Autor: | Sandakan [ 22 Cze 2024 21:18 ] |
Temat postu: | Weekend na Lofotach |
Weekend na Lofotach Załącznik: 1.jpg [ 826.58 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Temat wyjazdu na Lofoty przewijał się w naszych planach podróżniczych już od wielu lat. Z powodu ograniczeń covidowych nie doszedł do skutku w pierwszym zaplanowanym terminie, drugie podejście rozpoczęliśmy wraz z pojawieniem się oferty Norwegian-a związanej z „black week” w listopadzie 2023 roku. Szybka analiza różnych wariantów możliwości dotarcia na miejsce wykazała, że jeżeli nie chcemy tracić czasu na prom z Bodø, ani nabijać kilometrów samochodem z Tromsø, najkorzystniej będzie polecieć na położone u wrót Lofotów lotnisko Evenes (EVE), a właściwie Harstad/Narvik. Korzystając z obniżonych cen, bilety na początek czerwca 2024 roku zostały więc zakupione. Wylot z Krakowa, z przesiadką w Oslo-Gardermoen umożliwiającą 3 godzinny spacer po mieście. Do EVE docieramy tuż przed godziną 23, po 1,5 godzinnym locie z Oslo. I tu ważna informacja. Już od około 20 minut przed lądowaniem w EVE kilkukrotnie ogłaszany był komunikat o zakazie fotografowania na lotnisku i w jego okolicy. Zakaz obejmuje również robienie zdjęć przez okna samolotu i to w dość dużej jeszcze odległości od lotniska, co było pilnowane przez stewardessy. Zakaz ma związek z obiektami wojskowymi zlokalizowanymi zapewne gdzieś w pobliżu. Dowiedzieliśmy się, że ochrona lotniska obserwuje osoby zarówno w terminalu jak i na zewnątrz. Jak zauważy że ktoś robi zdjęcia to szybko podejmuje interwencje i można mieć z tego powodu poważne nieprzyjemności, od najmniej dotkliwego skasowania zrobionych zdjęć w aparacie czy telefonie poczynając. Budynek terminala lotniska jest średniej wielkości Biedronki, nie jest więc trudno go upilnować. Ponieważ jest czerwiec, a jesteśmy już za kołem podbiegunowym, na zewnątrz widno jak w dzień. Odbieramy z wypożyczalni samochód i jedziemy do położonego w pobliżu lotniska hotelu. To tylko ok. 1300 m, jedzie się więc może 2 minuty, a idzie pieszo 15, co sprawdziliśmy w drodze powrotnej. Przy hotelu też są rozwieszone tablice informujące o zakazie fotografowania okolicy na dość dużym obszarze. Rano śniadanie i wyjazd na główny cel naszego wyjazdu, czyli archipelag Lofoty. Plan obejmuje niespieszny dojazd do małej wioski na końcu drogi E10, z fajną nazwą Å i powrót, zahaczając po drodze na lotnisko o sąsiedni archipelag, czyli Vesterålen. Mamy zarezerwowane dwa noclegi na Lofotach, oba w miasteczku Kabelvåg na południowym brzegu wyspy Austvågøya. Prognoza pogody mówi, że w tym dniu do południa ma być pochmurnie ale bez opadów, a potem przez 3 dni słonecznie i ciepło. I mogę potwierdzić, że spełniła się w 100%. Wyruszamy drogą E10 w kierunku północnym aby przekroczyć mostem cieśninę Tjeldsund. Most jest częściowo w remoncie i jest na nim mijanka. Następnie droga prowadzi przez wyspę Hinnøya w archipelagu Vesterålen, największą wyspę wybrzeża kontynentalnej Norwegii. Zaczyna pojawiać się słońce i robi się coraz bardziej malowniczo. Załącznik: 2.jpg [ 652.67 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 3.jpg [ 997.19 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 4.jpg [ 699.47 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Na zachodnim krańcu wyspy stoi znak informujący że wjeżdżamy na Lofoty. Przed nami pierwsza i największa z wysp tego archipelagu, czyli Austvågøy. Załącznik: 5.jpg [ 888.56 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Dalej droga E10 prowadzi północnym wybrzeżem wyspy, aż do fiordu Sløverfjorden, który przekraczamy tunelem. Niedługo za wylotem tunelu skręcamy w drogę nr 82, do Fiskebøl skąd wypływa prom do Melbu, sprawdzić godziny kursowania. Będziemy stąd odpływać za dwa dni, w drodze powrotnej na lotnisko. Następnie kontynuujemy jazdę E10 w kierunku Kabelvåg. Załącznik: 6.jpg [ 959.28 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 7.jpg [ 962.19 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 8.jpg [ 929.89 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 9.jpg [ 945.85 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 