Niedawno byłem w Wilnie po raz czwarty, ale dopiero pierwszy raz miałem piękną, słoneczną pogodę, no i po raz pierwszy byłem z towarzystwem chętnym do zwiedzania
Wilno jest takie jak generalnie cała Litwa, którą zwiedziłem dosyć dokładnie podczas poprzednich pobytów. Przyjemne, ciekawe, kompaktowe i nienachalne.
Przyjemne bo ma mnóstwo zieleni, bo przepływa rzeka, bo ludzie są mili, bo nie ma tłumów turystów, bo nie jest metropolią.
Ciekawe bo ma sporo godnych uwagi zabytków (kościoły, zamek, plac katedralny i.t.p.), bo widok na miasto z Baszty Giedymina jest naprawdę rewelacyjny, bo to jedyna obca stolica europejska, w której tak wielu ludzi (głównie starszych) mówi po Polsku, bo mamy wspólną historię.
Kompaktowe bo jest po prostu małe i wszędzie jest blisko.
Nienachalne bo nikt nas nie nagabuje, bo nikt nie chce nam nic sprzedać, nawrócić, obwieścić, bo w zasadzie w centrum Starego Miasta jest mnóstwo zakamarków z rozwieszonym praniem i z ławeczkami dla mieszkańców, bo nie ma oczywistych i bardzo znanych na świecie zabytków, bo można w ogóle darować sobie zwiedzanie i po prostu pochodzić po mieście.
Mnie się Wilno bardzo podobało, ale obiektywnie na pewno nie jest to mega atrakcyjne miasto. Można pozwiedzać zabytki, a można się pobłąkać tu i tam. Obydwie opcje będą udane. Jeżeli ktoś jest nastawiony po prostu na zwiedzanie, to jedne dzień wystarczy żeby zobaczyć wszystko co najważniejsze w centrum. Jeżeli mamy drugi dzień, można odwiedzić Troki lub / i Cmentarz na Rossie.
