnie kombinować z wylotem z VFA , chyba że czegoś nie doczytałem i jest opcja na jednodniowy wypad i powrót do Zambii na jednokrotnej za 50 $ bo wielokrotna to koszt 160 $/pax . Z góry dzięki za podpowiedzi