10.jpg [ 887.28 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Po drodze zatrzymujemy się w największym mieście Lofotów, czyli Svolvær. Załącznik: 11.jpg [ 734.25 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 12.jpg [ 841.64 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Tu mamy okazję zobaczyć m,in. suszącego się na drewnianych stelażach dorsza czyli słynnego sztokfisza. Załącznik: 13.jpg [ 945.11 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 14.jpg [ 869.84 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 15.jpg [ 923.07 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 16.jpg [ 970.6 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Po obiedzie zostawiamy rzeczy w hotelu i skoro słońce ciągle wysoko, a godzina dopiero 19-ta, to jedziemy zobaczyć kolejną z wysp Lofotów, tym razem małą wyspę Gimsøya. Jadąc na zachód skręcamy z E10 w prawo w drogę 7624 i jedziemy nią, a następnie 7626 dookoła całej wyspy, zatrzymując się przy ładnej plaży i w kilku innych miejscach. Załącznik: 17.jpg [ 925.37 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 18.jpg [ 898.88 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 19.jpg [ 754.84 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 20.jpg [ 587.6 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 21.jpg [ 760.85 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Przebywanie za kołem podbiegunowym w lecie i przy ładnej pogodzie jest zwodnicze jeżeli chodzi o gospodarowanie czasem. Człowiek ani się nie obejrzy, a tu już północ dochodzi i należałoby iść odpocząć. Jak wygląda to kilka minut po północy? Ot na przykład tak: Załącznik: 22.jpg [ 684.58 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Kolejny poranek wita nas znów słońcem, więc zaraz po śniadaniu jedziemy do Å. Przejeżdżamy przez kolejną wyspę Lofotów, czyli Vestvågøya. Załącznik: 23.jpg [ 930.86 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 24.jpg [ 979.7 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 25.jpg [ 940.38 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 26.jpg [ 981.12 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 27.jpg [ 918.84 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 28.jpg [ 915.87 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 29.jpg [ 843.65 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Co chwilę zatrzymujemy się w malowniczych miejscach, w tym przy jednej z ładniejszych plaż na Lofotach, czyli plaży w Ramberg na wyspie Flakstadøya, na którą również dojeżdża się podwodnym tunelem. Załącznik: 30.jpg [ 925.51 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Po krótkim postoju jedziemy dalej. Załącznik: 31.jpg [ 595.67 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 32.jpg [ 809.91 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 33.jpg [ 966.77 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 34.jpg [ 858.61 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 35.jpg [ 904.09 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 36.jpg [ 874.36 KiB | Obejrzany 7863 razy ] W końcu docieramy do Å, które leży już na kolejnej wyspie Moskenesøya. Na końcu drogi, za tunelem, jest dość duży parking, skąd do centrum idzie się tylko kilka minut. Wioska ta słynna jest m.in. z tego że posiada najkrótszą na świecie nazwę, wpisaną podobno nawet do księgi rekordów Guinnessa. Podobnie jak w innych miejscach na Lofotach, w Å są też charakterystyczne czerwone domki. Załącznik: 37.jpg [ 695.34 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 38.jpg [ 949.91 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 39.jpg [ 925.45 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 40.jpg [ 901.68 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 41.jpg [ 856.65 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 42.jpg [ 883.12 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 43.jpg [ 935.88 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Dalej na zachód jest już tylko park narodowy Lofotów, a za nim dwie ostatnie większe wyspy Værøy i Røst, na które można dostać się tylko promem lub małymi samolotami. Niestety tym razem musimy odpuścić sobie tę przyjemność. Wracając zatrzymujemy się w Reine na obiad. Tu też są malownicze czerwone domki. Załącznik: 44.jpg [ 979.46 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 45.jpg [ 776.47 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 46.jpg [ 581.89 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 47.jpg [ 628.34 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Jadąc dalej nie sposób nie zatrzymać się i nie zrobić zdjęcia. Załącznik: 48.jpg [ 861.99 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 49.jpg [ 911.74 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Przed Ramberg, skręcamy w drogę 7708 z następnie 7602 żeby zobaczyć plażę Yttersand. Załącznik: 50.jpg [ 673.66 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Następnie kierujemy się w stronę położonych obok siebie plaż: Vik i Haukland oraz najbardziej znanej plaży Uttakleiv, wszystkie na wyspie Vestvågøya. Załącznik: 51.jpg [ 576.27 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 52.jpg [ 911.85 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 53.jpg [ 397.57 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Niedaleko przed Leknes skręcamy na drogę 7606, a następnie 7716 i jadąc nią docieramy najpierw na plażę Haukland Załącznik: 54.jpg [ 929.94 KiB | Obejrzany 7863 razy ] a potem, już na końcu drogi na plażę Uttakleiv. Załącznik: 55.jpg [ 926.74 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 56.jpg [ 936.74 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 57.jpg [ 886.33 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 58.jpg [ 947.79 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Wjazd na parking przy plaży Uttakleiv był płatny – 60 NOK za samochód. Na tej plaży było szczególnie dużo kamperów i innych samochodów, ale trzeba przyznać, że widoki są fantastyczne. W internecie można znaleźć wiele zdjęć, w tym z zorzą w tle. Przy plaży są też dwie trasy trekkingowe, jedna wokół Veggen (489 m n.p.m.), druga, znacznie bardziej wymagająca, na pobliski szczyt – Himmeltindan (962 m n.p.m.), co z pewnością przyciąga lubiących taki sport. Szybko jednak uzgodniliśmy, że to brak czasu będzie oficjalnym powodem, dla którego nie wybierzemy się na taką wycieczkę. Po dłuższym spacerze po plaży i u podnóża Veggen odjeżdżamy w kierunku hotelu. Ostatni dzień rozpoczynamy od przejazdu do wspomnianego na początku relacji Fiskebøl skąd płyniemy promem do Melbu na wyspie Hadseløya, już w archipelagu Vesterålen. Koszt to 165 NOK. Przy wjeździe na prom obsługa robi zdjęcie numeru rejestracyjnego i tyle. Należna kwota doliczana jest do rachunku za wypożyczony samochód w ramach pobranej przy odbiorze auta kaucji. Wygodne rozwiązanie. Załącznik: 59.jpg [ 905.02 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 60.jpg [ 914.38 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 61.jpg [ 503.7 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 62.jpg [ 528.61 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 63.jpg [ 889.3 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Potem jedziemy drogą nr 82 wschodnim wybrzeżem wyspy. Witają nas inne krajobrazy niż na Lofotach. Wszędzie jest jednak bardzo zielono. Kierujemy się na północ do Sortland, już na kolejnej wyspie tego archipelagu, czyli Langøya. Następnie jedziemy przez długi most na wyspę Hinnøya, o którą zahaczyliśmy już pierwszego dnia. Zaraz za mostem skręcamy w prawo w drogę 85 z zamiarem dojechania do leżącego w północno-wschodniej części wyspy Harstad. Załącznik: 64.jpg [ 891.8 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 65.jpg [ 873.39 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 66.jpg [ 939.51 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 67.jpg [ 960.57 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 68.jpg [ 912.11 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Żeby skrócić sobie drogę postanawiamy znów skorzystać z promu, więc wkrótce zjeżdżamy na drogę 83, prowadzącą do przystani promowej we Flesnes. Załącznik: 69.jpg [ 944.78 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 70.jpg [ 973.19 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 71.jpg [ 925.62 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Tu prom pływa co godzinę, długo nie czekamy, a po około 20 minutach przeprawy jesteśmy po drugiej stronie fiordu Gullesfjorden, w małym porcie Revsnes. Koszt – 125 NOK. Stamtąd dalej drogą nr 83 na północ, aż do Harstad, gdzie zatrzymujemy się na późny obiad. Załącznik: 72.jpg [ 490.18 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 73.jpg [ 870.15 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 74.jpg [ 881.2 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 75.jpg [ 997.37 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 76.jpg [ 698.5 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 77.jpg [ 888.55 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Załącznik: 78.jpg [ 726.2 KiB | Obejrzany 7863 razy ] Ostatnim etapem tego dnia jest dojazd do tego samego co po przylocie hotelu przy lotnisku, najpierw drogą 83, a następnie E10. Zostawiamy rzeczy i jedziemy oddać samochód. Następnie powrót pieszo do hotelu. Odlot był kolejnego dnia z samego rana, więc po wczesnym śniadaniu ponowny 15 minutowy spacer na lotnisko i wylot do Oslo, a następnie do Krakowa, gdzie lądujemy już w południe. Lofoty to fantastyczne miejsce które zdecydowanie warto odwiedzić. 3 dni które tam spędziliśmy pozwoliły na spokojny objazd głównych wysp, nie pozwoliły jednak na przejście choćby kilku polecanych tras trekkingowych, czy zobaczenie wielu interesujących miejsc poza główną drogą. A zostały jeszcze atrakcje sąsiedniego archipelagu Vesterålen, który tylko „liznęliśmy”. Trzeba będzie tam jeszcze wrócić… |
Autor: | DAD [ 23 Cze 2024 05:02 ] |
Temat postu: | Re: Weekend na Lofotach |
Napisz proszę cos więcej kosztach. |
Autor: | ewaolivka [ 23 Cze 2024 08:53 ] |
Temat postu: | Re: Weekend na Lofotach |
Super miejsca i świetne zdjęcia ![]() Pogodę mieliście chyba opłaconą ![]() |
Autor: | lidlAnka [ 23 Cze 2024 16:26 ] |
Temat postu: | Re: Weekend na Lofotach |
Super relacja! Życzę wielu kolejnych wspaniałych podróży! 🌋🌊🏝️🌍 |
Autor: | cypel [ 24 Cze 2024 09:16 ] |
Temat postu: | Re: Weekend na Lofotach |
Byłem na Lofotach w lipcu 2022 roku, łaziłem z buta i pierwsze słyszę o jakimkolwiek zakazie robienia zdjęć w okolicach lotniska EVE a z samolotu i pilnowanie przez załogę to już brzmi absurdalnie ![]() |
Autor: | piekara114 [ 24 Cze 2024 09:52 ] |
Temat postu: | Re: Weekend na Lofotach |
Na zdjęciach widać piękną pogodę. Jak temperaturowo było/odczuwalne? I przyłączam się do prośby o koszty. |
Autor: | Sandakan [ 24 Cze 2024 17:41 ] |
Temat postu: | Re: Weekend na Lofotach |
-- 24 Cze 2024 16:07 -- DAD napisał(a): Napisz proszę cos więcej kosztach. Sorry za zwłokę, ale już podaję. To Norwegia, w dodatku północna i w sezonie, więc tanio nie jest ![]() Przeloty: KRK-OSL-EVE i z powrotem - Norwegianem, kupione na jednej rezerwacji w ramach "black week" w listopadzie 2023 - 950 zł. 4 noclegi w dwóch miejscach i różnych cenach, ale średnio wyszło 235 zł/osobę/noc ze śniadaniem, w pokojach 2 osobowych, czyli razem 940 zł. Śniadania były strzałem w dziesiątkę, bo były smaczne, zróżnicowane i obfite. Samochód - wzięliśmy z SIXT-a; 2050 zł z pełnym ubezpieczeniem i redukcją udziału własnego do "0" - do podziału na 4 osoby. Paliwo, opłaty promowe i drogowe - ok. 300 zł do podziału na 4 osoby. Łącznie 2,5 tys. zł/osobę. Pewnie dałoby się taniej, ale trochę komfortu na takich wyjazdach się przecież należy ![]() -- 24 Cze 2024 16:13 -- ewaolivka napisał(a): Super miejsca i świetne zdjęcia ![]() Pogodę mieliście chyba opłaconą ![]() Dzięki ![]() Ponieważ polecieliśmy tylko z małym bagażem podręcznym, aparat został w domu, a zdjęcia robione były zwykłym telefonem Oppo Reno 8 T. Nie analizowałem możliwości poruszania się po Lofotach inaczej niż samochodem, ale po drodze widzieliśmy wielokrotnie autobusy kursowe. Pewnie trzeba to sprawdzić zanim odpuścisz... ![]() A pogoda była w cenie ![]() -- 24 Cze 2024 16:14 -- lidlAnka napisał(a): Super relacja! Życzę wielu kolejnych wspaniałych podróży! 🌋🌊🏝️🌍 Dziękuję ![]() -- 24 Cze 2024 16:34 -- cypel napisał(a): Byłem na Lofotach w lipcu 2022 roku, łaziłem z buta i pierwsze słyszę o jakimkolwiek zakazie robienia zdjęć w okolicach lotniska EVE a z samolotu i pilnowanie przez załogę to już brzmi absurdalnie ![]() Też pierwszy raz się spotkałem z takim obostrzeniem. Czasy się zmieniają, wojna trwa... Byłem jedną z osób objechaną przez stewardessę jakieś 10 minut przed lądowaniem. Przestrzegali też nas w wypożyczalni samochodów. Niestety sam nie zrobiłem zdjęcia tablicy informującej o tym zakazie, a wisiała w hotelu co najmniej w dwóch miejscach, ale znalazłem takie w internecie na stronie hotelu, wrzucone tam przez kogoś... Spróbuję je wkleić poniżej. Zakaz dotyczy głównie dronów, ale też innych urządzeń, w tym aparatów i kamer, a obszar ograniczeń jak widać na mapie jest znaczny. Załącznik: foto.jpg [ 196.91 KiB | Obejrzany 7538 razy ] -- 24 Cze 2024 16:41 -- piekara114 napisał(a): Na zdjęciach widać piękną pogodę. Jak temperaturowo było/odczuwalne? I przyłączam się do prośby o koszty. Informacja o kosztach powyżej, w odpowiedzi do @DAD. Pogoda faktycznie dopisała ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Sudoku [ 25 Cze 2024 16:22 ] |
Temat postu: | Re: Weekend na Lofotach |
ewaolivka napisał(a): Super miejsca i świetne zdjęcia ![]() Autobusy są zapewno możliwe, ale z tego co pamiętam, to szczególnie ten lotniskowy w Narwiku jest wyjątkowo drogi, nawet jak na Norwegię. Być może lecąc tam warto rozważyć lot od razu do Svolvaer, dokąd też lata Norwegian. |
Autor: | kojot_lubin [ 04 Lip 2024 13:37 ] |
Temat postu: | Re: Weekend na Lofotach |
W 2022 jeździłem po Lofotach tylko komunikacja publiczną. Da się - może nie dojedzie się we wszystkie zakamarki ale wszystkie "główne" miejscowości da się zobaczyć. https://visitlofoten.com/en/topic/bus/ Trzeba tylko sobie wcześniej zrobić plan bo nie jeżdżą zbyt często. Bilety kupowałem w aplikacji tuż przed autobusem. Najdroższy faktycznie był bilet z lotniska na autobus chyba nr 300. Był tez jakiś festiwal i jeździł autobus festiwalowy - na który można było kupić bilet całodniowy - taniej on wychodził niż normalne. pozdrawiam |
Autor: | j_a [ 05 Lip 2024 07:42 ] |
Temat postu: | Re: Weekend na Lofotach |
Sudoku napisał(a): ewaolivka napisał(a): Super miejsca i świetne zdjęcia ![]() Autobusy są zapewno możliwe, ale z tego co pamiętam, to szczególnie ten lotniskowy w Narwiku jest wyjątkowo drogi, nawet jak na Norwegię. Być może lecąc tam warto rozważyć lot od razu do Svolvaer, dokąd też lata Norwegian. Wygląda, że Norwegian nie lata jednak do Svolvaer. |
Autor: | Sudoku [ 05 Lip 2024 11:58 ] |
Temat postu: | Re: Weekend na Lofotach |
Teraz już rzeczywiście nie, ale jestem prawie pewien, że latał. Jest za to Wideroe z Oslo i Bodo. |
Autor: | roccobarocco [ 25 Sie 2024 15:30 ] |
Temat postu: | Re: Weekend na Lofotach |
Lotnisko w Harstad zostalo przemianowane na lotnisko wojskowe. W ciągu ostatnich 2 lat powstało tam dziesiątki koszar i obiektów wojskowych w których stacjonuje wojsko z całego świata. Jest tam wszystko - począwszy od E-35 a skończywszy na U-botach. |
Autor: | lookaas [ 10 Mar 2025 08:54 ] |
Temat postu: | Re: Weekend na Lofotach |
Być na Lofotach i nie wspiąć się na Reinebringen?Toż to najwspanialsze i niepowtarzalne widoki ze szczytu. |
Autor: | Sudoku [ 11 Mar 2025 13:34 ] |
Temat postu: | Re: Weekend na Lofotach |
Nie każdy może się wspinać. |
Autor: | goscpo40 [ 08 Lip 2025 11:10 ] |
Temat postu: | Re: Weekend na Lofotach |
lookaasByć na Lofotach i nie wspiąć się na Reinebringen?Toż to najwspanialsze i niepowtarzalne widoki ze szczytu. Pod warunkiem, że jest pogoda. A taka jak na zdjęciach naprawdę nie zdarza się często. My spędziliśmy na Lofotach kilka dni podróżując w sierpniu jachtem i słońce co chwila przesłaniały chmury, które zdawały się jakby opierać o nasze głowy, tak nisko. Po kilku dniach, gdy płynęliśmy z Værøy w stronę lądu zrobił się niemal sztorm z ulewą. Więc pamiętać trzeba, że Lofoty bywają pogodowo kapryśne. Potwierdził to mieszkający tam na stałe Polak, którego spotkaliśmy w jednej z marin. |
Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |